Forum skarbowców http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/ |
|
Poziom merytoryczny urzędnika http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=6&t=311 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | Rysiu [ 26 sty 2007, 14:13 ] |
Tytuł: | |
Czy warunkiem zatrudnienia w nowych strukturach i jego kontynuacji powinno być wyższe (albo jeszcze wyższe - podyplomowe) wykształcenie? Czy poziom merytoryczny wynika tylko i wyłącznie z posiadanych dyplomów? Czy tych, którzy chcą uzupełnić braki w swoim formalnym wykształceniu, nasz chlebodawca powinien wesprzeć i w jaki sposób? Czy np. choćby na bazie ośrodków szkoleniowych przy izbach warto stworzyć szkoły podnoszące kwalifikacje formalne? Nie znam pełnych statystyk, ale sądzę, że w US-ach ok. 50% zatrudnienia, to osoby nie posiadające magistra. Co z nimi, skoro mają do emerytury np. 20 i tyleż stażu w skarbowości? |
Autor: | gl35 [ 26 sty 2007, 14:16 ] |
Tytuł: | |
Gdzieś czytałem, że gospodarstwa pomocnicze i ośrodki szkoleniowe mają być zlikwidowane. Chyba coś pisali w Rzepie tydzień albo 2 temu. |
Autor: | tranqilo [ 26 sty 2007, 16:43 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
W ministerstwie mają takie statystyki. Wątpię, czy udostepnią. Sądzę, że ten wskaźnik uległ znacznemu poprawieniu w ostatnich latach i biorąc pod uwagę magistrów, licencjatów, inżynierów i doktorów, jednak średnia będzie powyżej 50% w us-ach. W moim us dochodzi do 80%, a jeszcze niedawno, 15 lat temu, to było tylko 10%. |
Autor: | inspektor [ 26 sty 2007, 17:00 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
W związku z "tanim państwem" podjęto działania mające na celu likwidację ośrodków szkoleniowych w resorcie finansów. W tej sprawie interweniowaliśmy wielokrotnie, bo był to poroniony pomysł. Nie można oczywiście wykluczyć, że tych ośrodków było za dużo i niektóre nie sprawdziły się, ale likwidacja wszystkich to totalna głupota. Niedługo okazałoby się, że za szkolenia trzeba byłoby płacić firmom zewętrznym (pewnie w tych samych budynkach) a całość kosztowałaby ze dwa, trzy razy drożej. Udało się powstrzymać realizację projektów likwidacji - zobaczymy na jak długo. W planach jest utworzenie szkoły administracji skarbowej - pewnie jest to jakieś wyjście. Z tym wyższym wykształceniem jest różnie. Miałem kiedyś takie statystyki i wyglądało to marnie w mniejszych aglomeracjach, ale to było dawno i pewnie sytuacja zmieniła się radykalnie. Inna sprawa, że przyjmowanie samych magistrów to również totalna głupota, bo np. maszynistka nie musi mieć wyższego wykształcenia. Lepiej mieć takie osoby tam, gdzie to naprawdę potrzebne i tam skierować większe wynagrodzenia niż dotychczas, np. z zaoszczędzonych wynagrodzeń na tych stanowiskach, gdzie wyższe wykształcenie nie jest potrzebne. |
Autor: | sonieczka [ 26 sty 2007, 17:23 ] |
Tytuł: | |
Nie mam nic przeciwko wyższym wykształceniom, ale na Boga, nie zapominajcie o ludziach, którzy nie mają dyplomu, a mimo to w bardzo wielu przypadkach posiadają większą wiedzę od świeżo upieczonego magistra. To zakrawa na jawną dyskryminację ludzi z ogromną praktyką i doświadczeniem, którzy tylko z braku papierka nie mogą awansować i wyjść powyżej starszego inspektora. Nie każdy miał możliwości i pieniądze na studia - czy to dzienne czy zaoczne. Sam papierek nie stanowi o wiedzy i doświadczeniu potrzebnym do wykonywania większości zadań. Poza tym nie każdy w wieku przedemerytalnym czuje się na siłach, żeby takie studia podjąć. Więc reasumując: albo pozwólcie nam godnie odejść na zasłużone emerytury albo traktujcie nas z należnym szacunkiem. Może to zabrzmiało zbyt ostro, ale odczucia osób bez wyższego wykształcenia są, podejrzewam, podobne do moich. |
Autor: | inspektor [ 26 sty 2007, 17:47 ] |
Tytuł: | |
Nie sądzę, aby gremialnie uważano, że osoby bez wyższego wykształcenia są "gorsze". Ale brak wyższego wykształcenia na niektórych stanowiskach może być przyczyną mniejszych uposażeń, a zgodnie z rozporządzeniem w sprawie określenia stanowisk urzędniczych, wymaganych kwalifikacji zawodowych, stopni służbowych urzędników służby cywilnej, mnożników do ustalania wynagrodzenia oraz szczegółowych zasad ustalania i wypłacania innych świadczeń przysługujących członkom korpusu służby cywilnej. Trzeba też pamiętać, że trwają prace nad nowymi zasadami wynagradzania i oceniania członków korpusu służby cywilnej. Nie sądzę, aby twórcy odstąpili od uznawania wyższego wykształcenia jako pozytywnego czynnika przy ocenie kwalifikacji pracowników. |
Autor: | Irka [ 26 sty 2007, 22:13 ] |
Tytuł: | |
Słyszałam o wielu przypadkach, że osoby bez wyższego, ale w dobrych układach z nusem są nawet teraz osadzane na kierowników pod przykrywką P.O. |
Autor: | sonieczka [ 27 sty 2007, 10:32 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
Ja nie miałam na myśli niektórych stanowisk (w domyśle kierowniczych), tylko normalnych szarych pracowników, którzy robią całą czarną robotę (dla splendoru nielicznych), gdzie różnica w wynagrodzeniu, w tym samym dziale, dla osób wykonujących tą samą pracę, na tym samym poziomie, jest czasami znacząca. |
Autor: | abuk [ 27 sty 2007, 12:59 ] |
Tytuł: | |
Ja bardzo często wstydzę się za grupę osób z wyższym wykształceniem zdobytym na marnych, prywatnych szkołach wyższych. W porównaniu z osobami bez wyższego, lecz z dość długim stażem, wypadają one tragicznie!!! Merytorycznie dno, a i z teorią równie kiepsko. |
Autor: | rownina [ 27 sty 2007, 13:18 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
Obecnie nie są mi znane takie przypadki, ale jeszcze 3 lata temu u mnie w urzędzie pracę 2 pracownikow (z wyższym wykształceniem po ukończeniu studiów podyplomowych w kierunku adekwatnym do zajmowanego stanowiska) nadzorowała pracownica po ukończeniu wieczorowego ogólniaka dla pracujących. Wyglądało to przekomicznie ponieważ brak wiedzy i doświadczenia (tylko dobre układy z szefem, ale zupełny brak kompetencji) rekompensowała sobie arogancją i krzykiem wobec wszystkich, kto tylko znalazł się w jej zasięgu. Jeszcze po przejściu na "zasłużoną" emeryturę próbowała wpływać na pracę komórki, w której pracowała. Na szczęście w odpowiednim, ale niezbyt szczęśliwym dla skarbowców okresie, został odsunięty od "koryta" jej mocodawca - nastąpiła względna stabilizacja. |
Autor: | tranqilo [ 27 sty 2007, 13:20 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
To co piszesz świadczy o źle prowadzonym systemie rekrutacji wdrożonym w SC. Zamiast powszechnych, obecnych castingów, które wyłaniają jednego zwycięzcę, powinny być castingi na kilka stanowisk stażystów (wykształcenie adekwatne do potrzeb stanowiska). A po okresie 1-2 miesięcznego stażu nastąpiłaby ocena pracy i podpisanie umowy z wybranym pracownikiem. W tym typie przyjęć, preferowanym przez zachodnie koncerny, możnaby uniknąć wielu pomyłek. |
Autor: | Nadir [ 27 sty 2007, 14:32 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
"Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego." Ukaz Cara Rosji Piotra I z 9 grudnia 1708 roku. |
Autor: | Gondola [ 27 sty 2007, 20:26 ] |
Tytuł: | |
Co tu dużo kryć, wykształcenie jest potrzebne w strukturach us (i nie tylko, poziom merytoryczny naszych kolegów po fachu z urzędów pracy np. też daje dużo do życzenia) na prawie każdym stanowisku. To musi już być standard. Nie umniejszając roli pracowników ze średnim wykształceniem, a z doświadczeniem. Właśnie to doświadczenie można wykorzystać do "nauki" tych nowych, którzy powinni obejmować dane stanowiska. Zmiany prawa, jego niestabilność, wymaga odpowiedniej wiedzy, umiejętności szukania orzeczeń, stanowisk różnych organów, a nie na "szablonach" pracowanie. Sami musimy sobie poprzeczkę podnosić, to będzie jeden z argumentów do wyższych wynagrodzeń. |
Autor: | abuk [ 27 sty 2007, 20:59 ] |
Tytuł: | |
Idąc dalej podjętym przeze mnie tropem, osoba z "ukończonym wyższym" popełniona została z-cą NUS. No i zaczęło się!!! Strach myśleć o poniedziałku i o nowych pomysłach. A pole do popisów ogromne... Pewne mam jedno - to, że będę jedną z pierwszych osób na rozmowie u niej na dywanie. O wrażeniach opowiem. ![]() |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |