gdybym był złośliwy, to bym powiedział - lepiej późno niż wcale  

p.s. tak na marginesie, to ciekawe czy Bambolo dostał "bana" za całokształt, czy też za ostatni wpis w tym wątku, który faktycznie był "lekko" szokujący  
______________
To drugie. Nadir

Liczba osób "poruszona" tym tematem jest imponująca!
Może nie chodzi tu o to by kogokolwiek zwalniać?
Myślę, że może wyższe  uczelnie prywatne "zacierają ręce", bo jest niż w tym roku... jeszcze dużo miejsc wolnych...
Nabór przedłużony do końca września br.
Nie ma sie czego bać ani wstydzić. Super sposób aby się odmłodzić i ożywić...
Znam osoby 50+ co poszły i świetnie dały sobie radę, nawet stypendium miały!!!

Proponuję zwolnić tych urzędników sc z profesurą, znających 3 języki a zostawić tych ze średnim. Bedzie przecież taniej.

Przerosty zatrudnienia są w Ministerstwie Finansów. Czy ktoś może wie, ile tysięcy ludzi tam pracuje i ile jest departamentów - w tym zakresie proszę o pomoc!

Chcesz wiedzieć ile pracuje czy ile jest zatrudnionych?  

Napisz do urzędu w którym MF składa PIT-4R, może Ci odpiszą.  




Możesz sobie sam policzyć!  

http://www.mofnet.gov.pl/index.php?cons ... 4&sub=sub2

To akurat mogłeś sam znaleźć.

W MF jest ok. 2500 pracowników.

Pamiętacie wielki hallo jak ponad rok temu pojawiła się kwestia zwolnień stoczniowców? Specustawa stoczniowa przewidywała min. i tu cytat:  "ustawa obejmuje programem ochronnym stoczniowców zatrudnionych w stoczni Gdynia i Szczecin do 31 października 2008 roku. Gwarantuje on wypłatę odszkodowań od 20 tys. zł do 60 tys. zł w zależności od stażu pracy".
Skoro teraz ma "polecieć" 10% pracowników administracji i zapewne nie znajdą oni pracy w administracji, bo rozumiem że skoro są redukcje to nie będzie też zatrudnienia, to w czym ludzie pracujący dla rządu i realizujący jego, czasem chore ambicje i pomysły, są gorsi od stoczniowców żeby proponować im odprawy rzędu 1-3 pensji?

Według mojej oceny pierwsze do zwolnienia będą te osoby, które mają umowę o pracę na czas określony bądź na zastępstwo. Z logicznych względów. Im nie należy się odprawa, a pracownikom zatrudnionym na czas nieokreślony - owszem. Biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że Urzędy zatrudniają pracowników poza służbą i na umowę zlecenie/o dzieło jak i powyższe zamkniemy się w 10% redukcji (bynajmniej tam gdzie ja pracuje).

Dobry temat gdyby iść tym tokiem rozumowania to starych i ze średnim wykształceniem trzeba zostawić gdyż nie znajdą nowego zatrudnienia. Zwolnić młodych i kreatywnych magistrów jako osoby najmądrzejsze znajdą się w nowej rzeczywistości np. założą własne biznesy oraz rozwiną się na rynku pracy.Skoro pracownicy ze średnim wykształceniem sobie radzą w skarbówce to szkoda marnować talenty z tytułem gdyż poradzą sobie bez znajomości w każdej dziedzinie.Również mogą dobrze zarabiać za granicą przecież mają certyfikaty z języków.Jak przy zwolnieniach uwzględnić tych co mają garba tzw. znajomych króliczka.Na pewno mają pierwszeństwo pozostania w służbie ze względu na swoją właściwą postawę w doczesnym życiu.A najważniejsza sprawa jak przy zwolnieniach będzie wyglądała solidarność skarbowców ?

Propozycja dla pracowników, którzy rozpoczęli pracę w skarbówce już po 1989r. i nadal są ze średnim wykształceniem:  DO SZKOŁY !!!

Niby z wyższym wykształceniem i taka niedoceniana a jak rzucić hasło "zwalniamy" to kupa w gaciach i wskazywanie palcem na innych. Jak jesteś dobra to:
1) i tak Cię nie zwolnią bo US potrzebuje Cię bardziej niż ty US;
2) jak już Cię zwolnią to sobie poradzisz wszędzie;
a jak tylko masz mgr i wyobrażenia o tym co się "należy" tylko  za sam fakt posiadania wyższego wykształcenia to nie dziwię się, że panikujesz.
Pracowałem już w kilku firmach i łatwo zauważyć osoby, które w czasach "pokoju" cwaniakują a w sytuacjach podbramkowych chowają się za innych. Poza tym osobiście uważam, że jak nasz rząd gotów jest poświęcić dobrze wykwalifikowaną kadrę pracowników dla celów politycznych to jest to ich problem i za kilka lat naprawdę dobrze wykształceni ludzie z umiejętnością oddzielania telewizyjnych plew i propagandy od prawdy zapłacą politykom za to.
Jak nie chcą moich usług z tej strony barykady to zapłacą za nie z drugiej, tylko żeby nie było potem idiotycznych tekstów, że najpierw ścigał przestępców a teraz ich broni i gdzie tu etyka - to ekonomia.

Dobrze napisane, choć uważam, że nie da się łatwo wytypować ludzi, których trzeba zwolnić. I nie chodzi tu bynajmniej o wykształcenie, wiek czy stopień służbowy. To tylko część prawdy. Ta ważniejsza to kompetencje. Znam wielu ludzi, którzy pracują nawet nie od tak dawna i są świetnymi fachowcami, zawsze sa na bieżąco ze wszystkimi "nowościami", znają komentarze, orzecznictwo procedurę itd itp. I bez nich połowa kierowników zagubiła by się w swoich działach, o których ponoć tak wiele wiedza i tak doskonale je znają i nimi kierują.
Może zatem jakas pierwsze preselekcja i z tej grupy np. test kompetencji zawodowych - tylko wiadomo taki pożadny a nie pic na wodę

Przestańcie wypisywać bzdury na temat redukcji zatrudnienia,bo najwyrażniej zżera was panika i zaczynacie żreć się między sobą.Jestem pewien,że wszyscy,którzy tak ochoczo podchwycili pomysł ze zwalnianiem ludzi ze średnim wykształceniem,sami mają nie tylko poważne braki w WYKSZTAŁCENIU,ale również nie wiedzą,co to jest kultura osobista,coś,czego nie zdobywa się nawet na najlepszych uczelniach,do których większość pewnie się nawet nie zbliżyła.

nooo, mówiłem to samo ale trochę inaczej ;-) pozdrawiam ;-)