Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?
Czasem jak słyszę Panie na sali obsługi - to włos mi się na głowie jeży. Traktują podatnika jak "przedmiot", a czasami udaje mi się słyszeć jak dzwoni podatnik, a pracownik odsyła go do diabła, np. zamiast przełączyć do właściwej osoby to mówi "pomyłka". Przydałoby się niektórych urzędników przeszkolić w kierunku poprawy zachowania, bo w ten sposób psują wizerunek wszystkich skarbowców.
Zgodnie z Kodeksem Etyki Służby Cywilnej: "Członek korpusu służby cywilnej traktuje pracę jako służbę publiczną... pamiętając o służebnym charakterze własnej pracy, wykonuje ją z poszanowaniem godności innych i poczuciem godności własnej... życzliwy ludziom, zapobiega napięciom w pracy i rozładowuje je, przestrzega zasad poprawnego zachowania..."
<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
Ostatnio edytowano 27 wrz 2007, 20:12 przez teges, łącznie edytowano 1 raz
27 wrz 2007, 16:59
Hellooo... za takie marne pieniądze?!?!?! A niech Podatanik też odczuje nasze zarobki... a co :excl:
____________________________________ mucho trabajo poco dinero
27 wrz 2007, 19:41
antiFa
Hellooo... za takie marne pieniądze?!?!?! A niech Podatanik też odczuje nasze zarobki... a co :excl:
Antifa, a Ty byś chciała być tak traktowana? Ciekawe jakie słowa cisną Ci się na język, gdy stoisz w kolejce (w sklepie, na poczcie, w innym urzędzie) i szanowne Panie obchodzą sie z Tobą jak z owym "przedmiotem", odsyłają od pokoju do pokoju. A może Ty wolisz usiąść na kasie w Realu i za 500zł się usmiechać??
Kasa nie ma tu nic do rzeczy. Należy zmienić mentalność ludzi... owszem niektórych podatników też, ale ich nie ma kto szkolić, a wielu z nas by się przydało.
27 wrz 2007, 20:14
antiFa
Hellooo... za takie marne pieniądze?!?!?! A niech Podatanik też odczuje nasze zarobki... a co :excl:
A jakie pieniążki są w stanie nakłonić Cię do poszanowania godności innych, bycia życzliwym, wyrozumiałym, kulturalnym…?
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
27 wrz 2007, 20:19
Gdzieś dwa lata temu mieliśmy szkolenia. Wszyscy bez wyjątku pracownicy byli szkoleni i ćwiczyli jak uprzejmie i stanowczo rozmawiać z podatnikiem, jak odbierać telefony... Sądzę , że te umiejętności są wykorzystywane na co dzień choć realna wartość zarobków znacznie spadła od tego czasu.
Te "zabawy" z klientem jakie opisuje TEGES są niedopuszczalne !!. Wszak każdy z nas może być tym klientem - wystarczy to zrozumieć i ...
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
27 wrz 2007, 20:25
W mojej wypowiedzi była niewielka nutka sarkazmu... ale trudno, stało się.
____________________________________ mucho trabajo poco dinero
28 wrz 2007, 07:14
teges
Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika? <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec--> <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center"> <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
:brawa: <div align="center"><!--sizeo:5--><span style="font-size:18pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Urzędnik (nawet skarbowy) to też... CZŁOWIEK !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
28 wrz 2007, 14:19
kominiarz
<!--quoteo(post=15836:date=27. 09. 2007 g. 18:59:name=teges)--><div class='quotetop'>(teges @ 27. 09. 2007 g. 18:59) [snapback]15836[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika? <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec--> <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center"> <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
:brawa: <div align="center"><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Urzędnik (nawet skarbowy) to też... CZŁOWIEK !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--></div> <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
No więc?
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->sygnaturkę usunięto z uwagi na jej niezgodność z regulaminem <<oj, zbiera mi sie>> )<!--sizec--></span><!--/sizec-->
28 wrz 2007, 15:32
teges
Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?
A potrzebne są te formy? Przecież stosunek do drugiego człowieka (podatnika) wynosi z domu. To kwestia kultury osobistej. Dyplomy i mgr'ki przed nazwiskiem niewiele pomogą.
Wiem, że podatnicy bywają niegrzeczni i czasami agresywni, ale to nie zwalnia nas z poprawnego zachowania. Ja spokojnym głosem mówię: "proszę na mnie nie krzyczeć, ja dla pani (pana) jestem grzeczna". Wystarcza. Cichną i dalsza rozmowa już przebiega inaczej. A kolejna już jest normalna.
Jeżeli ktoś chce mieć święty spokój, to powinien rozglądnąć się za pracą w archiwum. Zarobki podobne, ale jaki spokój.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
28 wrz 2007, 16:35
raf
<!--quoteo(post=15897:date=28. 09. 2007 g. 16:19:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 28. 09. 2007 g. 16:19) [snapback]15897[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=15836:date=27. 09. 2007 g. 18:59:name=teges)--><div class='quotetop'>(teges @ 27. 09. 2007 g. 18:59) [snapback]15836[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika? <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Może ktoś na górze zająłby się tym tematem?<!--sizec--></span><!--/sizec--> <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><div align="center">SZANUJMY PODATNIKA!!! </div> <!--sizec--></span><!--/sizec--> <div align="center"> <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Podatnik też człowiek.<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
:brawa: <div align="center"><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Urzędnik (nawet skarbowy) to też... CZŁOWIEK !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--></div> <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> No więc? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Że my też oczekujemy szacunku. Bo ZASŁUGUJEMY na niego. Od nas łatwo wyegzekwować szacunek dla podatników (kodeks pracy, kodeks etyki służby cywilnej). My niestety możemy na głowie stawać, a jeszcze długo będziemy postrzegani jak co najmniej "5-te koło u woza". Media skutecznie nam w tym "pomagają". Cóż - nikt nie lubi płacic podatków
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
28 wrz 2007, 18:23
Przy takim poszanowaniu urzędnika przez pracodawcę i zarobkach, które są niższe za 2006r niż za 2000 czy za 2001r - przy wzroście cen towarów i uslug, plac - OBSLUGA BĘDZIE SIĘ POGARSZALA Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ. Stara kadra - doświadczona - odchodzi z urzędów bo nie będzie tak harować za 1500zl, a młodzi co przychodzą to na 1-2 lata, żeby wzbogacić swoje CV i odchodzą, bo nie będą tyrać za takie pieniądze. A nie czarujmy się - wiedzę dogłębną o naszym wspanialym systemie podatkowym zdobywa się kilka lat.
28 wrz 2007, 18:23
Pinero
<!--quoteo(post=15836:date=27. 09. 2007 g. 16:59:name=teges)--><div class='quotetop'>(teges @ 27. 09. 2007 g. 16:59) [snapback]15836[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Czy w waszych US-ach sa jakieś normy przyjaznej obsługia podatnika?
A potrzebne są te formy? Przecież stosunek do drugiego człowieka (podatnika) wynosi z domu. To kwestia kultury osobistej. Dyplomy i mgr'ki przed nazwiskiem niewiele pomogą. Wiem, że podatnicy bywają niegrzeczni i czasami agresywni, ale to nie zwalnia nas z poprawnego zachowania. Ja spokojnym głosem mówię: "proszę na mnie nie krzyczeć, ja dla pani (pana) jestem grzeczna". Wystarcza. Cichną i dalsza rozmowa już przebiega inaczej. A kolejna już jest normalna. Jeżeli ktoś chce mieć święty spokój, to powinien rozglądnąć się za pracą w archiwum. Zarobki podobne, ale jaki spokój. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> 100% racji. A ostatnie 2 zdania, to majstersztyk! Gratuluję poczucia humoru
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
28 wrz 2007, 18:24
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem te wyniosłe peany na temat etyki i dobrego wychowania. Rzecz w tym, że pracownicy skarbówki, na punktach informacyjnych nie udzielają odpowiedzi bo nie mają odpowiedniej wiedzy na temat zadawanych pytań. W szczególności gdy dotyczą działalności gospodarczej. Czasami są to bardzo trudne pytania najczęściej zadawane przez pracowników biur doradztwa podatkowego. I tu nie określono jednoznacznie czy pracownicy urzędów mają dokonywać interpretacji przepisów podatkowych czy też nie. Przecież powołano KIP. Do KIP oddelegowano - na stałe- kilkudziesięciu pracowników z Izb Skarbowych. Urzędy interpretują przepisy ale dopiero po wszczęciu postępowania podatkowego.A Min. Fin ma obowiązek za opłatą dokonywać interpretacji przepisów w indywidualnej sprawie. W naszym urzędzie NUS z takiego obowiązku nie zwolnił tych pracujących na punktach informacyjnych.
28 wrz 2007, 20:33
ramzes
Rzecz w tym, że pracownicy skarbówki, na punktach informacyjnych nie udzielają odpowiedzi bo nie mają odpowiedniej wiedzy na temat zadawanych pytań. W szczególności gdy dotyczą działalności gospodarczej. Czasami są to bardzo trudne pytania najczęściej zadawane przez pracowników biur doradztwa podatkowego.
Też się zdarzają trudne i bardzo trudne pytania, ale wtedy biorę numer telefonu i umawiam się, że oddzwonię za godzinę, dwie, jutro. I szukam. I zawsze oddzwaniam!
Tak się pracuje na wizerunek urzędu. A te cukierki, kąciki dla dzieci, dni otwarte... :zygi:
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników