Przyjmując, że najniższe wynagrodzenie w US to 3000 brutto (dla najniższego stanowiska) jak Waszym zdaniem powinna wyglądać modelowa siatka płac dla poniższych stanowisk, głównie chodzi mi o gradację wynagrodzenia pomiędzy stanowiskami. Dla uproszczenia np.:

- młodszy kontroler skarbowy 3000
- kontroler skarbowy 3250
- starszy kontroler skarbowy 3500
- ekspert skarbowy 3750
- starszy ekspert skarbowy 4000
- główny ekspert skarbowy 4250
- kierownik referatu 4500
- kierownik samodzielnego referatu 4750
- kierownik działu 5000
- zastępca naczelnika 5250
- naczelnik 5500

Pobawmy się przez chwilę w Szefa Wszystkich Szefów.

Kolejny post, który zaśmieci forum tak jak posty dot. nagród za kwartał jeszcze przed jego zakończeniem    ale coś napisze od siebie  
Teoretycznie całkiem sensowne ale... zwiększył bym różnice od kierownika w górę (nie, nie jestem kierownikiem) oraz przeskakiwanie stopni nie mogło by być związane tylko ze stażem pracownika a z jego umiejętnościami i zaangażowaniem + staż (dodatkowo)
Tak powinno być a jak może będzie za jakiś czas
1,61-1,62
1,62,-1,63
1,63-1,64 heheheh  

- młodszy kontroler skarbowy - 67% średniej krajowej
- kontroler skarbowy - 77% średniej krajowej
- starszy kontroler skarbowy - 90% średniej krajowej
- ekspert skarbowy - 100% średniej krajowej
- starszy ekspert skarbowy - 110% średniej krajowej
- główny ekspert skarbowy - 115% średniej krajowej
- kierownik referatu - 135% średniej krajowej
- kierownik samodzielnego referatu - 140% średniej krajowej
- kierownik działu - 145% średniej krajowej
- zastępca naczelnika - 165% średniej krajowej
- naczelnik - 200% średniej krajowej

Dodatkowo obligatoryjny awans min 1 na 5 lat aż do momentu uzyskania "starszy ekspert skarbowy"
Odniesienie do średniej jest wg mnie lepsze, a dodatkowo kiedyś faktycznie tak było, że pensje w skarbówce przekraczały średnią krajową co pracownicy z wieloletnim stażem powinni pamiętać.

Temat taki sobie, ale też się wypowiem  
Też uważam, że za małe różnice między stawkami kierowniczymi ( i też nie jestem kierownikiem   )
I ŻADNYCH awansów za staż!!!
Za staż już jest dodatek stażowy oraz nagroda jubileuszowa.
Jeśli ktoś się jakimś cudem dostał do pracy (albo po znajomości, a potem znajomości się skończyły), a jest - za przeproszeniem - skończonym tłukiem, to za co ma otrzymać awans?
To jest DEMOTYWUJĄCE.
Chyba, ze będą rzetelne oceny i zwalnianie za niekompetencję, bo osobiście nie znam przypadku w administracji państwowej zwolnienia przez pracodawcę  niekompetentnego pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony.
Wtedy ewentualnie można dawać awans za staż, bo taki pracownik przejdzie kilka rzetelnych ocen okresowych.
Ale to jest marzenie ściętej  głowy. Dlatego jestem przeciwny awansom za sam staż pracy.

Prawda jest taka, że teraz awansów nie chcą dawać młodym ze stażem do 10 lat - wszyscy mogliby być referentami...
W moim US tego nie ma ale, koleżanki z innych skarżyły się, że robią za 2 komisarzy a mają referenta czy tam starszego referenta.
Wykazanie się w pracy jest nieistotne dlatego warto przymusić starych naczelników i kierowników, że nie daje się kolegom awansów tylko awanse powinny być za realną pracę.

Też tak miałem, jak te koleżanki, wiele lat temu.
Na to nie ma wyjścia tylko zmiana urzędu (jak u mnie) lub odejście ze skarbówki w ogóle.
Świat nie jest niestety idealny.
Niestety, tak samo jak są niekompetentni pracownicy, tak samo są idiotyczni szefowie. Tego nie zmienisz.
Idiotycznego szefa być może (choć nie ma na to gwarancji) zmieni tylko odejście wielu najlepszych pracowników.
Ale awanse za staż nie są rozwiązaniem sytuacji i są wylewaniem dziecka z kąpielą. I jeszcze raz powtarzam - są demotywujące.

