<!--quoteo(post=42395:date=13. 02. 2009 g. 21:38:name=aga764)--><div class='quotetop'>(aga764 @ 13. 02. 2009 g. 21:38) [snapback]42395[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> (...) Proponuję trzymać w szafce żywego tresowanego skorpiona. Albo wnyki, najlepiej na niedźwiedzie. (...)
Wnyki na niedźwiedzie? Barbarzyństwo! :nonono: :stop: :za2: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ok, Helvet, chodziło mi o specjalistyczne pułapki na niedźwiedzie brunatne. Białe zostawię w spokoju
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
14 lut 2009, 19:20
wjawor
Panie Ministrze Finansów - słuchaj i czytaj co Twój Premier mówi: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Według Tuska, oszczędności i działania antykryzysowe jego rządu są nie po to, aby "ratować instytucje, kapitały i fortuny", ale chronić przede wszystkim "wynagrodzenia i miejsca pracy".
I zacznij wdrażać tę zasadę od swojego podwórka <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> A może przetłumaczyć mu to na angielski?
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
14 lut 2009, 19:40
Myślałam w obywatelskim obowiązku wspierającego władzę urzędnika i mam kilka oszczędnościowych propozycji: 1. Żadnych samochodów służbowych, zwrotu kosztów biletu itd. Delegowany posiada nogi i może iść na piechotę. Rozwiązanie to pozwoli poprawić kondycję fizyczną urzędników. Wiadomo też, że czas dojazdu nie wlicza się do czasu pracy, więc jeśli delegowany nie przejdzie na piechotę 100 km w czasie planowanych 2 godzin, potrąci mu się ten czas z urlopu. 2. Należy zlikwidować wszystkie urządzenia pobierające prąd i wrócić do starych, sprawdzonych rozwiązań. Sumerowie przez wieki korzystali z glinianych tabliczek i zaostrzonej trzciny i było dobrze. Ponadto każdy urzędnik będzie zobowiązany owe materiały wykopać sobie sam (i tu wracamy do poprawy kondycji). W tej sytuacji można również zrezygnować z oświetlenia, ponieważ na glinianych tabliczkach można pisać alfabetem Braille'a. 3. Odpadnie problem ogrzewania, ponieważ po kopaniu materiałów biurowych lub delegacji nikomu nie będzie zimno. 4. Ponieważ w tych okolicznościach absolutnie nikt nie dotrzyma żadnego terminu, problem jakichkolwiek nagród można uznać za rozwiązany.
Pewien kłopot może spowodować konieczność wpinania owych tabliczek do segregatorów, ale jeszcze nad tym pomyślę.
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
14 lut 2009, 19:53
aga764
Myślałam w obywatelskim obowiązku wspierającego władzę urzędnika i mam kilka oszczędnościowych propozycji: 1. Żadnych samochodów służbowych, zwrotu kosztów biletu itd. Delegowany posiada nogi i może iść na piechotę. Rozwiązanie to pozwoli poprawić kondycję fizyczną urzędników. Wiadomo też, że czas dojazdu nie wlicza się do czasu pracy, więc jeśli delegowany nie przejdzie na piechotę 100 km w czasie planowanych 2 godzin, potrąci mu się ten czas z urlopu. 2. Należy zlikwidować wszystkie urządzenia pobierające prąd i wrócić do starych, sprawdzonych rozwiązań. Sumerowie przez wieki korzystali z glinianych tabliczek i zaostrzonej trzciny i było dobrze. Ponadto każdy urzędnik będzie zobowiązany owe materiały wykopać sobie sam (i tu wracamy do poprawy kondycji). W tej sytuacji można również zrezygnować z oświetlenia, ponieważ na glinianych tabliczkach można pisać alfabetem Braille'a. 3. Odpadnie problem ogrzewania, ponieważ po kopaniu materiałów biurowych lub delegacji nikomu nie będzie zimno. 4. Ponieważ w tych okolicznościach absolutnie nikt nie dotrzyma żadnego terminu, problem jakichkolwiek nagród można uznać za rozwiązany.
