BAMBOLO82- zapomniałeś o pewnym małym szczególiku....Już wiesz jakim ?:))) Jeśli nie, to chętnie Ci podpowiem - popatrz jakie języki obce obowiązywały w 2009, a jakie w 2010 r....Nie sądzę, żeby więcej osób zdawało w 2011 jak w 2010...
No tak tylko w tym roku aż 1500 osób odeszło z kwitkiem (ale i też z bezcennym doświadczeniem egzaminacyjnym - pojawi się u nich refleksja co tu poprawić żeby zdać za rok). Dojdą do tego nowi chętni którzy zaliczą 2 letni staż w SC (tysiące absolwentów szkół wyższych "zasiedzi się" w Urzędach z braku innej alternatywy na karierę). Czasy z lat 2006, 2007 i 2008 gdy ludzie uciekali z Urzędów szybko się nie powtórzą. Praca w SC jest teraz dobrą fuchą o ile zakłada się uzyskanie mianowania.
Wiele lat temu, gdy również nie było dobrze na rynku pracy (czasy sprzed 2006 r.) egzaminy na Urzędnika SC odbywały się tego samego dnia w Poznaniu i Warszawie właśnie z uwagi na liczbę chętnych oscylującą wokół 4000-5000!
Nie jestem pewien czy już za rok będzie 4000 kandydatów, ale coś mi się wydaje że mało ich nie będzie, no chyba że nagle pojawi się 300000 miejsc pracy w korporacjach dla absolwentów i ci "wyfruną" w pogoni za lepszą zdolnością kredytową...
20 sie 2010, 15:39
Postępowanie kwalifikacyjne
Też mi się wydaje, że startujących w przyszłym roku będzie bardzo dużo. Raczej wszyscy z tego roku plus masa ludzi, która dopiero niedawno zaczęła robić język i nie zdążyła w tym roku z certyfikatem. W każdym razie w moim us widzę duże zainteresowanie, uff jak dobrze miec to za sobą
20 sie 2010, 16:01
Postępowanie kwalifikacyjne
Rozkoszna
BAMBOLO82- zapomniałeś o pewnym małym szczególiku....Już wiesz jakim ?:))) Jeśli nie, to chętnie Ci podpowiem - popatrz jakie języki obce obowiązywały w 2009, a jakie w 2010 r....Nie sądzę, żeby więcej osób zdawało w 2011 jak w 2010...
ja również raczej przychylam się do zdania Bambolo82 i bustera. Z reguły osoby, którym w danym roku się nie powiodło startują raz jeszcze. To prawie 1500 osób. No i dodatkowo wszyscy ci, którzy w tym roku lub na początku przyszłego spełnią warunki wymagane do przystąpienia do postępowania kwalifikacyjnego , jak np. staż czy certyfikat. Raczej nie ma co liczyc na to, że znowu będzie po 1000 czy 1100 osób przystępowało.
a co do uwag na temat trudności egzaminu - jest to egzamin trudny, nie ma co się oszukiwać. Na pewno nie jest łatwiejszy w porównaniu do poprzednich lat - najwyżej krótszy Zmiany w teście umiejętności również nie sprawiły, że ta cześć stała się łatwiejsza, moim zdaniem wręcz odwrotnie - zamiana łatwych klas (kto wiedział o co chodzi nie miał z nimi problemu) i sprawdzania poprawności zdań na porównania a do b ma się tak, jak b do c oraz czasochłonne tabelki w żadnym wypadku nie ułatwiły tej części egzaminu. Poza tym bezpośrednio po postępowaniu nikt się nie cieszył, jaki to łatwy był egzamin, przeciwnie - narzekano na stopień trudności, szczególnie testu wiedzy. Dziwne
20 sie 2010, 16:27
Postępowanie kwalifikacyjne
W moim US też większość dopiero dowiedziała się za moją sprawą że jest takie coś jak "mianowanie" i z jakimi przywilejami się to wiąże. Podejrzewam że ludzie widząc co się dzieje z rynkiem pracy, obawiając się sławetnej reorganizacji US-ów zaczną robić certyfikaty językowe i siuuuu w 2011 i 2012 na egzamin!
