Wpadłem ostatnio na tekst z deloitte.com na temat przygotowania się do e-kontroli (chyba go już wcześniej widziałem ale nie przyłożyłem wagi do wyłożonych tam oczywistych oczywistości). Przejrzałem forum w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak pobrać dane z systemu podatnika

znalazłem:
..."podatnik posiada system fk Symphonia i dostaczył mi dane w formacie pdf"...
..."to zawsze też proszę o te same dane w txt"...
..."to znaczy, że... dostałeś niewłaściwe dane"...
..."trzeba żądać danych w innym formacie"...
..."bo do tej pory byś nie wiedział, że wciskają Ci niewłaściwe dane"...
..."żeby uniknąć podejrzenia mataczenia czy zmiany danych, ryzyka zwisu programu/systemu, czy choćby przypadkowej awarii programu, nawet nie dotykam komputera podatnika/księgowej. Ewentualnie stoję nad nim/nią i mówię co robić. Niestety, nie zawsze to działa"...

Z kolei E.Frankowski - doradca z Deloitte - w tekście "Jak przygotować się do elektronicznych kontroli podatkowych" pisze:
"E-kontrola podatkowa rozpoczyna się pisemnym wezwaniem podatnika do przekazania danych w formie elektronicznej. W takim przypadku podatnik powinien zwrócić szczególną uwagę na treść wezwania. Powinno ono spełniać pewne warunki formalne. Wezwanie musi wskazywać rodzaj danych, rodzaj plików oraz termin przekazania danych. Podatnik ma prawo żądać potwierdzenia przekazania danych w formie protokołu. Jest też kilka prozaicznych aspektów e-kontroli. Podatnik powinien wyznaczyć osobę odpowiedzialną za wyłączne kontakty z kontrolującymi. W przypadku e-kontroli wskazane jest, aby wyznaczona do takiego zadania osoba posiadała wiedzę na temat rozliczeń podatkowych oraz danych i systemów finansowo-księgowych".
i jeszcze gdzie indziej "Na podstawie art.155 § 1 oraz art. 286 § 1 pkt. 4 Ordynacji Podatkowej, organy skarbowe mogą zażądać udostępnienia określonych danych elektronicznych w odpowiednim formacie i w terminie wskazanym w pisemnym wezwaniu. Transfer dokumentowany jest protokołem pobrania danych."


OP
Zgodnie z art. 286 § 1 ust. 4 ordynacji podatkowej kontrolujący, w zakresie wynikającym z upoważnienia, są w szczególności uprawnieni do
(1) żądania udostępniania akt, ksiąg i wszelkiego rodzaju dokumentów związanych z przedmiotem kontroli oraz do
(2) sporządzania z nich odpisów, kopii, wyciągów, notatek, wydruków
(3) i  udokumentowanego pobierania danych w formie elektronicznej.

Skoro tak brzmi przepis to:
- dane pobieram ja - w większości przypadków jest ze mną księgowa, ew. informatyk
- sam wskazuje jakie dane mają zostać wygenerowane - często sprowadza się to do tego, że się lata po całym systemie f-k i szuka odpowiedniego raportu, kartotek, zestawień, itp.
- wybieram format danych jaki mi w danym przypadku najbardziej pasuje
- czasem to co widzimy na ekranie nie da się wyeksportować, ale np. zostaje utworzony w folderze z programem jakiś pliczek - trzeba ganiać po komputerze, żeby coś takiego znaleźć.
I z tego, jak z każdej innej czynności kontrolnej spisuję protokół.

Jasne, zdarza się, że proszę by mi dane "zrobiono" np. księgowość na drugim końcu Polski i przysłali CD kurierem. Ale czy to jest pobieranie danych? W czyjej obecności dokonałem poboru? Kuriera?  (podpada mi to pod udostępnienie akt zapisanych na nośniku CD - nie pobieranie).

Pobieranie danych to wg mnie nie odebranie na CD danych od podatnika, nie udostępnienie mi danych przez podatnika lecz cały proces,
który należy w protokole opisać. Po to się odczytuje protokół i zamieszcza uwagi, żeby podatnik mógł się wyżalić, że mu sieć wolniej chodziła czy też że odkryłem gdzie trzyma brzydkie zdjęcia.