Pewien kłopot może spowodować konieczność wpinania owych tabliczek do segregatorów, ale jeszcze nad tym pomyślę.
:nonono: Uważaj bo ci ... z MF są w stanie twoje pomysły wprowadzić :stop:
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
14 lut 2009, 19:59
Oczywiście, że są. Już dawno przestałam mieć złudzenia :mur:
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
14 lut 2009, 20:01
aga764
<!--quoteo(post=42402:date=14. 02. 2009 g. 08:30:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 14. 02. 2009 g. 08:30) [snapback]42402[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=42395:date=13. 02. 2009 g. 21:38:name=aga764)--><div class='quotetop'>(aga764 @ 13. 02. 2009 g. 21:38) [snapback]42395[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> (...) Proponuję trzymać w szafce żywego tresowanego skorpiona. Albo wnyki, najlepiej na niedźwiedzie. (...)
Wnyki na niedźwiedzie? Barbarzyństwo! :nonono: :stop: :za2: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ok, Helvet, chodziło mi o specjalistyczne pułapki na niedźwiedzie brunatne. Białe zostawię w spokoju <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> W dalszym ciągu uważam to za barbarzyństwo. A co zawiniły brunatne a także pozostałe "kolorowe" ( czarne, błękitne, białe ) czy jakiekolwiek inne...
15 lut 2009, 19:21
helvet
W dalszym ciągu uważam to za barbarzyństwo. A co zawiniły brunatne a także pozostałe "kolorowe" ( czarne, błękitne, białe ) czy jakiekolwiek inne...
no przecież to nie niedźwiedzie mają się złapać... tylko zbyt gorliwa rączka...
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
15 lut 2009, 19:27
aga764
<!--quoteo(post=42496:date=15. 02. 2009 g. 19:21:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 15. 02. 2009 g. 19:21) [snapback]42496[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> W dalszym ciągu uważam to za barbarzyństwo. A co zawiniły brunatne a także pozostałe "kolorowe" ( czarne, błękitne, białe ) czy jakiekolwiek inne...
no przecież to nie niedźwiedzie mają się złapać... tylko zbyt gorliwa rączka... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> To proponuję do szafki wsadzić żmiję zygzakowatą, ewentualnie skorpiona...
15 lut 2009, 19:30
Czasem przez "oszczędności" się traci: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Internet jest w całym kraju, według MSWiA "michnikowy szmatławiec": Przez biurokratyczną pomyłkę zablokowane są miliony euro unijnych dotacji na rozwój internetu w Polsce, donosi "michnikowy szmatławiec" i wyjaśnia przyczynę: z map MSWiA wynika, że sieć jest praktycznie w całym kraju. Pieniądze z unijnego programu, w sumie 200 mln euro, są przeznaczone na walkę z wykluczeniem cyfrowym, czyli zapóźnieniem cywilizacyjnym wynikającym z braku dostępu do nowoczesnych technologii. Podstawowy wymóg jest taki, że inwestycje muszą obejmować miejsca, w których sieci nie ma.
Tymczasem z map, którymi posługuje się MSWiA przy ocenie wniosków, wynika, że niemal wszędzie dostęp do internetu jest. Resort wyjaśnia, że chciał zaoszczędzić. I wziął dane z map zrobionych przez spółkę ITTI na potrzeby znacznie większych projektów - szerokopasmowych sieci regionalnych. Tam drobne nieścisłości były mniej zauważalne, w skali mikro - wyszły od razu.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
16 lut 2009, 08:03
Tak sobie przeglądam stronę Federacji Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych i czytam o spotkaniu z 4 lutego 2009 r.
A tam rozważano m.in. kwestie dodatku specjalnego za 2009 r. i kwestię kasy z wartościowania. Może lepiej nazwać to kwestą.
"W budżecie państwa zapisana jest rezerwa w wysokości 195 mln. przeznaczona na modernizację płac w Służbie Cywilnej. KPRM przestawił Ministerstwu Finansów koncepcję jej podziału. Obecnie oczekuje na odpowiedz. W porównaniu z rokiem 2008 nastąpiła niewielka zmiana w sposobie jej podziału. W 2009 roku rezerwa ta ma być dzielona na tzw. czynne etaty i z większym udziałem instytucji wykonujących szczególnie ważne zadania kontrolne. W tej grupie ma znaleźć się również aparat skarbowy".
"Podczas rozmów w KPRM Przedstawiciele Federacji uzyskali potwierdzenie informacji w kwestii zwrotu środków z rezerwy celowej przeznaczonej na proces wartościowania. Zgodnie z przekazanymi informacjami niewykorzystana część rezerwy musi zostać zwrócona do budżetu. Są to środki z rezerwy celowej i nie mogą być wykorzystane inaczej niż zgodnie z przeznaczeniem".
W dobie zaciskania pasa...
Ostatnio edytowano 16 lut 2009, 09:09 przez widow, łącznie edytowano 1 raz
16 lut 2009, 09:08
UKSowiec
W ramach oszczędności w UKS dzisiaj przeglądano nam szafki w poszukiwaniu nadmiarowej ilości materiałów biurowych. Piszę to w tym temacie choć bardziej by się nadawało do działu humor - niestety to miało faktycznie miejsce..
PS. Już mamy nazwę do tego - "akcja szafka"
Pozdrawiam Szuler
W wyniku zainspirowania powyższym faktem wyszukałem: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Przeszukanie pracownika jest dopuszczalne. Czasem przedsiębiorcy stają przed problemem dopuszczalności zrewidowania podwładnego i miejsca jego pracy. Obowiązujące przepisy, niestety, nie dają jednoznacznej odpowiedzi, jak rozstrzygnąć to zagadnienie. Problematyka dopuszczalności przeszukań pracowników nie jest uregulowana wprost w żadnym akcie prawnym. Zgodnie z kodeksem pracy pracodawca ma prawo do kontrolowania pracy podległych mu pracowników. Przepisy prawa nie określają jednak, jak daleko ta kontrola może sięgać. Dopuszczalność określonych form monitoringu pracownika powinna być rozpatrywana w kontekście przepisów o ochronie dóbr osobistych.
Dobra osobiste...
Poza konstytucją kwestie te reguluje kodeks pracy i kodeks cywilny. Artykuł 111 k.p. stanowi, że pracodawca powinien szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. Artykuł 23 k.c. wśród dóbr osobistych wymienia w szczególności: zdrowie, wolność, cześć, swobodę sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnicę korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukową i racjonalizatorską. Wskazany katalog dóbr ma charakter otwarty. Powszechnie uważa się, że ochronie podlega także sfera prywatności jednostki.
... chronione przy działaniach bezprawnych
Przeszukanie osoby czy przedmiotów osobistych, np. torebki, obiektywnie narusza dobra osobiste (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 listopada 2007 r., I ACa 920/07). Z przepisów kodeksu cywilnego wynika jednak, iż ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie w przypadku działań bezprawnych. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 30 marca 1994 r. (I PZP 9/94) bezprawność uchyla:
- działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa,
- wykonywanie prawa podmiotowego,
- zgoda uprawnionego,
- działanie w ramach uzasadnionego interesu,
- sprzeczność żądania ochrony z zasadami współżycia społecznego,
- istnienie przepisów szczególnych, które wyłączają lub ograniczają ochronę.
Jeśli chodzi o możliwość przeszukania pracownika, można spotkać się z poglądami, iż jest to dopuszczalne. Ci, którzy reprezentują takie stanowisko, powołują się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 1972 r. (IPR 153/72). SN uznał w nim, że „stosowane szeroko w ramach przepisów regulaminów pracy lub ustalonych zwyczajów przeszukiwanie członków załogi w celu zapobiegania wynoszeniu mienia zakładów pracy jest zgodne z prawem i nie narusza dóbr osobistych (art. 23 i 24 k.c.) pracowników wówczas, gdy pracownicy zostali uprzedzeni o możności stosowania tego rodzaju kontroli w celu ochrony mienia społecznego i gdy kontrola ta jest wykonywana w porozumieniu z przedstawicielstwem załogi w sposób niepozostający w sprzeczności ze swym społeczno-gospodarczym przeznaczeniem lub z zasadami współżycia społecznego”.
