Noo tak, a tak zasadniczo, to po co ci urzędnicy w korpusie? Ciężko ich zwolnić, ciężką kasę biorą, a niepokorni często i dyskutują niepotrzebnie. I tak oto Vincent stwierdził, że za dużo ich już jest i słusznie. Całe 400.000 nasza kochana Partya zaoszczędziła na ucięciu limitu mianowań do 200. I oto tak się tych pieniędzy uzbiera na 20 miesięcy tuskowego latania na trasie Gda-Waw-Gda, i słusznie.
PS
Piszę anonimowo bo się boję o własną  
A osobiście udało mi się zostać USC w 2008, jak obowiązywał niebotyczny limit 1000 mianowań, pozostawiony po przebrzydłym PiS-ie. Tfu...

W 2005r. limit był 1500, zdawało 4187 osób, zdało 1753.
W 2006r. limit wynosił 2000, zdawało ok. 3500 osób.
W 2007 roku limit mianowań wynosił 3000 (!) - do egzaminu przystąpiło... 718 osób!!! Zdało... 156...
W 2008 roku przy limicie 1000 do postępowania przystąpiło 887 osób, z tego 598 uzyskało status urzędnika mianowanego.
W 2009 roku limit wynosił 1500. Do egzaminu przystąpiło 1059 osób. Zdało 530. Plus 1 dodatkowa.

Na 2010 roku limit miał być podniesiony do 2000, obniżono do 1000.
Na 2011 planowano limit 2500 osób, zostało 500...

W różnych źródłach różnie podają.
Kiedyś zacząłem robić zestawienie od początku tzn. od 2000 roku, ale nie dokończyłem...
Jeśli ktoś ma ochotę poszperać w statystykach, bądź ma inne informacje, to może się podzielić.
Można byłoby sporządzić pełne zestawienie.

W 2000 roku były 2 egzaminy: w styczniu i w sierpniu.
W niektórych latach egzaminy odbywały się i w Warszawie, i w Poznaniu.

2000 - 240 kandydatów (styczeń)
2000 - 214 kandydatów (sierpień)
2001 - 324 kandydatów (lipiec)  
2002 - 374 kandydatów (lipiec)    
2003 -  633 kandydatów (lipiec)   
2004 - 1406 kandydatów (lipiec)

Egzamin w Poznaniu i Warszawie TYLKO w roku 2005

Kochani, najnowsze wieści z frontu
http://dsc.kprm.gov.pl/aktualnosci/zwer ... nej-w-2012
wygląda na to, że jednak mianowań będzie mniej niż zakładano...

współczucia dla tych, którzy się już cieszyli, a teraz okazało się, że są poza limitem - taka sytuacja nie powinna mieć miejsca

szczególnie dlatego, że po 2 miesiącach oczekiwań na wyniki ma miejsce taka kuriozalna sytuacja!

A teraz wyobraźcie sobie radość tych, którym do uzyskania mianowania brakowało właśnie tego jednego punktu.. Ciekawe tylko, czy teraz osobom, które były na liście mianowanych na samym końcu zostaną z niej usunięci (a w ich miejsce wskoczy osoba, która będzie miała przykładowo 0.25 pkt więcej) czy zwiększą limit w ramach dodatkowego mianowania?

Bardzo przykra sytuacja. Akurat w moim przypadku bez zmian na lepsze, dalej miejsce trochę poza limitem.
Ale naprawdę wspołczuje tym osobom, które myślały ze maja mianowanie, a nie mają (bo nie sadzę żeby mianowanie miały gdyż poprzednia uchwała została uchylona). Naprawdę jest mi bardzo przykro. Gratuluje tym którzy dzieki temu teraz mianowanie mają.

Sytuacja taka nie powinna mieć miejsca.

może jeszcze gdzies są jakieś błędy?

Nie ma takiej możliwości "zwiększenia limitu".
5 osób z miejsc 428 - 432 mające po 110,40 nie otrzymają mianowania.
Mianowań będzie 427+71=498.


Errare humanum est...
Taką sytuację ma Pani, która była na 426 miejscu, a obecnie jest na 429. Teoretycznie nadal a w limicie, ale uzyskała 110,40 pkt wraz z 4 innymi osobami i łącznie przekraczają limit 500 mianowań.  (432+71=503)

A dlaczego akurat osoby z tych miejsc nie dostaną mianowania? Nie ma przecież pewności, że osoby te na pytanie, dla którego zastosowano błędny klucz, udzieliły błędnej odpowiedzi. Może teraz zamiast 110,40 będą mieli 111,40 a ich pozycja na liście osób wzrośnie? Czy coś poknociłam..

Poknociłas
To już ostateczna lista, bo widzę, że ja też podskoczyłam do góry, ale nie aż tak wysoko, żeby się załapać na mianowanie.
Była taka sytuacja kilka lat temu, dziewczyna z forum o tym pisała. Złapała sie w limicie, ale niestety wraz z nia kilka innych osób o tej samej punktacji i efekcie nie dostała mianowania, bo można mianować 500 osób, ale 501 już nie...

Bo to są wyniki już po weyfikacji.

Aaaa faktycznie   , przepraszam za zamieszanie - tak to już jest jak się na coś rzuci okiem a nie doczyta dokładnie. Tak czy siak, w mojej sytuacji nic to nie zmienia. Tym, którym całe zamieszanie dało mianowanie - gratuluję, a tym, którym je zabrało - szczerze współczuję..

Cześć
o mało nie dostałem zawału jak zobaczyłem tą informację. W ksapie przepraszali mnie 100 razy mimo że nadal jestem w limicie i zapewniali, że to już ostateczna lista.
Mam nadzieje. Pozdrawiam.