A to u nas podobnie, awanse po cichu i to żeby jeszcze jakaś wybitna jednostka ale nie.

Możesz powiedzieć swojemu naczelnikowi, że facetów śmiało może wysyłać, nie ma ryzyka. A co do kobiet to uwaga ich stan cywilny nie ma wpływu na potencjał prokreacyjny.

Pandemia pokazała, że "są możliwości racjonalizacji pewnych działań"

Jacek Sasin potwierdził, że zatrudnienie w urzędach centralnych, wojewódzkich i ministerstwach może zostać zmniejszone o 10 proc. W pierwszej kolejności wypowiedzenie dostaną pracownicy, którym przysługują świadczenia emerytalne.
(...)

https://www.money.pl/gospodarka/sasin-o ... 6032a.html

Czemu nie dać pracownikom wyboru ile chcą lat pracować ?
Emerytura po 35/40 latach pracy lub wiek 55/60 i wielu pracowników samych by odeszło na emeryturę.
Jedni mają przepracowane wiele lat pracy i dużo odłożonych składek (np. ponad 1 mln a czasami nawet ponad 2 mln - komornicy, Naczelnicy) na koncie emerytalnym i chętnie odeszliby wcześniej aby np. zająć się wnukami, a inni chcieliby popracować dłużej aby mieć wyższe emerytury.
Nawet w Niemczech są emerytury stażowe po 45 latach, ale do okresu pracy wlicza się szkoła średnia i studia a więc nie dyskryminuje się za ukończenie studiów.
Pracownicy sami wybraliby i przeliczyli co jest dla nich bardziej korzystne.
Ciągle mamy mentalność bloku wschodniego aby wszystkim narzucać wybór na siłę  zamiast brać wzór z krajów zachodniej europy gdzie emerytury stażowe są powszechne, a mimo to wielu pracowników którzy czują się dobrze chce popracować dłużej. Stosowanie metod jak w obozie pracy przymusowej - ciągłe straszenie nie służy w dłuższej perspektywie efektywności pracy a raczej wielu chorobom. Np. znaczny procent pracowników narzeka na choroby kręgosłupa spowodowane stresem i postawą.
Kilkanaście lat temu w Urzędach była możliwość odchodzenia na emeryturę w wieku 55/60 lat i część pracowników z tego skorzystała.

Obecnie planowany jest podział województwa mazowieckiego na dwa niezależne województwa . Nie jest jasne czy będzie to miało wpływ na właściwość miejscową urzędów skarbowych oraz Izby Administracji Skarbowej w Warszawie . Żaden przepis nie nakazuje aby właściwość urzędu pokrywała się tyko  z jednym województwem natomiast zagadnienie jest ciekawe i chyba nie analizowane przez Rząd .

Bardzo słusznie.
To chyba były lata ok. 2005-2007

TA, łza się w oku kręci, ostatnie, kiedy jeszcze zarabialiśmy, potem już ochłapy z PAŃSKIEGO stołu
i jałmużna w okolicach najniższej krajowej , teraz straszenie TARCZĄ , ile osób nie doczeka możliwości przejścia na emeryturę ?

Prezydent obiecywał emerytury stażowe.
Może należy przeprowadzić pilotażowo w administracji możliwość przechodzenia wcześniejszego na emeryturę przy spełnieniu łącznym warunków:
1. Wiek 55/60
2. Staż pracy 35/40
3. Wyliczona emerytura wyższa od średniej emerytury krajowej.

Druga ankieta kto chciałby pracować dłużej niż wynosi wiek emerytalny.

Ankiety np w Limesurvey.

Da się tak zrobić aby wszescy byli zadowoleni ?

Tak, najbardziej zadowolone kierownictwo, może nic nie robić "bo nie ma ludzi i brak im motywacji"
i wnioskować o nowych "łatwo im się zegnie karki" bo postraszy TARCZĄ , a kredyty trzeba spłacać  ,
no i pewnie dojdziemy szybciutko do ludzi z ulicy...a tu już można sięgnąć po "swoje" zasoby

https://m.youtube.com/watch?v=oDlX9zszEmI

Warto posłuchać i zacząć się psychicznie i mentalnie przygotowywać do działań o swoje.

Koniec plucia nam w twarz!!

Proponuje rzucić na tace kapelanów. Za swoją posługę w KAS otrzymują większe wynagrodzenie niż statystyczny pracownik. Sprawy duchowe można "realizować" prywatnie, co zresztą sporo z nas robi - mamy swoje parafie. Nie zrozumcie mnie źle, ale jeśli ktoś musi bo inaczej się udusi, redukować, spłaszczać i odchudzać to cięcia powinny dotknąć wszystkich szczebli i profesji w KAS.

Takie posunięcie z gruntu należy wykluczyć, komu będą się spowiadać "decydenci" i "reformatorzy"   ,
z mojej sklerotycznej pamięci to "skarbówka" od ok. 20 lat jest w ciągłej reformie   , końca nie widać

Czy mamy wiedzę nt. Ilości wolnych etatów w Departamentach KAS w MF oraz w poszczególnych Izbach? Może są to ilości tak znaczące, że sięgają 10 % stanu osobowego?

Myślenie w stylu, oszczędzamy na etatach, czyli "ledwie" nadążamy z terminami...
10% luźnych etatów, w tym ok. 7% z tegorocznych odejść, gdzie ta rezerwa...
A jak przyjdzie jesień...i co trzeci wyjąduje na grypowe L4 to "departamenty" wspomogą w codziennej harówie?
Co najwyżej ci zdrowi dostaną "upomnienia" za realizację zadań po terminie...
przecież nikt nie ukarze nieobecnych, jak wrócą to nadrobią zaległości...