Witam.
Czy dla nowych pracowników przyjmowanych na stanowisko referenta, którzy nie pracowali wcześniej w urzędzie skarbowym są przewidziane jakieś szkolenia, bądź czy któryś z pracowników szkoli nowego? Czy jak przyjmą pracownika wychodzą z założenia, że ten powinien już wszystko wiedzieć?

Wiedzę przekażą Ci doświadczone koleżanki, pokażą co i jak Na szkolenia nie licz.

Szkolenia... bywają, ale czy faktycznie się coś z nich wynosi?
Co do szkolenia przez innego pracownika to chyba zależy od US i ludzi w nim pracujących. W naszym US nie zdarza się raczej, aby "świeżak" był pozostawiony sam sobie.

Brak czasu na szkolenia, pracownicy US ledwo swoje wykonują, więc musisz niestety sam wszystko wiedzieć, pracować praktycznie na wielu ustawach, poruszać się od samego początku na ok. 5 programach, odpowiadać na pytania zewnętrze, itd. wszystko pod presją czasu, stresu, itd.
Częste słowo to „poczytaj”.

Święta zasada kupujesz zeszycik (gruby, wtedy może starczy na kilka lat) i zapisujesz krok po kroku jak wprowadzamy dane, jak robimy decyzje, jak się logujemy do BA, Serca, POLTAXu i innych.
Sam taki posiadam i w chwili zwątpienia czy zapomnienia hasła jest jak znalazł

Dokładnie tak jak wypowiedzieli się koleżanki i koledzy powyżej. Bardzo dobrze jest sobie sprawić jakiś zeszycik i skrupulatnie wszystko zapisywać. Wiadomo wszystko zależy od konkretnego działu do jakiego trafi dany referent. Programów jest całkiem sporo więc warto zapisywać hasła bo można się pogubić Co do szkoleń to raczej nie ma co liczyć, bardziej doświadczeni pracownicy przekażą wiedzę. Warto wtedy wszystko notować na spokojnie i dopytywać w razie niejasności. Nowi pracownicy są też czasami wysyłani na szkolenia do byłych Centrum Edukacji Zawodowej Resortu Finansów aktualnie Krajowej Szkoły Skarbowości. Można nie raz dobrze trafić i takie szkolenie bywa pomocne.

Jedyne szkolenie jakie otrzymasz, to szkolenie z BHP (około godziny, może półtorej) pierwszego dnia. A potem przez pozostałą część dnia zapoznajesz się z zasadami działania swojej komórki (działu). Pomiędzy jednym mrugnięciem, a drugim zostajesz poinformowana co i jak przez współpracowników.
Prawdziwych szkoleń nie oczekuj.
Jedynie szkolenie, które będziesz miała, to po około pięciu miesiącach "służba przygotowawcza". Szkolenie trwa tydzień. Albo wyjazd na drugi koniec, albo Twoja IAS (zależy od wielu czynników).

I tak jak wspomniano: gruby zeszyt, w którym notujesz sposób logowania w różne miejsca, jak się wprowadza dane, jakie skróty klawiszowe itp.
I czasem hasła (nie mogą się często powtarzać).

Zeszyt z hasłami należy chronić przed osobami postronnymi - dobrze schować.
Ale żeby nie zapomnieć gdzie się go schowało, to najlepiej zapisać sobie w kalendarzyku kieszonkowym.

Uwaga: kalendarzyk należy strzec przed kradzieżą!  

Życzę powodzenia i sukcesów w pracy!  

Bardzo ważne oprócz zeszytu i chronionego kalendarzyku są powtarzalne dość często bardzo ważne słowa jak miernik i sprawozdanie – słyszy się to codziennie i bardzo mocno podnosi adrenalinę. A kawusię pijesz /ostatnio bardziej na topie herbatka melisa/ - tylko pomiędzy przygotowaniem wezwania bądź pisma, obsługą klienta, wprowadzaniem do różnych baz jednego dokumentu, kopertowaniem, odpowiadaniem na telefoniczne pytania, kserowaniem, lataniem po teczki itd.  
Brak zaplecza socjalnego, a pokoje również niczego sobie po 3, 4 osoby z bardzo dużą ilością dokumentów /dużo uczuleń, alergii/
Życzę powodzenia – stwierdzam, że nie liczni zostają.

Koniecznie powtórz wszystkie ustawy proceduralne i materialne - dużo zmian przez powstanie KAS.

Jak się zdecydujesz i dostaniesz to musisz znać jedną i jedyną zasadę – grunt to osoby z doświadczeniem w US tylko on/ona jest w stanie pomóc, wesprzeć, czasami wyratować, itd.
Żadne szkolenie nie przygotuje cię praktycznie do tej pracy – tylko pomoc doświadczonych pracowników.

I pamiętaj żeby się nie zasiedzieć i przed upływem 3 lat od zatrudnienia odejść do normalnie płatnej pracy.  

No i chyba najważniejsze powtórz sobie Excel'a będzie Ci potrzebny każdego dnia, będziesz go używać częściej niż POLTAX'u czy SZD... Będą tabelki i tabelki do tabelki, a nawet tabelki do tabelki tabelki  

No nie stresujcie nowej koleżanki!
Znam osoby, które od zawsze chciały pracować w tym miejscu i nie wyobrażają sobie innej pracy. Ba, znam osoby, które uciekły z prywatnych firm do nas, bo dowiedziały się, że u nas lepiej.

Każdy powinien znaleźć swoje miejsce. Dla niektórych jest to skarbówka.

Zaprawdę powiadam Ci – jeśli życie chcesz zmarnować, do urzędu idź pracować.

Jeśli chcesz pracować z podatkami,  masz choć odrobinę ambicji, chcesz zarabiać więcej niż tyle, ile potrzeba do wegetacji, chcesz się rozwijać – nie idź tą drogą. Jeśli już idziesz, ucz się szybko i wiej.

W przeciwnym wypadku – dobrze trafiłaś.