Są już jakieś konkretne wiadomości o pisaniu odwołania??? Pisał już ktoś z tych osób co mieli 29,92 z testu umiejętności???

Przemyślałem sobie wszystko i doszedłem do wniosku, że pisanie odwołania czy nawet prośby o wgląd do pracy niewiele zmieni.
W tytule opublikowanych wyników jest napisane: "Ostateczne wyniki postępowania...", zatem co da pisanie odwołania czy czegoś tam podobnego. Ostateczne to stateczne. A czy ktoś widział jakikolwiek regulamin, który reguluje tą kwestię.

Ja powoli pogodziłem się z tą myślą, że mi nie wyszło. Cóż w dobie kryzysu zrobiłem bardzo dobrą rzecz dla "swojego" państwa, a raczej bandy kolesi nim rządzących. Po za tym to ja i tak do końca nie wierzę w sprawiedliwość przy ocenianiu i sprawdzaniu tego pseudo egzaminu, a w szczególności części dotyczącej umiejętności (tam gdzie nie ma jasno określonych reguł i pojawiają się jakieś setne części punktów to musi być jakaś manipulacja).

Zastanawia mnie również jeszcze jedna rzecz. Ile osób z tych co nie zdały miały 29,92 pkt. ze sprawdzianu umiejętności???

"Ciekawe" jest też to, że "pozytywnie postępowanie kwalifikacyjne" mogły przejść osoby ze 123 punktami (61+31+31) a jednocześnie ktoś kto miał ich nawet 179 (100+50+29) zdać już nie musiał...

Potwierdzam, ten system oceniania jest beznadziejny... Z tego co się zorientowałam, ostatnia osoba na liście "zdanych" miała niewiele ponad 130 ptk.  
Ja miałam 20 ptk więcej, i co? Iiiiii...   Dobrze, że za rok to się zmieni... oby na lepsze....

Zapytałam. I jest dobrze. W przepisach nie ma nigdzie o proporcjonalności dotyczącej tego urlopu. Zatem komu przysługuje, dostanie go w całosci za ten rok po mianowaniu. Czyli w grudniu mamy ekstra urlopik  Niewykorzystany urlop, jak każdy inny przechodzi na rok następny.

A komu nie przysługuje, ten niestety musi poczekać...    Ale najważniejsze, że w ogóle to będzie  

W ogóle ten sprawdzian umiejętności był co najmniej dziwny, na forum np. publicznych można przeczytać, ze osoby, które zaczęły ledwie rozwiązywać zadania z 5 tabelek dostały maksymalną ilość punktów, tj, 50,00. Jak to możliwe?

50,00 pkt tylko za "rozpoczęcie" wypełniania tabelek? Ciekaw jestem kto takie rzeczy wypisuje...

teraz wszyscy udają cfaniaków, jak to mało zrobili. A w czasie egzaminu to tylko iskry leciały od długopisów

Dodano: 29 Lip 2009 02:39 pm

ja na 50 pkt zrobiłam wszystkie tabelki - jestem pewna, że prawidłowo, znalazlam 21 zbiorów klas, wszystkie matryce, zdania, nie mam pewności tylko co do słówek A-B jak C-D

Dodano: 29 Lip 2009 02:39 pm

więc ja uażam, że na 50 pkt naharowałam sie jak wół

Tak gwoli ścisłości, to na przytoczonym wyżej forum niejaki kid7 napisał dokładnie tak:


Właśnie tak powstają mity na temat postępowania kwalifikacyjnego. Jeśli są jakieś osoby, które jeszcze nie zdawały a się wahają, to egzamin nie jest taki straszny jak go malują

Masz rację, że powstają mity i dużo wątpliwości - a to dlatego, że wszystko owiane jest całkowitą tajemicą (czyli można powiedzieć, że... sprawdzający test umiejętności mogą dowolnie go oceniać - według swojego widzi mi się, bo i tak nikt się o tym nie dowie?)

Mam nadzieję, że "widzimisiów" tam nie ma - chociaż gdyby było dużo odwołań to może doszłoby do tego, że w końcu byłaby możliwość bezproblemowego wglądu do swojej pracy...

 Ja zatrzymałem się na ok. 14 i ani rusz dalej... Nieźle, nieźle  

Może boją się, że jak 500 zawiedzionych urzędników rzuci się na te ich testy to się może okazać, że do co drugiego pytania można się było przyczepić i udzielić innej odpowiedzi niż w teście ? ;-)

Postępowanie faktycznie bardzo nietransparentne, choć z drugiej strony to tylko A/B/C/D, a nie ustny egzamin... wtedy do dopiero byłyby jaja.

No... jeśli te testy sprawdzają studenci, to do sprawdzianu wiedzy mają prosty szablon, do sprawdzianu umiejętności kierowniczych klucz, a jak sprawdzają test umiejętności? i to z taką dokładnością? - wydaje mi się, że tu obowiązuje niestety zasada: na kogo trafi na tego benc!!!