I wychodzi na to, że tylko służby skarbowe z całej "budżetówki" w roku 2007 nie otrzymają choćby wyrównania inflacyjnego. Miała być w tym gronie także nasza armia, ale im się udało zwrócić na siebie uwagę (podobno jest duży odpływ kadry z wojska). A my niestety nie mamy na to szans. Szkoda!
Ostatnio edytowano 29 gru 2006, 14:39 przez beata1973, łącznie edytowano 1 raz
28 gru 2006, 08:00
Jak sobie policzyłem przychód brutto z pracy w bieżącym roku i porównałem do roku ubiegłego, okazało się, że mój przychód zmniejszył się o blisko 5%, mimo, że od początku roku został zwaloryzowany o 1,5%. Jak do tego doliczę wzrost średniej płacy w sferze przedsiębiorstw ok. 3,4%, to wychodzi, że moje dochody w bieżącym roku spadły o ponad 8%. O jakich podwyżkach tu mowa? Czyli w przyszłym roku mniej więcej o tyle moje dochody będą mniejsze.
____________________________________ Akacja
Ostatnio edytowano 29 gru 2006, 14:39 przez koksa3, łącznie edytowano 1 raz
28 gru 2006, 13:04
akacja
Jak sobie policzyłem przychód brutto z pracy w bieżącym roku i porównałem do roku ubiegłego, okazało się, że mój przychód zmniejszył się o blisko 5%, mimo, że od początku roku został zwaloryzowany o 1,5%. Jak do tego doliczę wzrost średniej płacy w sferze przedsiębiorstw ok. 3,4%, to wychodzi, że moje dochody w bieżącym roku spadły o ponad 8%. O jakich podwyżkach tu mowa? Czyli w przyszłym roku mniej więcej o tyle moje dochody będą mniejsze.
Weź jeszcze pod uwagę wzrost składki zdrowotnej o kolejne 0,25%. No i nie licz, że "oszczędnościówki" będą wyższe, wszystko zjedzą odprawy.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 29 gru 2006, 14:40 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
28 gru 2006, 14:15
beata1973
I wychodzi na to, że tylko służby skarbowe z całej "budżetówki" w roku 2007 nie otrzymają choćby wyrównania inflacyjnego.
ZUS dostał po kilkaset złotych, wszyscy pracownicy.
Ostatnio edytowano 29 gru 2006, 14:40 przez karol86, łącznie edytowano 1 raz
28 gru 2006, 22:08
Karolek
<!--quoteo(post=3874:date=28. 12. 2006 g. 08: 00:name=beata1973)--><div class='quotetop'>(beata1973 @ 28. 12. 2006 g. 08: 00) [snapback]3874[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> I wychodzi na to, że tylko służby skarbowe z całej "budżetówki" w roku 2007 nie otrzymają choćby wyrównania inflacyjnego.
ZUS dostał po kilkaset złotych, wszyscy pracownicy <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A jesteś aby pewien, że chodziło o podwyżki na 2007, bo sądzę, że wątpię... ?
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 29 gru 2006, 14:47 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
29 gru 2006, 09:56
Jaka "płaca" taka praca! To moje motto na ten rok.
04 sty 2007, 21:15
Motto w moim urzędzie jest takie, że sumiennie pracujemy od poniedziałku do środy, bo za to nam płacą. Czwartek i piątek to już tylko leserstwo, bo kto będzie za darmo pracował.
04 sty 2007, 22:44
MiraP
Jaka "płaca" taka praca! To moje motto na ten rok.
InspektorWojtek
Motto w moim urzędzie jest takie, że sumiennie pracujemy od poniedziałku do środy, bo za to nam płacą. Czwartek i piątek to już tylko leserstwo, bo kto będzie za darmo pracował.
Oba motta nie są wyłącznie efektem frustracji na realne obniżanie naszych wynagrodzeń. Mają też "głębokie" umocowanie prawne.
Art. 84. Kodeksu pracy Pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia ani przenieść tego prawa na inną osobę.
Jeśli pracodawca nakłada na nas kolejne obowiązki od paru lat bez ekwiwalentnego zwiększenia wynagrodzenia, nie możemy ich wykonywać, bo nie możemy tego robić za darmo. Stąd praca codziennie do 12.00 czy do 15-tego w miesiącu oraz wszystkie inne modyfikacje są jak najbardziej wskazane.
Wypłacanie zaniżonych wynagrodzeń w porównaniu do faktycznie wykonywanej pracy jest tylko próbą obejścia ww. zakazu.
Mamy przecież też art. 78. § 1. KP Wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:40 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
06 sty 2007, 00:17
Pomysł świadczenia pracy od poniedziałku do środy jest fajny. Myślę, że naczelnicy urzędów przyjmą go z radością! A ci z nich, którzy nie będą optymistycznie nastawieni do bardzo słusznej koncepcji, niech się pocałują wzajemnie w d... :sex:
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:40 przez Mirap, łącznie edytowano 1 raz
06 sty 2007, 13:41
jaracz
Porównałem dane za rok 2006 w stosunku do roku 2005 i otrzymałem: przychód za 2006 r. niższy o 2584,13 zł od roku 2005, podstawa opodatkowania niższa o 850 zł od roku 2005, podatek niższy o 361.70 zł od roku 2005. Cieszę się, że w roku 2007 zapłacę jeszcze mniej podatku!
A ja nie miałbym nic przeciwko temu, aby zapłacić nawet i... 40.000 zł podatku. :excl: Jakaż byłaby to podstawa...?
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:41 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
06 sty 2007, 14:00
MiraP
Jaka "płaca" taka praca! To moje motto na ten rok.
No i ja też przyłączę się do tego cytatu. :]
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:41 przez agness_wawa, łącznie edytowano 1 raz
08 sty 2007, 01:09
A jak z dodatkami dla kontroli w 2007??? Wyższe ? Niższe???
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:41 przez abuk, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników