U mnie w IC wypłata poszła z dodatkiem w dniu dzisiejszym.
Ostatnio edytowano 24 lis 2006, 14:45 przez Auvi, łącznie edytowano 1 raz
24 lis 2006, 14:36
Jestem na dłuższym L-4 i długo jeszcze bedę (fasolka rośnie w brzusiu) i niestety dostałam pensyjkę bez dodatku (pozostali z mojego US dostali pensję +dodatek). Czy to znaczy, że przez całe chorobowe mi się nie należy , przepadnie, :mur: czy jak wrócę do pracy to nadpłacą od listopada 2006 do np. sierpnia 2007? :rolleyes: Może ktoś wie coś na ten temat?
Ostatnio edytowano 24 lis 2006, 21:18 przez sofar, łącznie edytowano 1 raz
24 lis 2006, 19:26
Goha
Na dodatki dla urzędników jest jakaś oddzielna podziałka w budżecie i pieniądze idą niezależnie z góry.
Byłbym wdzięczny za wskazanie - jaka to podziałka, bo ciągle dostaję te pieniądze w rozdziale 75009 i w §4020 - dokładnie w takiej samej podziałce, jak płace członków korpusu służby cywilnej - czyli całej reszty. Z mojego doświadczenia wynika, że dodatki w SC finansowane są w roku, w którym urzędnik uzyska mianowanie i w roku następnym - z rezerwy budżetowej. Inaczej mówiąc: jednostka dostaje zwiększenie planu finasowego i związane z tym pieniądze bez skutków finansowych na lata następne (praktycznie obok planu). Natomiast w kolejnych latach o kwotę dodatków zwiększany jest plan finasowy jednostki ze skutkami na lata następne, czyli dodatki wliczone są w plan wynagrodzeń w §4020 już w projekcie planu. Urzędnikowi nie powinno to robić różnicy, ponieważ obchodzi go tylko czy, pracodawca wylicza mu prawidłowo wynagrodzenie (mnożnik razy baza + dodatek za wysługę + dodatek specjalny + dodatek SC). Wszystkie te elementy (o ile występują) powinny znaleźć się na tzw. "pasku". Zasada finansowania dodatków SC najpierw z rezerwy budżetowej, a potem ze środków własnych jednostki, pewnie jest gdzieś opisana, choć przyznam się, że nie wiem gdzie. Nie spotkałem się też (ciągle się uczę) z mechanizmem nakazującym dysponentom środków budżetowych II stopnia (Izbom) zwiększanie planów podległych im US o dodatki na SC. Do tej pory mechanizmn działał, ale czy "tanie państwo" przypadkiem go nie popsuje? Poczekam na plan finansowy i wtedy będę wiedział. Dla "tegorocznych urzędników" pieniądze już są i powinny powiększyć wypłatę w listopadzie.
Ostatnio edytowano 24 lis 2006, 21:20 przez albert, łącznie edytowano 1 raz
24 lis 2006, 19:28
sofar
Jestem na dłuższym L-4 i długo jeszcze bedę (fasolka rośnie w brzusiu) i niestety dostałam pensyjkę bez dodatku (pozostali z mojego US dostali pensję +dodatek). Czy to znaczy, że przez całe chorobowe mi się nie należy , przepadnie, :mur: czy jak wrócę do pracy to nadpłacą od listopada 2006 do np. sierpnia 2007? :rolleyes: Może ktoś wie coś na ten temat?
SOFAR - niestety Cię zmartwię... Jeśli jesteś na L4 (nawet pełnopłatnym - gratuluję Fasolki!), to dostajesz teoretycznie 100% wynagrodzenia. Z tym, że jest to średnia z ostatnich 12 miesięcy... Według mojej wiedzy, będąc na L4 nie dostaniesz dodatku, nawet jego części. Smutne to, ale niestety tak jest. Ja byłam w zeszłym roku w podobnej sytuacji (maja Fasolka jest już na świecie!) i panie z płac poradziły mi, żebym przepracowała pełne trzy miesiące (urlop mogłam brać, chodziło o pracę bez zwolnień lekarskich). Ponieważ ciąża przebiegała bez komplikacji, spięłam się i chodziłam do pracy - otrzymywałam zatem pensję i upragniony dodatek. Potem ZUS na podstawie tych trzech miesięcy naliczał mi "wynagrodzenie za czas choroby". Oczywiście nie była to pełna kwota - tak różowo to nie jest, ale zawsze coś więcej. Pogadaj ze swoimi "płacami" - może w Twoim przypadku też można by taki wybieg zastosować. Inaczej - niestety :dupa: blada. Pozostanie Ci tylko satysfakcja z mianowania (tu też gratuluję!). Po powrocie do pracy nie liczyłabym na nadpłatę, o której piszesz... Ech, skubią nas gdzie tylko można.
