oczywiście, że nie żadasz za wiele    to, co się dzieje wokół USC w ostatnim czasie woła o pomstę do nieba - zamrożenie płac, redukcje, obcięcie limitu mianowań, pomyłki w kluczu odpowiedzi.. i do tego niechęć całego społeczeństwa do "urzędasów" i wysłuchiwanie jak to urzędnicy nic nie robią, trwonią publiczne pieniądze..

powinien być klucz do testu umiejętności. albo przynajmniej podane zasady wg, których oceniają zadania - ze potrzebne jest np. 75 % tabelek, żeby dostać maksa itd.

Witam, ale się porobiło. Ale może jeszcze jest nadzieja przynajmniej dla tych osób, które są na granicy mianowania. Mam na myśli taką oto okoliczność: wiem o jednej osobie która znalazła się w pierwszej setce, a która złożyła wypowiedzenie i będzie zatrudniona poza służbą cywilną (na dzień mianowania nie będzie już pracownikiem SC, więc nie może być mianowana). Może są jeszcze przynajmniej dwie takie osoby? Wtedy znowu byłaby niespodzianka, tym razem miła.

Jestem właśnie w tej piątce na kresce, czy orientujesz się może czy ta osoba o której mówisz złożyła rezygnację z mianowania? Nie ukrywam, że czekam na takie wiadomości

Musiałyby być 3 takie osoby, żeby Wasza piątka miała mianowanie.

Tak, wiem.

Jedna już jest, więc jeszcze tylko dwie.
Miejsc jest 429. 5 osób z 110,40 pkt zajmuje miejsca 428 - 432, jedna odeszła więc te osoby zajmują aktualnie miejsca 427-431.
Jeśli odejdą jeszcze dwie, to 5 osób z 110,40 pkt zajmie miejsca 425 - 429...

Witam,
błąd który się pojawił faktycznie był zaskoczeniem, bo wydawać by się mogło że wyniki z takiego egzaminu są niewzruszalne, jednak odrzucając prywatne emocje i frustracje jego poprawa wydaje się jak najbardziej prawidłowa formalnie i nie powinniśmy jątrzyć tej sprawy i karmić jeszcze bardziej naszych nerwów. Wiemy chyba wszyscy, że nie ma nieomylnych systemów, ani ludzi. Z tego co wiem, to w KSAPiE wyciągną pewne konsekwencje wobec niektórych osób, a wzajemne podsycanie i napędzanie nic nie da. Zaskakują mnie podejścia typu - "sam nie zdałem, to i niech nikt inny nie ma w tym roku mianowania" - to takie polskie... Czy faktycznie tym co nie zdali było by wtedy lepiej? Śledząc te wszystkie odpowiedzi coraz bardziej zastanawiam się jak poprowadzić dalej moje drogi zawodowe....Pozdrawiam wszystkich.

Ale tu nie o to chodzi, że jak sam nie zdałem to niech inni nie mają mianowania, tylko o pewność że nie zdałem dlatego że inni zdali lepiej a nie dlatego, że  jest błędny klucz. A co do poprawności kluczy to już nikt tu nie ma pewności.

Jak mają się czuć osoby, które zdały, a potem się okazuje że nie zdały. Pewnie "lekko" jest im przyjąć Twoje tłumaczenie że "nie ma nieomylnych systemów i ludzi" i "odrzućmy frustracje"

Taka sytuacja z błędem jest NIEDOPUSZCZALNA I PODWAŻA ZAUFANIE DO WYNIKU

A zawód można zmienić zawsze. Może w innych branżach są mniej "sfrustrowani" ludzie, którym nie zamraża się płac, nie utrudnia rozwoju itp.

Jak przeczytałam żeby odrzucić emocje to dopiero mnie skręciło, rozumiem zdarzył się błąd nie kwestionuję tego że inne osoby sprawiedliwie otrzymają mianowanie, ale pytam dlaczego nie jest możliwe potraktowanie nas około 7 osób jak " ludzi" przecież każdego roku odchodzą z pracy urzędnicy nie wiem co wtedy ze środkami na dodatki czy zostają w urzędzie czy może wracają ale dodatkowe mianowania osób według mnie pokrzywdzonych przez KSAP nie kosztuje miliony. Egzamin sporo kosztował, były przemówienia, brawa itd. wyniki po 2 miesiącach więc nic szybko, nic na siłę.

Zamierzam napisać długi list do Szefa Służby Cywilnej, bo poprawić wyniki np w ciągu 48 godzin to jeszcze rozumiem, ale po 2 tygodniach. Jak ja się czuję, nie miałam powodów miec wątpliwości, że może to tylko żart?. Były wyniki, były rozesłane informacje, a dziś na moim koncie nowa informacja z nową punktacją, słabiutkie przepraszam ale co ciekawe wykasowali poprzednią wiadomość. Dość dziwne zwłaszcza że wszystkie dotychczasowe wiadomości starsze od tamtej cały czas są, a tej najważniejszej dla mnie już nie ma. Mam ją jednak na prywatnej poczcie tu nie mogli skasować.
Jak zadzwoniłam wczoraj do KSAP, to nawet zdechłego przepraszam nie było, krótko i zwięźle wszystko jest ogłoszone, koniec rozmowy i jak dalej żyć wcale nie jest łatwo.

Wiem co mówię, bo wiem z ubiegłych lat jak boli poczucie, że mogłam wygrać, a jednak przegrałam, ale wiem też z doświadczenia, że pretensje do całego świata nie poprawiają niczego.

Witam. Współczuję osobom które "spadły" na liście. Ja jestem tym "szczęśliwcem" któremu dodatkowy jeden punkt przyniósł mianowanie. Jakoś nastroju do radości nie mam ponieważ nie powinno tak być, że  czeka się tyle czasu na wyniki a jeszcze są one z błędami. Jeśli chodzi o test umiejętności to też nie wiem jaki jest klucz, ja zrobiłam 7 tabelek i z pewnością wszystkich analogii nie miałam dobrze a mam 60/60.

tak na marginesie, założmy czysto hipotetycznie, że błąd w teście doprowadziłby do sytuacji, w której wszyscy uzyskaliby mianowanie, zapewne nikt by nie narzekał i nie zastanawiał się, czy aby w drugiej części nie ma jakiegoś błędu , więc nie tłumaczcie proszę, że te postawy sugerujące konieczność dalszej weryfikacji nie są spowodowane osobistą frustracją, która tak czy inaczej nie ma sensu, a jedynie dążeniem do przejrzystości. A może pójdźmy dalej w swej podejrzliwości i prośmy o weryfikację tej zweryfikowanej cześci i oddajmy się tej nieufności aż do całkowitego obłędu.

Fajnie, że zdałaś i masz mianowanie. Gratuluje.

Ciekawe, czy Ty byś nie była sfrustrowana na miejscu tych, którzy przez dwa tygodnie myśleli, że mają mianowanie i ciekawe czy nie będziesz sfrustrowana jak za tydzień będzie nowa lista, w której okaże się, że teraz Ty nie masz mianowania. Wtedy też ktoś ci napisze że jesteś sfrustrowana i że to obłęd żądać dalszej weryfikacji.

IGRA, powodzenia z listem, może coś jednak uzyskasz. Trzymam kciuki.

nie przypominam sobie, zebym pisała, że mam mianowanie i że w ogóle jestem na tegorocznej liście