I moje pytania:
(1) Czy Frankowski ma jakąś inną ordynację podatkową czy ja źle interpretuje przepisy?
(2) Koledzy/koleżanki jak interpretują ten artykuł? (sądząc po tym co znalazłem na forum to się dane odbiera a nie pobiera)

Na ACL Connections nie jedzie się na zaproszenie, ale na zarejestrowanie się. Oczywiście po zarejestrowaniu się należy uiścić kwotę za udział i to jest problem, a nie brak zaproszenia. W czasach powszechnych oszczędności, niestety, na takie wyjazdy, na razie nie ma co liczyć. W przyszłości, mam nadzieję, że NASZ udział będzie po prostu normą. Czy to w Londynie, Vancouver czy w NY. Ale teraz nie ma wyjścia, trzeba działać w takich warunkach, jakie mamy. Wykorzystajmy ten czas na zbieranie doświadczeń, aby kiedyś zawieźć na ACL Connections ciekawą prezentację i ją przedstawić.

Przetarg zakończony. Zgadnijcie kto wygrał.

Kto? Chyba ten tańszy nieprawdaż?

Informacja o wyborze najkorzystniejszej oferty
2010.12.07 14:22

http://www.mf.gov.pl/_files_/ministerst ... oferty.pdf

Z pisma niesmiało przebłyskuje informacja , że tym razem nie trzeba bedzie czekać cały kwartał na podpisanie umowy i dostarczenie programu.

Zdążą do końca karnawału 2011?

Może i tak. A ja dalej będę rzeźbił w Exelu i mySQL  

W miernikach jest użytkowanie ACL a programu nie ma. To kto na tym wygrał, ten co użytkuje , czy ten co go nawet nie zamówił ?

Moim zdaniem opcja druga w większości urzędów

Ze względu na brak szkoleń i stąd małą efektywność narzędzia ?

Szkolenia są [może jest ich za mało], ale brak jest świadomości kadry kierowniczej do czego to się może przydać. Za małe rozpowszechnienie wiedzy na ten temat powoduje nieefektywne wykorzystanie tego narzędzia. Pobieranie i analizę danych można w większości przypadków robić przy pomocy Excela, który ma każdy pracownik kontroli w moim urzędzie, ale jest bariera mentalna by temat pociągnąć we właściwą stronę

Sporo w tym "zasługi" ustawodawcy i samego MF. Nadal brak oprzyrządowania prawnego do e-kontroli. Wiem - coś tam w OP jest. Może to być przydatne jednak jedynie przy współpracy podatnika. Chodzi mi o określenie formatu do którego muszą być eksportowane dane z każdego programu księgowego, magazynowego, handlowego itp. oraz jednoznacznego nakazu przekazywania ich kontrolującym. Dziś najczęściej słyszysz, że taki eksport nie jest możliwy lub otrzymujesz mało użyteczne fragmenty ksiąg, a nie całość obrazu jej działalności.

Przy okazji tego wątku warto wspomnieć o nowym temacie jakim są e-faktury. Nowe rozporządzenie dotyczące e-faktur /Dz.U. z 2010, nr 249, poz 1661/ zawiera bardzo pomocny w pobieraniu danych § 8. Mówi on, że "faktury przesłane w formie elektronicznej i przechowywane w tej formie udostępniane są organowi podatkowemu i organowi kontroli skarbowej w trybie umożliwiającym tym organom bezzwłoczny ich pobór i przetwarzanie danych w nich zawartych". Ten przepis, w połączeniu z przewidywanym rozpowszechnieniem przesyłania danych w formie elektronicznej, może okazać się przełomowy dla e-kontroli. Jeśli e-faktury się rozpowszechnią, to nie będzie konieczne wprowadzanie Jednolitego Pilku Audytowego. Trzeba tylko przyzwyczajać podatników, że tam gdzie są e-faktury, pobranie danych jest rutynową czynnością.

Faktury tak dostaw jak i nabyć nigdy nie będą stanowiły 100 % dowodów księgowych. Na fakturach nabyć brak tak podstawowych informacji jak dekretacja. Tym samym niewiele to zmienia dla e-kontroli.
I na koniec - MF "zapomniało" o narzędziach dla kontrolujących umożliwiających im pobranie i przegląd e-faktur, nie mówiąc już o analizie.