"Na czas kontroli poza miejscem zamieszkania SUPER PREZENT; samochód służbowy
Doszły nowe obowiązki:  rozliczenie karty, itp., itd. Nareszcie nie dokładam do tego interesu z własnej kieszeni. I nie muszę, dodatkowo czegoś służbowego załatwiać, by nie było posądzeń, że jadę "na lewo"   Lecz pojawiło się pytanie; czy jako posiadacz prawka kat.B nie ryzykuję tym, że nie posiadam dodatkowego osobistego ubezpieczenia dla siebie w razie wypadku i gdyby pracodawca dochodził  pokrycia jakiś szkód odemnie w razie nieszczęścia.Jadę sam lub  wiozę innych kontrolujących.A jak się mają dodatkowe badania z tym związane? Jest to z pewnością inaczej niż jazda swoim samochodem w ramach ryczałtu.Proszę o podpowiedź?"

Taki tekst znalazłem na forum. Myślę, że więcej osób ma na ten temat pytania oraz jest zainteresowana rozwiązaniami funkcjonującymi w urzędach.

Pytanie 1:
czy ten tekst to science-fiction?

Nie, taki znalazłem na forum

Cześć. Przez 8 lat jeździłem w teren samochodem służbowym.Wszystko było spoko . Potrzebne było pisemne zezwolenie NUS-a na udostępnienie pojazdu do celów służbowych.Problemu z ubezpieczeniem nie było - miałem jedną kolizję na szczęście nie byłem sprawcą- ,Policja podczas kontroli po przedstawieniu dokumentów wystawionych na US i mojego upoważnienia zawsze po sprawdzeniu oddawała bez komentarza.Pasażerów nie woziłem. Karty drogowe były niestety zmorą, przepały zimowe -normy książkowe- także. Jak tankujesz? Za gotówkę czy kartą. Ja miałem zaliczkę do wykorzystania w miesiącu. Teraz podobno nie zezwalają na to przepisy. Czynności wykonywałem w terenie oddalonym od siedziby US o około 40-45  km. Jestem pracownikiem EA. I jeszcze jedno , powstało pytanie czy nie muszę przechodzić badań lekarskich jako kierowca zawodowy-radca prawny wydał opinię że nie muszę. Pozdrawiam

a ja jak mnie wysłali w stronę wiochy na szkolenie (Warszawy znaczy się) też dostałem służbówkę (na żądanie, bo zapowiedziałem że inaczej nie pojadę). Bez słowa i grymaszenia z pełnym bakiem. Da się trzeba tylko poprosić

Prowadzenie samochodu służbowego to dodatkowe niepłatne obowiązki ( rozliczanie karty pojazdu, mycie , tankowanie , zmiana opon , wyjazdy do serwisu )  moim zdaniem naczelnicy powinni wypacać dodatki za jazdy samochodem służbowym tym bardziej że wozimy osoby nie posiadające prawa jazdy PS ponadto pragnę zwrócić uwagę że prowadząc samochód służbowy wykonujemy pracę na zlecenie naszego pracodawcy - tzn czytaj godziny nadliczbowe diety