Nie oceniając różnej praktyki urzędów, zaczęłam się zastanawiać "po jakiego grzyba" skanować załączniki, przecież jest to materiał dowodowy do sprawy, czasem bardzo bogaty. Przecież przed "uszczęśliwieniem" nas SSP nie był skanowany. To skąd teraz pomysł, dlatego że są skanery pod ręką? Pojawia się też pytanie: czy do innych postępowań np. karuzeli w VAT, materiał dowodowy też powinien być skanowany (utrwalany w formie elektronicznej)? Przecież bez znaczenia jest fakt jaki system obsługuje dany podatek, a postępowanie podatkowe to postępowanie, bez różnicy jakiego dotyczy podatku.
No chyba, że ktoś ma takie luzy, że może się w to "bawić" i skanować np. załączony do zeznania operat szacunkowy rzeczoznawcy. Wiem, wiem nikt nie ma luzów, a notoryczne jest z robotą "w plecy".
Reasumując, uważam że załączony do SD-3 materiał dowodowy, nie powinien być skanowany.