Najbardziej demotywujące są oceny pracowników, robisz za 1 osobę - zgodnie z oczekiwaniami, robisz za 2 czy 3 to samo, widać trzeba by zastąpić cały dział, żeby mieć ocenę powyżej oczekiwań

Ale czy awans co 5 lat to zmieni? Na to jest tylko jedno wyjście - zmiana pracodawcy.
Life is brutal...

"Żeby mieć ocenę powyżej oczekiwań należy być nieomylnym".
Tak usłyszałem od Osoby Oceniającej.

Niestety ja w ciągu ostatnich 2 lat pomyliłem się chyba aż ze 2 czy nawet aż ze 3 razy  

PS
Na temat fikcji jaką jest OOP (okresowa ocena pracownika) nawet nie mam zdrowia się wypowiadać, choć w przeszłości już zdarzało mi się co nieco powiedzieć. Może jeszcze kiedyś, kiedy "będę miał zdrowie", co nieco napiszę...

A gdzie w tabelce jest oskarżyciel?

Zgodnie z sugestiami zwiększamy różnicę na stanowiskach kierowniczych i dodajemy oskarżyciela:
- młodszy kontroler skarbowy 3000
- kontroler skarbowy 3250
- starszy kontroler skarbowy 3500
- ekspert skarbowy 3750
- starszy ekspert skarbowy 4000
- oskarżyciel publiczny 4250
- główny ekspert skarbowy 4250
- kierownik referatu 5000
- kierownik samodzielnego referatu 5500
- kierownik działu 6000
- zastępca naczelnika 7000
- naczelnik 8000

To może dodać jeszcze jednoosobowe stanowiska i kierujących wieloosobowymi...?

Ja bym jednak zrobiła widełki. Człowiek człowiekowi nierówny, różnice między działami i urzędami też należałoby wziąć pod uwagę.
I tak:
- młodszy kontroler skarbowy 3000-3200
- kontroler skarbowy 3250-3450
- starszy kontroler skarbowy 3500-3700
- ekspert skarbowy 3750-3950
- starszy ekspert skarbowy 4000-4200
- oskarżyciel skarbowy 4250-4500
- główny ekspert skarbowy 4250-4500
- kierujący wieloosobowej stanowiskiem 4750-5250
- kierownik referatu 5000-5450
- kierownik samodzielnego referatu 5500-5950
- kierownik działu 6000-6950
- zastępca naczelnika 7000-7950
- naczelnik 8000-10000
Jednoosobowe stanowiska - wg stanowiska plus 100 do 250 zł.

I pytanie. Ile Wam brakuje wg takiej siatki płac?  Mnie 1000-1500 zł. To dokładnie tyle o ile chciałabym zarabiać więcej  

Wiem że po konsolidacji informatyk w US jest izbowy, i wiem że zaraz zapewne wsadzę kij w mrowisko ale jeśli 70% pracowników każdego z wyżej wymienionych szczebli nie potrafi korzystać z narzędzi informatycznych dostarczonych przez pracodawcę to ile pewien zarabiać informatyk? Te owe 70% jeśli nie potrafi rozwiązać swojego problemu merytorycznego wali jak w dym właśnie do informatyka. O czytaniu ze zrozumieniem instrukcji przeznaczonej dla pracownika merytorycznego już nawet nie wspominam.  Ostatnio NUS na wniosek kierownika SEW prosił mnie o wstawienie wierszy w tabeli w Excelu pracownikowi który realizował swoje zadania merytoryczne zgodnie z pewną instrukcją. Nikt w US nie widział problemu w braku wiedzy pracownika, bo zarówno NUS jak i kierownik sami mieliby z tym problem. Nie wiem jak jest w Waszych US ale u mnie na palcach jednej ręki można policzyć pracowników,  którzy technicznie potrafią wykonywać swoje zadania, niestety Ci młodzi też ledwo to ogarniają.