Zaświadczeń odmiejscowionych jeszcze nie uświadczyliśmy.
Pieczątek Centrum Obsługi nie posiadamy.
Szkolenia z akcyzy zostały zrobione przez wyznaczone osoby na wariata.
Zefir zainstalowany i obsługiwany przez celników.

Kapitalną sprawą jest obowiązek wypełniania ankiety po każdym obsłużonym podatniku.
Brak materiałów biurowych, brak obiegu dokumentów, brak zakresu czynności. Wszystko opiera się na dobrej woli CO i pozostałych komórek organizacyjnych.

Czy temat wywołuje emocje? Chyba nie ma powodów. Na razie rozpoznajemy sytuację w boju. Siedzimy na sali i obsługujemy ludzi w znormalizowanej kolorystyce i bez dotychczasowych zadań. Pracujemy na czuja, bo nie wiemy co mamy robić.

Czyli normal w wykonaniu Min.Fin i podległych służb.

jak wygląda u was sprawa z ASami? wpłyneły już pierwsze wnioski o wyznaczenie ASystenta?

Który normalny podatnik zgłosi się po "wtykę" do urzędu?

A macie już piękne nowe szyldy? Znalazły się pieniądze na jakies nowinki techniczne? Systemy kolejkowe? Były remonty? Może jeszcze trwają?

To na ..uja taka robota jak nie wiadomo co robić?  

Co do remontów to stare biurka, krzesła, brudne ściany i brak oświetlenia nie ma pieniędzy na wymianę żarówek szyldy jak najbardziej są... Co do szyldów macie wrażenie, że podatnicy nie wiedzą, do której osoby mogą się udać żeby załatwić sprawę? Apaszki i krawaty nie dojechały identyfikatory też nie... Dostał ktoś z Państwa zaproszeni na szkolenie z akcyzy?

Brawo MF, jak zwykle pełna profeska  

Podatnicy nie mają zielonego pojęcia do kogo podejść. Zalecenie jest takie: nie odsyłamy podatnika i jak trafi z akcyzą na ePUAP przyjmujemy idziemy sami do stanowiska z akcyzą i przekazujemy pracownikowi dokument celem obsłużenia.
Szkolenia z akcyzy przez atena2.
Na sali zero tajemnicy skarbowej, zero poufności, podatnicy stoją jeden nad drugim i zaglądają do komputera i dokumentów klienta który jest aktualnie obsługiwany.

Powstanie CO rozwaliło dobrze funkcjonującą strukturę i organizację. Zamysł pomysłodawców, że podatnik w każdym us do którego trafi, będzie miał w przyszłości tak samo wyglądające i działające Centrum pozostanie w sferze marzeń... gdyż urzędy mają siedziby w różnych budynkach i nie da się wszędzie zrobić tak samo. Niektóre nie mają w ogóle szans na stworzenie CO według przyjętego pomysłu bo nie mają takich sal.

Podatnicy byli przyzwyczajeni do "swoich urzędów", teraz widzą tabliczki nad biurkami, które kompletnie nic im nie mówią.

Pracownicy CO muszą wypełniać tony notatek i ankiet po każdym "kliencie" więc roboty robi się 2x tyle co wynika z faktycznej ilości załatwianych spraw.

Niektóre dokumenty przyjmowane są na siłę w CO zamiast w pokoju obok (jak było dotychczas) i robi się problem z krążeniem dokumentu, bo pracownicy CO nie mogą zrobić na sali wszystkiego. Przepływ dokumentu wydłuża się niepotrzebnie, pojawiają się pośrednicy nie wnoszący nic do sprawy. Usprawniamy "PIC" dla podatnika, że wszystko jest załatwione w jednym miejscu  

Wcześniej pracownicy SOP przydzieleni byli do właściwych komórek, obciążenie w SOP pracą bywało różne w zależności od terminów i okresów w ciągu roku. Można więc było ich angażować do normalnej pracy komórki, teraz są pracownikami wyłącznie CO i starają się dzielić tym co jest i będą szukać pracy w CO lub będą siedzieć godzinami i uczyć się (bo na fachowe szkolenia nie mają co liczyć) a reszta osób w pozostałych komórkach musi przejąć pracę osób wytypowanych do CO bo przecież pracy nikt nie odjął  

Najłatwiej jest krytykować - wiem to - ale w moim urzędzie mieliśmy świetnie działającą SOP, dostosowaną do potrzeb podatników (na podstawie wieloletnich obserwacji i wypełnianych ankiet przez podatników) a teraz  

Pracownicy z jednego US w Warszawie skarżyli się, że dostali po 400 stron przepisów dot. akcyzy i ubezpieczeń społecznych na kilka dni przed 1 września z dyspozycją, że mają to wszystko umieć na otwarcie CO. Najważniejsze, że CO otwarte. A jaka jakość to już mniej ważne?

Urzędnik nie musi znać przepisów na pamięć. Sędzia wydając wyrok też nie cytuje KK z pamięci. Wystarczy, że pracownik CO wskaże klientowi ustawę i udostępni mu tekst, a on niech właściwie zastosuje  odpowiedni przepis. Urzędnik skarbowy nie jest ani od interpretacji przepisów ani doradcą podatkowym. Right?



Aż strach wracać do urzędu po urlopie...  

Kolejne maile z plikami dokumentów do przyswojenia... A na sali niestety nie ma czasu czytać... U nas pojawiają się już pierwsi petenci na stanowisku akcyzy jak dojdzie jeszcze weryfikacja to będzie zabawnie :/

U nas akcyza hula aż miło, cieszymy się, że są z nami celnicy. Boimy się tego co nastąpi kiedy wrócą do macierzy. Szczególnie, że komisy samochodowe wykazują ogromne zainteresowanie tym punktem.
Na stanowisku ZUSowskim na razie cisza. Może to cisza przed burzą?