Forum skarbowców
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/

Przyjazna obsługa podatnika
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=6&t=705
Strona 1 z 2

Autor:  teges [ 27 wrz 2007, 16:59 ]
Tytuł: 

Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?

Czasem jak słyszę Panie na sali obsługi - to włos mi się na głowie jeży. Traktują podatnika jak "przedmiot", a czasami udaje mi się słyszeć jak dzwoni podatnik, a pracownik odsyła go do diabła, np. zamiast przełączyć do właściwej osoby to mówi "pomyłka".
Przydałoby się niektórych urzędników przeszkolić w kierunku poprawy zachowania, bo w ten sposób psują wizerunek wszystkich skarbowców.

Zgodnie z Kodeksem Etyki Służby Cywilnej: "Członek korpusu służby cywilnej traktuje pracę jako służbę publiczną... pamiętając o służebnym charakterze własnej pracy, wykonuje ją z poszanowaniem godności innych i poczuciem godności własnej... życzliwy ludziom, zapobiega napięciom w pracy i rozładowuje je, przestrzega zasad poprawnego zachowania..."

<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center">

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>

Autor:  antiFa [ 27 wrz 2007, 19:41 ]
Tytuł: 

Hellooo... za takie marne pieniądze?!?!?! A niech Podatanik też odczuje nasze zarobki... a co :excl:

Autor:  teges [ 27 wrz 2007, 20:14 ]
Tytuł: 

antiFa                    



Hellooo... za takie marne pieniądze?!?!?! A niech Podatanik też odczuje nasze zarobki... a co :excl:


Antifa, a Ty byś chciała być tak traktowana? Ciekawe jakie słowa cisną Ci się na język, gdy stoisz w kolejce (w sklepie, na poczcie, w innym urzędzie) i szanowne Panie obchodzą sie z Tobą jak z owym "przedmiotem", odsyłają od pokoju do pokoju.
A może Ty wolisz usiąść na kasie w Realu i za 500zł się usmiechać??

Kasa nie ma tu nic do rzeczy. Należy zmienić mentalność ludzi... owszem niektórych podatników też, ale ich nie ma kto szkolić, a wielu z nas by się przydało.

Autor:  zielonka [ 27 wrz 2007, 20:19 ]
Tytuł: 

antiFa                    



Hellooo... za takie marne pieniądze?!?!?! A niech Podatanik też odczuje nasze zarobki... a co :excl:

A jakie pieniążki są w stanie nakłonić Cię do poszanowania godności innych, bycia życzliwym, wyrozumiałym, kulturalnym…?

Autor:  tranqilo [ 27 wrz 2007, 20:25 ]
Tytuł: 

Gdzieś dwa lata temu mieliśmy szkolenia. Wszyscy bez wyjątku pracownicy byli szkoleni i ćwiczyli jak uprzejmie i stanowczo  rozmawiać z podatnikiem, jak odbierać telefony...
Sądzę , że te umiejętności są wykorzystywane na co dzień choć realna wartość zarobków znacznie spadła od tego czasu.

Te "zabawy" z klientem jakie opisuje TEGES są niedopuszczalne !!. Wszak  każdy z nas może być tym klientem - wystarczy to zrozumieć i ...

Autor:  antiFa [ 28 wrz 2007, 07:14 ]
Tytuł: 

W mojej wypowiedzi była niewielka nutka sarkazmu... ale trudno, stało się.

Autor:  kominiarz [ 28 wrz 2007, 14:19 ]
Tytuł: 

teges                    



Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?
<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center">
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>

:brawa:
<div align="center"><!--sizeo:5--><span style="font-size:18pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Urzędnik (nawet skarbowy) to też... CZŁOWIEK !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>

Autor:  raf [ 28 wrz 2007, 15:32 ]
Tytuł: 

kominiarz                    



<!--quoteo(post=15836:date=27. 09. 2007 g. 18:59:name=teges)--><div class='quotetop'>(teges @ 27. 09. 2007 g. 18:59) [snapback]15836[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?
<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center">
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>

:brawa:
<div align="center"><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Urzędnik (nawet skarbowy) to też... CZŁOWIEK !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

No więc?

Autor:  Pinero [ 28 wrz 2007, 16:35 ]
Tytuł: 

teges                    



Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?


A potrzebne są te formy? Przecież stosunek do drugiego człowieka (podatnika) wynosi z domu. To kwestia kultury osobistej. Dyplomy i mgr'ki przed nazwiskiem niewiele pomogą.

Wiem, że podatnicy bywają niegrzeczni i czasami agresywni, ale to nie zwalnia nas z poprawnego zachowania. Ja spokojnym głosem mówię: "proszę na mnie nie krzyczeć, ja dla pani (pana) jestem grzeczna". Wystarcza. Cichną i dalsza rozmowa już przebiega inaczej. A kolejna już jest normalna.

Jeżeli ktoś chce mieć święty spokój, to powinien rozglądnąć się za pracą w archiwum. Zarobki podobne, ale jaki spokój.

Autor:  kominiarz [ 28 wrz 2007, 18:23 ]
Tytuł: 

raf                    



<!--quoteo(post=15897:date=28. 09. 2007 g. 16:19:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 28. 09. 2007 g. 16:19) [snapback]15897[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=15836:date=27. 09. 2007 g. 18:59:name=teges)--><div class='quotetop'>(teges @ 27. 09. 2007 g. 18:59) [snapback]15836[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?
<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center">
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>

:brawa:
<div align="center"><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Urzędnik (nawet skarbowy) to też... CZŁOWIEK !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
No więc?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Że my też oczekujemy szacunku. Bo ZASŁUGUJEMY na niego.
Od nas łatwo wyegzekwować szacunek dla podatników (kodeks pracy, kodeks etyki służby cywilnej).
My niestety możemy na głowie stawać, a jeszcze długo będziemy postrzegani jak co najmniej "5-te koło u woza". Media skutecznie nam w tym "pomagają".  Cóż - nikt nie lubi płacic podatków :(

Autor:  zibi [ 28 wrz 2007, 18:23 ]
Tytuł: 

Przy takim poszanowaniu urzędnika  przez pracodawcę i zarobkach, które są niższe za 2006r niż za 2000 czy za 2001r - przy wzroście cen towarów i uslug, plac - OBSLUGA BĘDZIE SIĘ POGARSZALA Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ. Stara kadra - doświadczona - odchodzi z urzędów bo nie będzie tak harować za 1500zl, a młodzi co przychodzą to na 1-2 lata, żeby wzbogacić swoje CV i odchodzą, bo nie będą  tyrać za takie pieniądze. A nie czarujmy się - wiedzę dogłębną o naszym wspanialym systemie podatkowym zdobywa się  kilka lat.

Autor:  kominiarz [ 28 wrz 2007, 18:24 ]
Tytuł: 

Pinero                    



<!--quoteo(post=15836:date=27. 09. 2007 g. 16:59:name=teges)--><div class='quotetop'>(teges @ 27. 09. 2007 g. 16:59) [snapback]15836[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?

A potrzebne są te formy? Przecież stosunek do drugiego człowieka (podatnika) wynosi z domu. To kwestia kultury osobistej. Dyplomy i mgr'ki przed nazwiskiem niewiele pomogą.
Wiem, że podatnicy bywają niegrzeczni i czasami agresywni, ale to nie zwalnia nas z poprawnego zachowania. Ja spokojnym głosem mówię: "proszę na mnie nie krzyczeć, ja dla pani (pana) jestem grzeczna". Wystarcza. Cichną i dalsza rozmowa już przebiega inaczej. A kolejna już jest normalna.
Jeżeli ktoś chce mieć święty spokój, to powinien rozglądnąć się za pracą w archiwum. Zarobki podobne, ale jaki spokój.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
100% racji.
A ostatnie 2 zdania, to majstersztyk! Gratuluję poczucia humoru :)

Autor:  aneleh [ 28 wrz 2007, 20:33 ]
Tytuł: 

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem te wyniosłe peany na temat etyki i dobrego wychowania. Rzecz w tym, że pracownicy skarbówki, na punktach informacyjnych nie udzielają odpowiedzi bo nie mają odpowiedniej wiedzy na temat zadawanych pytań. W szczególności gdy dotyczą działalności gospodarczej. Czasami są to bardzo trudne pytania najczęściej zadawane przez pracowników biur doradztwa podatkowego. I tu nie określono jednoznacznie czy pracownicy urzędów mają dokonywać interpretacji przepisów podatkowych czy też nie. Przecież powołano KIP. Do KIP oddelegowano - na stałe- kilkudziesięciu pracowników z Izb Skarbowych. Urzędy interpretują przepisy ale dopiero po wszczęciu postępowania podatkowego.A Min. Fin ma obowiązek za opłatą dokonywać interpretacji przepisów w indywidualnej sprawie. W naszym urzędzie  NUS z takiego obowiązku nie zwolnił tych pracujących na punktach informacyjnych.

Autor:  Pinero [ 28 wrz 2007, 20:56 ]
Tytuł: 

ramzes                    



Rzecz w tym, że pracownicy skarbówki, na punktach informacyjnych nie udzielają odpowiedzi bo nie mają odpowiedniej wiedzy na temat zadawanych pytań. W szczególności gdy dotyczą działalności gospodarczej. Czasami są to bardzo trudne pytania najczęściej zadawane przez pracowników biur doradztwa podatkowego.


Też się zdarzają trudne i bardzo trudne pytania, ale wtedy biorę numer telefonu i umawiam się, że oddzwonię za godzinę, dwie, jutro. I szukam. I zawsze oddzwaniam!

Tak się pracuje na wizerunek urzędu. A te cukierki, kąciki dla dzieci, dni otwarte... :zygi:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/