Teraz jest 04 wrz 2025, 06:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2
Oczywiste omyłki w protokole kontroli 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



W toku postępowania musimy go moim zdaniem poinformować o zaistniałych błędach, pomyłkach w protokole.

Natomiast nie mogę się zgodzić z tezą, że o tej pomyłce w ustaleniach protokołu podatnik może dowiedzieć się dopiero w decyzji jak proponuje ryzykant73 (faktycznie z niego chyba ryzykant).  :nonono:

Wcześniej pisałem, że o pomyłkach czy błędach w protokole zawiadamialiśmy pisemnie kontrolowanego. Jeśli nie wniósł zastrzeżeń do protokołu. Tak więc zgadzam się tutaj z Wjaworem.
Napisałem 100% poparcia dla Ryzykanta, bo słusznie uważa "po jaką cho...robę prostować pomyłkę w protokole kontroli". Nie ma zresztą takiej możliwości zgodnie z OP. Natomiast zawiadomienie kontrolowanego - jest. Ani nie jest to zabronione, ani nic nie szkodzi, a wręcz odwrotnie: pomaga. W treści decyzji podatkowej należałoby oczywiście odnieść się wtedy do tego błędu.
Jednym słowem wydaje mi się, że w ten sposóbb i wilk byłby syty i owca ... miałaby orgazm! :D
I nadala uważam, że takie zawiadomienie, przy aktualnych uregulowaniach w OP,  jest złotym środkiem.
Faktem jest, że OP nie reguluje tego jednoznacznie. A chyba najprościej byłoby, aby art. 292 odsyłał do art. 215 (tak jak art. 219 do postanowień) i by ten był stosowany odpowiednio.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 03 sty 2008, 18:33 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



03 sty 2008, 18:29
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA11 gru 2007, 10:52

 POSTY        34
Post 
Natomiast nie mogę się zgodzić z tezą, że o tej pomyłce w ustaleniach protokołu podatnik może dowiedzieć się dopiero w decyzji jak proponuje ryzykant73 ( faktycznie z niego chyba ryzykant ).  :nonono:

Pewnie jest ze mnie lekki ryzykant, ale mam nieodparte wrażenie (poparte o doświadczenia zawodowe), iż urzędnicy skarbowi i nie tylko mają tendencję do komplikowania sobie życia. Chcieliby aby wszystko było uregulowane w przepisach, każda ****oła. No cóż należy się pogodzić z tym, iż nie da się wszystkiego uregulować przepisami i podejść do pewnych spraw w sposób zdroworozsądkowy.
Tak więc wydaje mi się, iż organ podatkowy  zawsze morze napisać do podatnika pismo, nie musi istnieć jakaś szczególna podstawa prawna, o ile oczywiście nie nakładamy na podatnika jakiś obowiązków. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby pisemnie poinformować podatnika o błędzie w protokole kontroli, a następnie w toku prowadzonego postępowania podatkowego umożliwić mu wypowiedzenie się w tej sprawie. W decyzji zaś odnieś należy się do tej kwestii jeszcze raz i tyle. Ale w mojej ocenie nie powiadomienie podatnika o zaistniałym  błędzie w protokole kontroli i odniesienie się do tego dopiero na etapie decyzji podatkowej, też nie będzie powodować negatywnych konsekwencji prawnych dla poprawności prowadzonego postępowania podatkowego.
Pozdrawiam
Prosty urzędnik.


04 sty 2008, 10:31
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 paź 2006, 11:29

 POSTY        104
Post 
Witam. Zgadzam się, że najlepszym sposobem na załatwienie błędu w protokole jest pismo do podatnika. Jest to zabezpieczenie szczególnie w przypadku kontroli pozytywnej. Testowałem coś takiego (pomyłka w treści - podałem dane prawidłowo ale wstawiłem inny rok) - skuteczne!


04 sty 2008, 11:16
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 cze 2007, 09:01

 POSTY        4
Post 
Ja również spotkałem się z tym tematem. Zauważyć należy, że pomyłka dotyczy tutaj BŁĘDU NIE MAJĄCEGO WPŁYWU NA USTALENIA!!!! czyli mniejszej wagi. Zdażyło mi się bowiem, że nie wychwyciłem go i podatnik odniósł się do niego w zastrzeżeniach.
Popieram stanowisko kolegów, iż pismo to chyba najlepsze rozwiązanie, można przemilczeć pomyłki tak też się zdaża, można podmieniać strony - za zgodą podatnika oczywiście oparafowane. Wg mnie wszystko zależy od sytuacji, od tego czy podatnik sprawia problemy i czai się tylko na pomyłkę kontrolujących. Nie mniej jednak pismo jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem i w sytuacji porotkołów negatywnych stanowi niejako ukłon w stronę podatnika, który niejednokrotnie nie zauważa tych pomyłek (może przyczynić się do lepszego postrzegania NAS "niechcianych, nielubianych").

pozdrawiam: małolat, któremu pozostało jeszcze 23 lata pracy :(


13 lut 2008, 09:21
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA31 paź 2006, 07:39

 POSTY        74
Post 
Ja pomyłki w protokole kontroli poprawiam w taki sposób, że dzwonię do podatnika, wyjaśniam mu o co chodzi gdzie jest błąd itd. i proszę go o wniesienie zastrzeżeń do protokołu kontroli w trybie art.291 ordynacji podatkowej w kwestii zaistniałych błędów, podatnik wnosi zastrzeżenia ja mó odpowiadam o sposobie ich załatwienia i jest po problemie, jeszcze się na takim sposobie poprawiania błędów w protokole kontroli  nigdy nie zawiodłem


14 lut 2008, 08:01
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 cze 2007, 09:01

 POSTY        4
Post 
Viglaif                    



Ja pomyłki w protokole kontroli poprawiam w taki sposób, że dzwonię do podatnika, wyjaśniam mu o co chodzi gdzie jest błąd itd. i proszę go o wniesienie zastrzeżeń do protokołu kontroli w trybie art.291 ordynacji podatkowej w kwestii zaistniałych błędów, podatnik wnosi zastrzeżenia ja mó odpowiadam o sposobie ich załatwienia i jest po problemie, jeszcze się na takim sposobie poprawiania błędów w protokole kontroli  nigdy nie zawiodłem

oj jak ja bym chciał móc pięknie i drągą formalną załatwić wszystkie sprawy ale hmmm...nie wiem jak jest w waszych Urzędach ale u mnie jest tak, że jak nadejdą jakiekolwiek zastrzeżenia do protokołu to już wszyscy patrzą na Ciebie jak na ostaniego debila, i że na bank coś spaprałeś, (że pewnie jak zastrzeżenia to juz decyzja nie wyjdzie, a jak wyjdzie to Izba uwali - tragedia i ciemnogród) dlategoteż każdy stara się załatwiać błędy w inny sposób. nie ja tworzyłem taki stan rzeczy, ja go po prostu zastałem ;(


15 lut 2008, 13:36
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA13 paź 2007, 22:28

 POSTY        70
Post 
Jestem tą osobą od postępowania podatkowego i uważam, że najlepszym wyjściem jest pismo-zawiadomienie o zaistniałej omyłce. To kontrolujący pomylił się i w momencie stwierdzenia swego błędu dokonuje sprostowania a prośba kontrolera o wniesienie zastrzeżeń do protokołu to jakby gol we własną bramkę- sami nie widzimy błędu musi nam go unaocznić kontrolowany. A tzw. podmianka sugeruje, że dokument można "nowelizować" a to krótka droga do podważania prawdziwości takich dowodów.  Fakt zawiadomienia podatnika o błędzie przez kontrolujących wydaje mi się wystarczający i w decyzji nie trzeba się do tego odnosić.
Co do stwierdzenia, że protokół jest dowodem w postępowaniu i podlega swobodnej ocenie organu, to moim zdaniem ta swobodna ocena nie polega na stwierdzeniu , m.in. że zaistaniała pomyłka w określeniu roku, tylko np. ustalenia kontroli możemy wykorzystać do innego sposobu określenia danych niż zrobili to kontrolujący. I często tak bywa, bo podatnik w trakcie postępowania przedstawia inne dowody na swoje racje.


15 lut 2008, 17:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: