Obserwując podejście przełożonych w sprawie nadawania kolejnych  stopni służbowych zauważa się totalną ignorację, chyba że ............chodzi o przełożonego.

Skoro ktoś otrzymuje dwie kolejne oceny z "górnej półki", to powinien automatycznie otrzymywać wyższy stopień.
Bo skoro je otrzymał, to przecież zasłużył na niego.
Coś nielogicznie gadam?  

To liczyłeś na II stopień???
Taki duży , a taki .... naiwny  

Na piwo pójdę bez względu na wynik oceny, ale pytam tak na poważnie.
Nigdzie w Ustawie o SC nie znalazłem trybu odwoławczego.
Może sąd pracy....?

Ja wyraźnie zostałam poinformowana, że nie dostanęe kolejnego stopnia służbowego, bo nie ma kasy.
Głową muru nie przebijesz, smutne ale prawdziwe  

Ustawa zakłada zgodne z prawem działanie Państwa i jego funkcjonariuszy - czyli naszych szefów. Przy takim założeniu tryb odwoławczy byłby martwy. Z tego względu brak go w ustawie (tak jak i wielu innych rzeczy np. w dziale kar).
Założenie to okazało się błędne. Nie trzeba speca od logiki aby dowieźć, że tym samym cała ustawa jest o kant ... .
Mnie powiedziano wprost przy ocenie, że nie dostanę maxa bo brak kasy na mój ewentualny awans. Taka jest rzeczywistość  

Jeszcze jak ktoś trafi na zawistnego kierownika, który nie ma mianowania, to nie tylko ustawę "o kant", ale i korzyści z mianowania. O jakichś premiach czy wyróżnieniach można wtedy zapomnieć (masz dodatek!) a  w nagrodę, że masz dodatkowy urlop, można dostać dodatkowe obowiązki.
Czy zbyt czarny scenariusz namalowałem?...  

Tyle piszecie o następnym stopniu ale najfajniejsze jest to że następne stopnie określono na zasadzie widełek, tak więc może się okazać że aż tak dużo nie zyskamy o ile w ogóle coś. Już w niektórych us są kością niezgody, a co dopiero bedzie jak będą przyznawać następne stopnie w zróżnicowanej wysokości.  

Mianowania są już od dłuższego czasu, Naczelnicy nie interesują się tym tematem, tylko 'nie ma na to funduszy' i po sprawie.  

Czas zamknąć ten topic.
Mianowanie nie chroni przez "racjonalizacją" (czytaj bezmyślnym wywalaniem na pysk pracowników przez PO) w administracji. Mianowani mają najwyższe płace i są powodem zawiści ze strony kolegów i szefów. Stanowią więc idealny materiał do wykopania  
I ktoś tu pisze o awansach? O rozwoju zawodowym, o logice, o prawie....

Kuźwa - mam już zacząć szukać nowej roboty?!  

Myślałem, że już masz  

Czyżby pozostawał jedynie sąd pracy?

Na pocieszenie dla innych...Dostałem drugą pozytywną ocenę na jednym z dwóch najwyższych poziomów i do 30 dni od zapoznania się z nią dostałem II stopień USC- jestem z małego US i mam kierownika, który na razie nie ma mianowania. Nikt nie mówił o braku pieniędzy...Wszystko zależy od ludzi...