Dziś było otwarcie US. Jestem ciekawa jak w Waszych US była zorganizowana praca na sali obsługi. Czy obsługujecie w maseczkach, przyłbicach i jak sobie z tym poradziliście przez cztery godziny? Czy pracujecie w pełnym składzie na sali tak jak przed pandemią? Czy dezynfekujecie po każdym kliencie?

Maseczki, przyłbice i płyn i rękawiczki czyli jest wszystko. Wszyscy są chyba, że kogoś nie ma ze względów na wolne czy l4.  Ponoć ciężko i dużo ludzi, którzy i tak mogliby zostawić dokumenty w urnie.

Mamy otwarte 2 okienka ludzie są wpuszczani w zależności od powierzchni sali obsługi. Mamy przyłbice, w rękawiczkach nie da się pracować z dokumentami. Nikt nie dezynfekuje sali no bo po co? Najbardziej o swoje zdrowie obawiają się osoby pozamykane w pokojach,pracownicy okienek mają być odporni na koronawirusa a słyszałem,że mają być dyżury w okienkach z innych działów bo pracownicy SOB tak jak dzielni pracownicy biedronki nie dostają żadnych dodatkowych pieniążków za pracę z narażeniem zdrowia a mówi się, że wręcz mają nam zabrać 20%

"Najbardziej o swoje zdrowie obawiają się osoby pozamykane w pokojach,pracownicy okienek mają być odporni na koronawirusa"
Tak,to prawda,idzie to zauważyć.
Bo pracownicy SOB są niezniszczalni i nieśmiertelni,bohaterowie jak medycy Tylko medyk robi to z powołania,a My bo wszyscy pozamykani w pokojach

Śląsk brak przyłbic, maseczki są te materiałowe co nam dali wiec mieliśmy swoje w własnym zakresie. Sala Obsługi ? Tylko dla wezwanych reszta na korytarzu. Wpuszczane po 2 osoby bo mały urząd.
Niestety pracując na Śląsku możemy liczyć najwyżej że jesteśmy bardziej odporni niż nasi górnicy...... Tragedia.....

"Do końca czerwca br. zostaną także wypłacone środki z funduszu 3% dla pracowników i funkcjonariuszy szczególnie zaangażowanych w wykonywanie zadań KAS w okresie pandemii".
Ciekawe czy pracownicy sal obsługi kwalifikują się do tej kategorii?

To się nazywa proszę państwa przejście na "podkarpacki" model premiowania, tj. premia raz na pół roku w wys. ok. 600-800 netto. Teraz wszyscy poczujemy to co czuje Podkarpacie.

Sala niedezynfekowana, petenci wpuszczani także bez masek, nawet po dwie osoby w jednej sprawie. Stwarzane tylko pozory. Równie dobrze mogli by chodzić po całym urzędzie. Pracując w przyłbicach na komputerze zepsujemy sobie wzrok.

Też się nad tym zastanawiamy.Funkjonariusze to pewnie Ci,którzy stoją/stali na granicy natomiast pracownicy???Niewiadomo kogo mają na myśli.Może kogoś z izby,kto zamawiał maseczki i przyłbice .

NO fajnie i zaczęło się, wszystko idzie po myśli MF, niech robaczki skocza sobie do oczu, gardeł i czego tam jeszcze, a jak pracownik z innej komórki przychodzi do sali obsługi to już nie jest objęty zagrożeniem???
Wirus mądra bestia go pominie, dorwie tylko tego z certyfikatem przypisania do obsługi sali....
A inni pracownicy to już nie są narażeni???? M Ó J mały móżdżek tego nie ogarnia / a tak gwoli przypomnienia w kwestii podziału torcika,
na ten moment to on jest jakiś bardzo wirtualny,
wirus już jest w KAS i dziwi mnie, że większość widzi tylko problem SAL OBSŁUGI ... pragnę przypomnieć, że zapewnienie bezpiecznych warunków pracy należy do PRACODAWCY, my mamy się stosować   do POLECEŃ, a poruszanie tematu dodatków za obsługę, odmówię komentarza, żeby nie wkurzać NIEUDZIELAJĄCYCH SIĘ W OBSŁUDZE,
tak a propos, ktoś może ma jakieś informacje, kiedy KONIEC PANdemii...

TAAAA  zostaną wypłacone
TYLKO malutkie przypomnienie, uzgodnienia były p r z e d   ogłoszeniem pandemii,
a skoro wymaga to solidaryzmu to może lepiej zamiast <żądać> wypłaty w imię solidaryzmu poprosić CIAŁA zarządzające w KAS i MF
żeby osobiście w celu zmniejszenia wydatków na ochronę   zasilili USy i pomogli w obsłudze bezpośredniej...
i ku chwale zaśpiewają
co ty tutaj robisz???    
ja    przyłbica twoja i ostoja... ja jestem...sz...   ja sekretarka
NA wypłaty na ten moment to możemy tylko liczyć

To po co pracownik innej komórki przychodzi na salę obsługi i stwarza dodatkowe zagrożenie?Radzę #zostanwbiurze.
A w "kwestii podziału torcika" to się tylko na forum zastanawiamy jacy pracownicy zostaną zakwalifikowani i co autor miał na myśli.Pozdrawiam.

Za nami pięć dni z bezpośrednią obsługą podatnika. Jak wygląda to u Was:
- czy spraw z jakimi zgłaszają się interesanci rzeczywiście nie da się obsłużyć telefonicznie bądź elektronicznie?
- czy zdarza się że na sali przebywa więcej osób z zewnątrz niż ta wyznaczona liczba ze względu na powierzchnię?
- czy zdarza się że petenci wchodzą bez maseczki bądź przyłbicy? Czy ich obsługujecie?
- czy pracownicy się zmieniają czy na sali stale obsługują te same osoby? A jak było przed koronawirusem?
Ludzie nie zapoznają się z wywieszonymi informacjami bądź je ignorują a zarazem nas. Wpuszczani są też bez maseczek bądź przyłbic. Pracownik ochrony bezradny, a jak pracownik urzędu poprosi o zakrycie ust i nosa to jeszcze niektórzy odpyskną lub lekceważą prośbę. Przychodzą chociażby po to by złożyć PIT i są oburzeni że nikt go od razu go nie sprawdzi. Swobodnie wypełniają dokumenty na sali, są też tacy co robią to na okienku czyli oczekują że wszystko po kolei im podyktujemy, nie bacząc na to że blokują następne osoby. Przed urzędem kolejka, niektórzy stoją na dwie godziny przed otwarciem. Oczywiście na salę łączonych jest większość telefonów. Nikt nawet nie pomyśli że prowadzenie rozmów telefonicznych w masce albo przyłbicy też jest jakimś utrudnieniem.

NO bo to jest SALA obsługi, a nie obsługa sali i wykonuje POLECENIA NUS, w ramach.....polecenia
A inni, pracownicy US są WZYWANI do obsługi... urząd jest dla KLIENTÓW i to nie tylko SALA obsługi,
USy czynne środy i piątki...ale może też się całkowicie zamkną,
A co do kwestii narażenia to trochę też zależy od podejścia m.in. DIASów i NUSów, pracownik ma WYKONYWAĆ polecenia.