____________________________________ Kto nie wierzy, niech posłucha kociego mruczenia...
Ostatnio edytowano 24 lis 2006, 23:18 przez jahreshka, łącznie edytowano 1 raz
24 lis 2006, 22:39
jahreshka
Pogadaj ze swoimi "płacami" - może w Twoim przypadku też można by taki wybieg zastosować.
To żaden wybieg. Tak są skonstruowane przepisy, że po każdorazowym przepracowaniu pełnych 3 miesięcy średnie wynagrodzenie przelicza się ponownie.
Ostatnio edytowano 25 lis 2006, 20:26 przez ajed, łącznie edytowano 1 raz
25 lis 2006, 11:52
sofar
Jestem na dłuższym L-4 i długo jeszcze bedę (fasolka rośnie w brzusiu) i niestety dostałam pensyjkę bez dodatku (pozostali z mojego US dostali pensję +dodatek). Czy to znaczy, że przez całe chorobowe mi się nie należy , przepadnie, :mur: czy jak wrócę do pracy to nadpłacą od listopada 2006 do np. sierpnia 2007? :rolleyes: Może ktoś wie coś na ten temat?
Kiedyś to był stan błogosławiony, a nie chorobowy. :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 25 lis 2006, 20:26 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
25 lis 2006, 14:18
wjawor
<!--quoteo(post=2392:date=24. 11. 2006 g. 19: 26:name=sofar)--><div class='quotetop'>(sofar @ 24. 11. 2006 g. 19: 26) [snapback]2392[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Jestem na dłuższym L-4 i długo jeszcze bedę (fasolka rośnie w brzusiu) i niestety dostałam pensyjkę bez dodatku (pozostali z mojego US dostali pensję +dodatek). Czy to znaczy, że przez całe chorobowe mi się nie należy , przepadnie, :mur: czy jak wrócę do pracy to nadpłacą od listopada 2006 do np. sierpnia 2007? :rolleyes: Może ktoś wie coś na ten temat?
Kiedyś to był stan błogosławiony, a nie chorobowy. :piwo: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Otóż to, ostatnio obserwuję, iż kobiety traktują ciażę jak stan nawyższego zagrożenia zycia. Ja w czasie ciąży byłam na zwolnieniu raz przez 2 tygodnie i to tylko dlatego, że dostałam zapalenia oskrzeli. Nic zatem dziwnego, że pracodawcy krzywym okiem patrzą na młode kobiety, które za chwilę z powodu ,,fasolki" będą wykorzystywać L-4. A poza wszystkim wydaje mi się to niekoleżeńskie, o ile oczywiście ciąża przebiega bezproblemowo, gdyż będąc na L-4 naszą pracę zostawiamy do zrobienia kolegom.
Ostatnio edytowano 25 lis 2006, 20:27 przez Nipani, łącznie edytowano 1 raz
25 lis 2006, 15:05
Otóż to, ostatnio obserwuję, iż kobiety traktują ciażę jak stan nawyższego zagrożenia życia. Ja w czasie ciąży byłam na zwolnieniu raz przez 2 tygodnie i to tylko dlatego, że dostałam zapalenia oskrzeli. Nic zatem dziwnego, że pracodawcy krzywym okiem patrzą na młode kobiety, które za chwilę z powodu ,,fasolki" będą wykorzystywać L-4. A poza wszystkim wydaje mi się to niekoleżeńskie, o ile oczywiście ciąża przebiega bezproblemowo, gdyż będąc na L-4 naszą pracę zostawiamy do zrobienia kolegom.
Tylko kiedyś praca była inna, nie tak stresowa; jaka sytuacja panuje w urzędach można zobaczyć na tym forum. Nikt nie idzie wypoczywać na L-4, ale w trosce o dziecko i zgodnie z zaleceniami lekarza. Najdziwniejsze jest to, że "starsze" Matki Polki mogły urodzić dzieci i mieć rodzinę - co nikogo nie powinno dziwić, a młodym kobietom zarzuca się lenistwo, wygodnictwo i spychotechnikę w pracy na rzecz innych...
Ostatnio edytowano 26 lis 2006, 18:14 przez True, łącznie edytowano 1 raz
26 lis 2006, 15:07
Troszkę przykro z powodu powyższych postów. Od razu zaczął się temat kobiet w ciąży na chorobowym, a nie o to mi chodziło. Ja niestety mam zagrożoną ciążę, gdyby nie to, to bardzo chętnie chodziłabym do pracy. Poza tym dziękuję za odpowiedź, niestety, nie takiej się spodziewałam. Miałam nadzieję, że to tylko w moim US jest coś nie tak. Nie mogę wrócić do pracy nawet na 3 miesiące, więc muszę się pożegnać z wiekszą kaską. A szkoda, teraz na pewno by się przydała.
Ostatnio edytowano 27 lis 2006, 14:44 przez sofar, łącznie edytowano 1 raz
27 lis 2006, 14:13
sofar
Troszkę przykro z powodu powyższych postów. Od razu zaczął się temat kobiet w ciąży na chorobowym, a nie o to mi chodziło. Ja niestety mam zagrożoną ciążę, gdyby nie to, to bardzo chętnie chodziłabym do pracy. Poza tym dziękuję za odpowiedź, niestety, nie takiej się spodziewałam. Miałam nadzieję, że to tylko w moim US jest coś nie tak. Nie mogę wrócić do pracy nawet na 3 miesiące, więc muszę się pożegnać z wiekszą kaską. A szkoda, teraz na pewno by się przydała.
Mnie też bardzo zasmucił, ale i zdenerwował, post z zarzutami dotyczącymi spychologii... Na litość boską! Niektórzy to chcieliby nam wmówić, że praca jest najważniejsza... A na pewno ważniejsza od dziecka, od zdrowia... Dlaczego mam mieć "kaca morlanego" z powodu niepracowania w czasie ciąży? Mam do tego prawo. Rozumiem, że opuszczając stanowisko pracy, zostawiam też swoje zadania i że ktoś będzie musiał je wykonać. Ale umówmy się: są w życiu priorytety. I niestety, wobec perspektywy bycia matką, takim priorytetem praca nie będzie.
____________________________________ Kto nie wierzy, niech posłucha kociego mruczenia...
27 lis 2006, 19:28
True
Otóż to, ostatnio obserwuję, iż kobiety traktują ciażę jak stan nawyższego zagrożenia życia. Ja w czasie ciąży byłam na zwolnieniu raz przez 2 tygodnie i to tylko dlatego, że dostałam zapalenia oskrzeli. Nic zatem dziwnego, że pracodawcy krzywym okiem patrzą na młode kobiety, które za chwilę z powodu ,,fasolki" będą wykorzystywać L-4. A poza wszystkim wydaje mi się to niekoleżeńskie, o ile oczywiście ciąża przebiega bezproblemowo, gdyż będąc na L-4 naszą pracę zostawiamy do zrobienia kolegom.
Tylko kiedyś praca była inna, nie tak stresowa; jaka sytuacja panuje w urzędach można zobaczyć na tym forum. Nikt nie idzie wypoczywać na L-4, ale w trosce o dziecko i zgodnie z zaleceniami lekarza. Najdziwniejsze jest to, że "starsze" Matki Polki mogły urodzić dzieci i mieć rodzinę - co nikogo nie powinno dziwić, a młodym kobietom zarzuca się lenistwo, wygodnictwo i spychotechnikę w pracy na rzecz innych...
Mam 34 lata... Nie wiem, czy jestem już zakwalifikowana do kategorii starszych.
Ostatnio edytowano 27 lis 2006, 23:15 przez Nipani, łącznie edytowano 1 raz
27 lis 2006, 23:10
A co będzie z dodatkami dla Urzędników SC po 01.01.2008r., stracą je czy pozostaną bez zmian? :blink:
____________________________________ Idź swoją drogą a niech inni mówią co chcą...,
Ostatnio edytowano 20 mar 2007, 10:04 przez Hajduksplit, łącznie edytowano 1 raz
19 mar 2007, 09:35
billy vanilly
A co będzie z dodatkami dla Urzędników SC po 01.01.2008r., stracą je czy pozostaną bez zmian? :blink:
A to zależy od tego, czy władza Ci zaufa.
Ostatnio edytowano 20 mar 2007, 10:04 przez ronin0767, łącznie edytowano 1 raz
19 mar 2007, 09:42
A jaka będzie rekompensata za utratę dodatku za mianowanie?
____________________________________ Idź swoją drogą a niech inni mówią co chcą...,
Ostatnio edytowano 20 mar 2007, 10:04 przez Hajduksplit, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników