Jarek widocznie w Waszym Urzędzie dla Dyrektora przychylność pracownika względem niego jest jedynym kryterium oceny pracy, a nie wyniki    Najwyraźniej Wasz Dyrektor nie lubi krytyki pod swoim adresem i jak słyszy gdzieś krytykę na swój temat, to wpada w kompleksy i rwie włosy z głowy, a jak chce poprawić sobie nastrój, to nie nagradza nieprzychylnego mu pracownika
Nie ma co się czarować, bo w każdym urzędzie byli, są i bedą pracownicy równi i równiejsi, dlatego stosowane się niejednolite (patrz: nieobiektywne) kryteria oceny. Swoi zawsze są nagradzani nawet jeżeli mają najgorsze wyniki (nagrody nie działają na takich ludzi motywująco, bo po co się mają oni starać skoro i tak zawsze dostaną nagrodę), a reszta, która dobrze pracuje i nie ma pleców musi się zadowolić tym, że w ogóle ma pracę i dostaje pensję. Niestety racjonalizacja zatrudnienia doprowadzi do zwolnienia nie tych, którzy najgorzej pracują, ale specjalistów, którzy pracują najlepiej. Wygląda na to, że w urzedach pozostaną tylko pracownicy, którzy zostali zatrudnieni dzięki znajomościom.
Najlepiej by było jakby wszyscy pracowali w urzędach za darmo i czekaliby na mannę z nieba. Darmowy pracownik, to prawdziwy skarb  Napewno MF cieszyłoby się ogromnie mając darmowych pracowników, bo dzięki temu budżet miałby ogromne oszczędności  

Dlatego wyrzuciłem ten temat. Jest do negocjacji na linii: związki zawodowe - pracodawca, bo tylko w ten sposób da się cokolwiek załatwić.
Ale w SKARBÓWCE związki zawodowe kuleją, a bez silnych związków możemy sobie tylko palcem w bucie poruszać, a nie negocjować
Duży może więcej, więc albo zaczniemy się wreszcie do tych związków zapisywać, albo dalej będziemy wegetować na dzisiejszym etapie rozwoju

Zasada BMW (bierny, mierny ale wierny) zawsze żywa. Tak niestety jest i tak niestety nie buduje się otwartego merytorycznego środowiska pracowniczego, które przez takie metody jest psute i wewnętrznie zamykane. Austeen, dziękuję za wsparcie w opisie panującego zjawiska i szczerą prawdę w tym temacie.

jarekJ23OR i austeen

No to teraz siądźcie sobie w kącie i popłaczcie, albo (...) coś z tym zacznijcie robić, najlepiej to, co zaproponowałem powyżej.

Wypłacili za IV kwartał w IS Gdańsk...szalone 600 zł.  I tyle w tym temacie. Czas szukać nowej roboty .

Patrząc na wpisy w wątku o reorganizacji, w I kwartale 2011r., jako szczególne osiągniecie będzie traktowane np. przeniesienie 4 biurek, 6 szaf, albo 200 kg akt. Ewentualnie przekonanie niezadowolonego podatnika, że ten bajzel, to dla jego dobra  

Ja stawiam na szczególne osiągnięcia polegające na wykonywaniu wszelkich poleceń, akceptacji wszelkich pomysłów i nie wszczynaniu dyskusji, które tak naprawdę nikomu nie służą. Wiadomo komu zależy na sianiu fermentu, ustrój odszedł ale wiadome i znane koła dalej pragną prowadzić swą ściśle ukartowaną i z góry wiadomą dywersyjną pracę  

Jeżeli SN stwierdził, że kryteria nagród nie mogą być precyzyjnie ustalone - bo wtedy wiem kiedy je spełniam i mogę sobie " rościć" to kiedy według Was nagrody będą przyznawane sprawiedliwie ? Zawsze będą niezadowoleni i tacy co stwierdzą, że kierownik lub NUS
byl niesprawiedliwy.Zawsze znajdą się tacy co powiedzią, że dostał znajomy króliczka.Mądrzy z zarządzania  piszą, że nagrody powinno otrzymać nie więcej niż 50-60 %.Wg statystyki najepszych jest 10%, najgorszych też 10% a 80 % mieści się w środku.
Jak wpisać do regulaminu nagród zasady aby dotyczyły wszystkich ( OB,PP,OL,EA,RP.....),nie były precyzyjne a dawały nam pewność,
że są sprawiedliwie przyznawane ?
SILNICZEK-dlaczego twierdzisz, że tzw.oszczędności to coś innego ? Sam podałeś przepis prawa mówiący,że powinny zwiększać
kwotę przeznaczoną na nagrody!

Gdzie taki przepis podałem?
Różnica między oszczędnościami a nagrodami jest mniej więcej taka:
- oszczędności, należą się pracownikowi, jak "psu buda",
- nagrody zaś, to "nie dla psa kiełbasa"

Nagrody, co do zasady, powinny być wypłacane za szczególne czynności i osiągnięcia, a nie za te czynności i osiągnięcia, które są wykonywane przez pracowników w ramach umowy o pracę i w ramach regulaminowego czasu pracy. Czyli nagrody nie powinny być płacone za ilość i jakość wykonywanej przez pracownika pracy (w ramach 8 godz). Za to może być, co najwyżej premia (tzw motywacyjna).

Czy nie uważacie, że zasady podziału nagród dla NUS, DIS i DUKS powinny być uzgodnione z ZZ zgodnie z ustawą o związkach zawodowych. Paranoja jest, że oszczędności zwiększają  fundusz nagród. Przecież Ci wyżej potrafią liczyć i tworzą sztuczne oszczędności nie wykorzystując funduszu płac. Następnie zwiększając średnią kwotę na pracownika dostają np. NUS-y 5 x średnia. I tym sposobem nie patrząc na ludzi sobie podwyższają uposażenie.

Inspektor i o tej sprawie nie zapomniał, i trochę pism już wysłał  

A samowolka dalej się toczy.

A kiedy 13-tka?  

U nas juz środki zamówione, na styczeń.