20 sie 2010, 16:33
Postępowanie kwalifikacyjne
Bambolo82
W moim US też większość dopiero dowiedziała się za moją sprawą że jest takie coś jak "mianowanie" i z jakimi przywilejami się to wiąże. Podejrzewam że ludzie widząc co się dzieje z rynkiem pracy, obawiając się sławetnej reorganizacji US-ów zaczną robić certyfikaty językowe i siuuuu w 2011 i 2012 na egzamin!
a jak jakiś sprytny szef zechce zreorganizować urząd przed data ślubowania? Jaki jest nasz status?????
20 sie 2010, 17:28
Postępowanie kwalifikacyjne
W mojej instytucji osoby, które pierwszy raz podchodziły do egzaminy i go zdały, oczywiście uznały,że egzamin był najtrudniejszy od 2007r. Zapomniały chyba o zupełnie innych zasadach oceniania poszczególnych części w latach 2007-2009. Gdyby wtedy obowiązywały obecne zasadny z pewnością zdałoby o wiele więcej osób. Myślę, że nie ma co się licytowac kto miał trudniej. Każdy z tych egzaminów był inny a poza tym łatwe są te pytania, na które zna się odpowiedź.
20 sie 2010, 17:47
Postępowanie kwalifikacyjne
styska
Odnośnie testu wiedzy błędem było, że zaczęłam poprawiać i wtedy zrobiłam prawie 10 blędów. W moim przypadku test napisałam w 45 minut i trzeba było opuścić salę. Nie ma złotego środka....
to bardzo dobra rada, po zrobieniu testu wiedzy zacząłem go sprawdzać - zmieniłem wtedy 3 odpowiedzi, nie wiem czy dobrze czy źle bo nie sprawdzałem potem. Gdy zacząłem 3 raz jeszcze raz wszystko sprawdzać chciałem pozmieniać znacznie więcej - i wtedy stwierdziłem, że czas wyjść.
Znam parę przypadków osób, które nie zdały ponieważ poprawiały swoje odpowiedzi.
Więc pierwszy wybór jest najlepszy - nie warto poprawiać zaznaczonych odpowiedzi.
20 sie 2010, 17:57
Postępowanie kwalifikacyjne
doal
W mojej instytucji osoby, które pierwszy raz podchodziły do egzaminy i go zdały, oczywiście uznały, że egzamin był najtrudniejszy od 2007r. Zapomniały chyba o zupełnie innych zasadach oceniania poszczególnych części w latach 2007-2009. Gdyby wtedy obowiązywały obecne zasadny z pewnością zdałoby o wiele więcej osób. Myślę, że nie ma co się licytować kto miał trudniej. Każdy z tych egzaminów był inny a poza tym łatwe są te pytania, na które zna się odpowiedź.
Dokładnie tak. Początkowe narzekania, że w teście umiejętności było dużo zadań, a mało czasu okazały się bezpodstawne. Bo w tym teście wcale nie jest tak, że aby zdobyć maxa trzeba rozwiązać wszystko poprawnie. Ocena jest wypadkową wszystkich zdających czyli "pośrednia" w zbiorowości. W odróżnieniu od testu wiedzy, gdzie wyniki są indywidualne i bezpośrednie - wprost proporcjonalne do ilości udzielonych poprawnie odpowiedzi. Mówiąc prościej: gdyby na teście było 100 ravenów i 100 tabelek, to nie znaczy że do zdania egzaminu trzeba je wszystkie rozwiązać! Jeśli najlepszy "zawodnik" rozwiązałby 20 ravenów i 8 tabelek, to kto rozwiązałby "tylko" 10 ravenów i 4 tabelki miałby 50%.
W poprzednich latach z każdego z 3 testów trzeba było mieć powyżej 60%. A nawet z testu predyspozycji kierowniczych nie każdy jednak zdobył ich 60. W tym roku jeśli komuś się nie powiodło na jednym teście - mógł nadrobić drugim. To jest ogromne ułatwienie. Wracając do początku: zasady oceniania w latach 2007-2009 były zupełnie inne niż 2010 i nie można jednoznacznie stwierdzić czy w tamtych latach czy w tym roku było łatwiej.
Co do tych "nieszczęsnych" tabelek, to rzeczywiście wygląda, że chyba są one "przereklamowane". Kolega z urzędu po egzaminie żałował, że nie przećwiczył tabelek z tamtego roku (bo rok temu też zdawał) i kiepsko mu poszły, a one się powtórzyły! Na liście jest ... w pierwszej setce. Ba! W pierwszej 50-tce!...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
20 sie 2010, 19:14
Postępowanie kwalifikacyjne
Bez sensu są sprzeczki na temat trudności testów w kolejnych latach, zawsze jest jakiś haczyk. Cieszmy się z tymi którzy zdali. Przy tej okazji serdecznie Wam gratuluję! Ja niestety zaliczyłam egzamin pozytywnie ale znalazłam się pod magiczną kreską Trzeba się sprężyć i w przyszłym roku napisać lepiej. A te licytacje co do trudności kolejnych egzaminów nic nie zmienią. Nadir ma rację, była inna punktacja, egzamin składał się z trzech części itp. Nie ma co porównywać i dociekać, szkoda zdrowia. Pozdrawiam i do zobaczenia z co niektórymi za rok
20 sie 2010, 20:09
Postępowanie kwalifikacyjne
W styczniu pewnie KSAP opublikuje pytania z testu wiedzy z 2010 r. Wtedy będzie dobrze widać na tle pytań z 2009 r. jak bardzo wzrósł poziom trudności tego testu. Ja nadal jestem zszokowany tym jak wiele osób zdobyło sporo punktów (powiedzmy 60 i więcej) z tego testu w tym roku. Widać że naprawdę było wielu dobrze wyuczonych kandydatów.
W obecnej sytuacji płacowej (trzeci rok z rzędu będziemy mieć taką samą kwotę bazową wynagrodzenia w SC), gospodarczej (jeśli deficyt przekroczy 55% PKB to żegnajcie podwyżki a witajcie zwolnienia), społecznej (płytki rynek pracy), organizacyjnej (reorganizacja US) etc. stawka egzaminu na Urzędnika SC jest naprawdę spora i ludzie się naprawdę mają o co bić. Co prawda punkty na egzaminie w tym roku były liczone korzystniej (nie trzeba było już mieć z każdej z części z osobna min. 60% a jedynie z całości) ale i tak to że 500 osób zdało na 90 pkt i się nie załapało w limit robi wrażenie!
Konkurencja rośnie i będzie rosła.
20 sie 2010, 20:18
Postępowanie kwalifikacyjne
Racja Nadir... to, że można było nadrobić jedną częścią braki w drugiej było ogromnym ułatwieniem Gdyby było po 60 % nie zdałabym (59% wiedza, 91% umiejętności) i chyba bym szału dostała, bo by mi jednego punktu z wiedzy zabrakło.
20 sie 2010, 20:20
Postępowanie kwalifikacyjne
Nie licytujmy się. Najważniejsze, że się podeszło do egzaminu. Ja zdałam i dziękuję za pomoc wszystkim na forum. Tym, co nie zdali lub nie załapali się w limit życzę powodzenia w przyszłym roku. Mają oni przewagę psychologiczną, bo wiedzą jak wygląda egzamin. Natomiast tym, co zazdroszczą i niestety z kąśliwością komentują wyniki egzaminu proponuję zabrać się do roboty - zdać egzamin językowy i samemu przystąpić do egzaminu. Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia (przynajmniej w moim urzędzie) mają te osoby, którym do tego egzaminu najdalej. Jeszcze raz dziękuję i powodzenia za rok!
20 sie 2010, 20:34
Postępowanie kwalifikacyjne
zgadzam się z przedmówcami nie ma co licytować, kto miał trudniej a kto łatwiej, umniejszanie na siłę wagi tegorocznego egzaminu, wpieranie, że w zeszłym roku oraz w poprzednich latach było nie wiadomo o ile trudniej (swoją droga ja jednak nie słyszałam, żeby ktoś nie zaliczył części predyspozycji kierowniczych, choć może i taka sytuacja się zdarzyła ) również niczemu nie służy. Jednak możliwość nadrabiania punktacji to duży plus, fajnie, jeśli dzięki temu ktoś skorzystał. Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 20 sie 2010, 21:18 przez asia78, łącznie edytowano 1 raz
20 sie 2010, 21:13
Postępowanie kwalifikacyjne
Nadir
Na liście jest ... w pierwszej setce. Ba! W pierwszej 50-tce!...
jestem ciekaw jak terytorialnie wygląda pierwsza 10, 50 i 100. Znam osoby ze wszystkich tych przedziałów i..., jak by to powiedzieć, wszystkie z matecznika PO.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników