Temat znacie - chodzi o samopodpalenie byłego pracownika skarbówki Andrzeja Ż.
Informacja o samopodpaleniu
List Andrzeja Ż. do warszawskiej skarbówki
List Andrzeja Ż.do Premiera

Rada Sekcji Krajowej PS podjęła uchwałę ws. organizacji pomocy dla Andrzeja Ż.

[legend=Treść uchwały Rady Sekcji Krajowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Skarbowych w sprawie pomocy dla Andrzeja Ż.]Rada Sekcji Krajowej PS NSZZ „S, w obliczu tragicznej sytuacji, jaka spotkała rodzinę Andrzeja Ż, podjęła uchwałę o skierowaniu apelu do wszystkich pracowników aparatu skarbowego, by dokonywać dobrowolnych wpłat na specjalne konto.
Cała uzbierana kwota zostanie przekazana rodzinie Pana Andrzeja, a rozliczenia (wyciągi i salda dotyczące rachunku) – będą systematycznie upubliczniane na portalu skarbowcy.pl.
Jednocześnie RSK upoważnia Przewodniczącego RSK do założenia konta służącego wyłącznie temu celowi i zobowiązuje do okresowego przedstawiania pełnych rozliczeń konta.[/legend]

W ramach realizacji celu, jakim jest pomoc dla Pana Andrzeja i Jego rodziny, apelujemy o wpłaty na konto:



Prosimy jednocześnie o propagowanie akcji pomocy i wywieszanie w Waszych urzędach komunikatu z podaniem numeru konta, na który należy dokonywać wpłat - przykładowy komunikat poniżej (i w załączniku):

[legend=Komunikat]Rada Sekcji Krajowej PS NSZZ „S” w obliczu tragicznej sytuacji, jaka spotkała rodzinę Andrzeja Ż., apeluje do wszystkich pracowników aparatu skarbowego o dokonywanie dobrowolnych wpłat na konto 02 1140 2004 0000 3602 7402 1638 z dopiskiem: „Dla Andrzeja”. Cała uzbierana kwota zostanie przekazana rodzinie Pana Andrzeja, a rozliczenia (salda dotyczące rachunku) – będą systematycznie upubliczniane.
W obliczu dramatu Andrzeja nie możemy pozostawać bierni. Pokażmy solidarność z naszym kolegą.[/legend]

Brawo. I o to chodzi.  

Wreszcie zrobimy coś pożytecznego, poza ględzeniem, że nic się nie da zrobić  
Jak najwięcej osób powinno oddać swój głos i dokonać wpłaty
A jak ucieszy się sam Andrzej Ż. jak się dowie, że skarbowcy stanęli za nim "murem" i jeszcze zebrali kasę, żeby pomóc jego rodzinie.
Piękna inicjatywa Panie i Panowie, i z pożytkiem dla wszystkich skarbowców

Z dzisiejszej prasy pan Andrzej jako  były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa i policji otrzymuje   miesięcznie około 3000 złotych emerytury.
Są skarbowcy  którzy  utrzymują rodzinny za  2000 zł . Popieram  akcję pomocy  ale  czy wszystko jest takie jak wygląda?

swobodny
Przeczytaj w całości post List Andrzeja Ż. do warszawskiej skarbówki (poniżej) oraz artykuły na ten temat na stronie głównej, wtedy zrozumiesz o co chodzi, i dlaczego to robimy.
Napisane jest zresztą jak wół u góry na stronie głównej, co to za akcja.
A pomoc którą proponujemy jest jednorazowa, i będzie zapewne symboliczna. Gościu aktualnie pracować nie może, a ma na utrzymaniu 5 osobową rodzinę i długi.
Udział w akcji jest dobrowolny, jak ktoś uważa, że nie ma powodu, aby brał w niej udział, to nie musi.

Nie wszystko co pisze w prasie jest prawdą, i nie warto ślepo wierzyć mediom.

Prawdą jest, że Andrzej był jednym z nas i warto pokazać solidarność wobec kolegi z branży.

Może warto, poza wpłatami indywidualnymi, na konto by KZ przeprowadziły zbiórkę pieniędzy w swoich urzędach i całość wpłaciły na konto RSK. Będzie łatwiej zebrac większą kwotę.

Swobodny
Nie chcesz, nie musisz.
Przypominam, że skarbowcy z uszami przytulonymi do siebie, siedzą w kącie i czekają aż ktoś za nich (m.in. za Ciebie) załatwi wszystkie problemy m.in. mobbing, wyższe pensje, łamanie praw pracowniczych itd.
Facet miał odwagę (bo trzeba mimo wszystko takową mieć) zaprotestować. Forma drastyczna, ale może popiskiwania z kąta nikt już nie słyszy?
Ja już wpłaciłam. Tak normalnie, po ludzku, bez filozofowania o wyskości pensji, emerytury.  Nie zbiednieję, a on się nie wzbogaci.

cytuję inspektora:
Czytaj w "Codziennej":
... Andrzej Ż., który podpalił się w piątek przed Kancelarią Premiera, nie zmyślał. W Urzędzie Skarbowym Warszawa-Praga dochodziło do przekrętów. Opisał je na swoim blogu jeden z byłych pracowników instytucji. Został za to wyrzucony z pracy. Premier twierdził, że nie było tam żadnych nadużyć.

Czyli mamy sie podpalać aby  żyło nam się lepiej ?  
Jedna z naszych koleżanek utrzymuje 5 osobową rodzinę  za 2500 brutto .
Ma chore dziecko - jej pomogamy    .
Chcecie   pomagać  Andrzejowi ( który miał zdecydowanie większe możliwości  zdobycia pracy  niż  nasza koleżanka ) . Wasz wybór .
Ale pamiętajcie  daje się  wędkę a nie rybę .

Do poparzonej ręki? Coś "złowi"?
Wszystko ma swój czas. Najpierw leczenie i spokój (również materialny).
Facet się pracy nie boi, wiedzę ma. Da sobie radę.
Ty pomagasz koleżance, ja głodnym dzieciom w Afryce (wśród rodziny i znajomych na szczęscie nikogo takiego nie ma) i uwierz mi, to nie bohaterstwo. To ludzkie zachowanie.

swobodny
Albo nie czytasz, albo nie rozumiesz co czytasz.
Z treści tego co czytałeś nie wynika, że robimy zbiórkę, dlatego, że Andrzej Ż. jest biedny.
Robimy zbiórkę dlatego, że Andrzej Ż. zrobił coś, na co nikt ze skarbowców (poza Ludwińskim) by się nie odważył. Ujawnił nieprawidłowości w urzędzie, i to pod własnym nazwiskiem, nie anonimowo.
Dlatego ta historia w taki, a nie inny sposób dla niego się zakończyła.  
Gdyby siedział cicho, nie byłoby sprawy, do tej pory pracował by w urzędzie.
Rzucił się gościu z "motyką na słońce", to fakt, bo taka korespondencja to było samobójstwo w przedbiegach, ale skoro już odważył się to zrobić, to my skarbowcy możemy go wesprzeć i poprzeć, dając wyraz solidarności chociażby w taki sposób.

Wędkę dostanie od premiera, już do jego rodziny pojechał wojewoda. Wyleczą mu starannie poparzenia i chore nogi (bo gościu przed wypadkiem nie mógł chodzić) i prawdopodobnie jak wyzdrowieje nie będzie miał już problemu z pracą (może nie w skarbówce, ale na pewno nie w ochronie)
My, w ramach solidarności, możemy wesprzeć go tylko rybą, i to płotką.

Z dużym szacunkiem dla Twojej koleżanki, ale nie tylko biedę bierzemy pod uwagę, tylko trochę egoistycznie, dobro wspólne skarbowców

Stan mężczyzny, który się podpalił - ciężki, ale stabilny

Stan mężczyzny, który w piątek podpalił się przed kancelarią premiera jest ciężki, ale stabilny - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego płk Piotr Dąbrowiecki.
Mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii, leży pod respiratorem. - Ma poparzone 15 proc. powierzchni ciała. 10 proc. to poparzenia drugiego stopnia, a 5 proc. - trzeciego. Czekają go zabiegi chirurgiczne - powiedział Dąbrowiecki.

PAP/IAR/RMF/INTERIA

Tak sobie czytam komentarze kilku(?) osób na tematy dot. samospalenia, zbierania pieniędzy i zastanawiam się czy im ktoś każe czy tak sami z siebie? Bo co będą mieli w zamian to się domyślam: pełną miskę ...
Chcecie to wierzcie, nie chcecie nie wierzcie, chcecie to wpłacajcie, nie chcecie nie wpłacajcie. Myślę, że ludzie mają swój rozum i zrobią co będą chcieli.