W praktyce trudność może wywołać konieczność wykonywania kontroli w porozumieniu z przedstawicielstwem pracowników, gdyż obecnie w coraz mniejszej liczbie zakładów działają takie przedstawicielstwa pracownicze. W przypadku, gdy na terenie zakładu nie funkcjonuje żadne ciało przedstawicielskie, wydaje się dopuszczalne wyłonienie go doraźnie.
Ochrona mienia firmowego
Przeszukiwanie pracowników jest środkiem prewencyjnym, służącym ochronie mienia pracodawcy. W świetle przywołanego wcześniej orzeczenia taka praktyka wydaje się dopuszczalna. Ma ona miejsce w tysiącach zakładów pracy. Warto zaznaczyć, cytując ten wyrok, że został on wydany 37 lat temu i miał na celu umożliwić pracodawcom walkę z kradzieżami w zakładach pracy, które być może w tamtym okresie miały bardziej nasilony charakter. Od tego czasu znacznie wzrósł standard ochrony praw człowieka. Nie jest pewne, czy obecnie sąd orzekłby w podobny sposób.
Trzeba uprzedzić
Należy podkreślić, że w przypadku ewentualnego procesu na skutek powództwa pracownika, to na pracodawcy, zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, będzie ciążył obowiązek udowodnienia, że jego zachowanie nie było bezprawne. Dlatego wydaje się, że dla bezpieczeństwa pracodawca powinien dodatkowo, oprócz uprzedzenia o możliwości dokonywania kontroli i określenia zasady jej dokonywania w akcie wewnątrzzakładowym, uzyskać zgodę pracownika na przeszukanie. Będzie ona jedną z przesłanek, które wyłączają bezprawność naruszania dóbr osobistych. Wprawdzie SN w wyroku z 12 grudnia 2006 r. (II CSK 280/06) wyraził pogląd, że zgoda pokrzywdzonego nie musi się wyrażać przez zachowania dosłowne, może być dorozumiana, w tym także przez brak sprzeciwu, ale najlepiej z praktycznego punktu widzenia będzie, jeśli zostanie ona udokumentowana w formie pisemnej. Może zostać zawarta w umowie o pracę lub aneksie do umowy albo w odrębnym dokumencie. Inne okoliczności uchylające bezprawność, takie jak działanie w ramach porządku prawnego, wykonywanie prawa podmiotowego czy działanie w ramach uzasadnionego interesu, mogą być trudne do wykazania w obowiązującym stanie prawnym.
A co, jeśli pracownik odmówi wyrażenia zgody? Pracodawca będzie musiał wezwać policję i dokonać przeszukania z jej udziałem.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> źródło: <a href="http://www.rp.pl/artykul/94652,263741_Przeszukanie_pracownika_jest_dopuszczalne.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/94652,263741_Prze...puszczalne.html</a>
____________________________________ always look on the bright side of life
16 lut 2009, 11:07
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Minister finansów powinien zacząć oszczędności od siebie.
Pracownicy skarbowi wysłali pismo do ministra finansów, prosząc w nim o rezygnację z oszczędzania na wynagrodzeniach urzędników. Proponują, aby oszczędności szukać w samym ministerstwie.
Sekcja Krajowa Pracowników Skarbowych NSZZ Solidarność wysłała pismo do ministra finansów Jacka Rostowskiego, w którym podkreśla, że plany oszczędnościowe w administracji skarbowej odbiją się na obsłudze podatników.
Skarbowcy podkreślają, że rozumieją potrzebę oszczędności spowodowaną obecną sytuacją gospodarczą, ale nie mogą akceptować posunięć świadczących o lekceważeniu partnerów społecznych, niedotrzymywaniu zawieranych umów, a także posunięć wbrew zaleceniom premiera (oszczędności nie miały dotyczyć wynagrodzeń) oraz posunięć nieracjonalnych i szkodliwych społecznie (eliminacja części wynagrodzenia o charakterze motywacyjnym).[...]<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
całość: w GP: <a href="http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/114573,minister_finansow_powinien_zaczac_oszczednosci_od_siebie.html" target="_blank">http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/11..._od_siebie.html</a>
____________________________________ always look on the bright side of life
20 lut 2009, 07:37
Oni też chcieli zaoszczędzić, a niektórzy nawet zarobić <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Bury: 1 mld zł wynoszą straty spółek Skarbu Państwa na opcjach walutowychPAP 20.02.2009
1 mld zł wynoszą obecnie straty spółek Skarbu Państwa, wynikające z umów na opcje walutowe - powiedział w piątek PAP wiceminister skarbu Jan Bury.
"To jest kwota na dziś, bo te umowy mają różny termin realizacji" - zaznaczył Bury.
Wiceminister skarbu zapowiedział, że zarządy instytucji finansowych, które podpisywały niekorzystne umowy, będą ponosiły konsekwencje - od personalnych aż po zgłaszanie spraw do prokuratury.
We wtorek premier Donald Tusk zapowiedział, że w ciągu tygodnia będzie gotowy harmonogram działań rządu w sprawie pomocy firmom, które podpisały z bankami umowy na opcje walutowe. Wyjaśnił, że chodzi o pomoc m.in. organizacyjną - wtedy, gdy firmy będą dochodziły swoich praw.
Premier poinformował również, że rząd zdecydował, iż w spółkach z udziałem Skarbu Państwa będzie przeprowadzony audyt dotyczący opcji walutowych.
"Szczególnie w odniesieniu do spółek skarbu państwa i z udziałem skarbu państwa przeprowadzimy bardzo precyzyjny audyt, żebyśmy dokładnie wiedzieli, na czym polega ten problem, kto jest odpowiedzialny za podpisanie niecelowych kontraktów" - mówił we wtorek szef rządu.
Opcje walutowe to instrument finansowy, który kilkanaście miesięcy temu, kiedy złoty umacniał się, banki oferowały przedsiębiorcom, którzy sprzedawali swoje usługi bądź towary za waluty obce. Mieli się w ten sposób zabezpieczyć się przed ryzykiem kursowym.
Bank zobowiązywał się, że odkupi od przedsiębiorcy np. 10 mln euro po 3,5 zł za 1 euro, nawet gdyby kurs tej waluty wynosił 3,3 zł. Za to bank dostawał opłatę, tzw. premię opcyjną.
Niekiedy umowa z bankiem nie przewidywała wnoszenia takiej opłaty. Dawała natomiast prawo do kupienia od firmy tej samej kwoty 10 mln euro np. po kursie 3,6 zł za euro w sytuacji, gdyby złoty osłabł.
Gdy złoty rzeczywiście się osłabił, banki skorzystały z możliwości kupna waluty w ramach opcji, co w wielu przypadkach postawiło firmy w trudnej sytuacji.
Nie zawsze jednak umowy z bankami służyły jedynie do zabezpieczenia kursowego. Część umów miała charakter spekulacyjny. Ostatecznie w wyniku tych umów wiele firm poniosło poważne straty. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
20 lut 2009, 17:04
Taśmę produkcyjną można ograniczyć, np.:
Około 300 pracowników Michelin Polska będzie pracować do kwietnia w niepełnym wymiarze godzin - na 1/2 i 3/4 etatu. Największa na Warmii i Mazurach firma, zatrudniająca ponad 4 tys. pracowników, w związku z kryzysem finansowym ogranicza produkcję opon.
Jednak kampanii PIT żadna siła nie POwstrzyma. A nasi przełożeni mają wszystko serdecznie gdzieś. I jeszcze te abstrakcyjne oszczędnośći.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników