<!--quoteo(post=32953:date=03. 08. 2008 g. 15:40:name=Oczko)--><div class='quotetop'>(Oczko @ 03. 08. 2008 g. 15:40) [snapback]32953[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Wicemarszałek Witold Jabłoński tłumaczy to przyjętą zresztą już za marszałka Norberta Obryckiego dewizą <!--sizeo:5--><span style="font-size:18pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->„dobry urzędnik musi dobrze zarabiać”. <!--sizec--></span><!--/sizec-->
Tam już to dostrzegli. Może kiedyś... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
... chyba nie liczysz na to poważnie... tutaj pomoże tylko atom...
____________________________________ always look on the bright side of life
04 sie 2008, 11:00
elsinore
<!--quoteo(post=32964:date=03. 08. 2008 g. 22:00:name=Pinero)--><div class='quotetop'>(Pinero @ 03. 08. 2008 g. 22:00) [snapback]32964[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=32953:date=03. 08. 2008 g. 15:40:name=Oczko)--><div class='quotetop'>(Oczko @ 03. 08. 2008 g. 15:40) [snapback]32953[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Wicemarszałek Witold Jabłoński tłumaczy to przyjętą zresztą już za marszałka Norberta Obryckiego dewizą <!--sizeo:5--><span style="font-size:18pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->„dobry urzędnik musi dobrze zarabiać”. <!--sizec--></span><!--/sizec-->
Tam już to dostrzegli. Może kiedyś... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
... chyba nie liczysz na to poważnie... tutaj pomoże tylko atom... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
W dobrym tonie rozmów w gronie Naczelników, Naczelników z kierownikami jest traktowanie zwykłych pracowników jako "czegoś". Biorąc pod uwagę skalę zjawiska, w ciemno mogę strzelić że taki zwyczaj wywodzi się z diablokrzyskiej. Myślę że tylko zaoranie MF może coś zmienić. Co do atomu... podobno karaluchy przeżywają. :mur:
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
04 sie 2008, 16:53
Odnoście zarobków w urzędach i izbach skarbowych, czy w UKS. Czytaliście dane dotyczące wynagrodzeń w służbie cywilnej w 2007r.? Dostępne na <a href="http://www.usc.gov.pl/strona.php?id=146&id2=107" target="_blank">www.usc.gov.pl</a>
Okazuje się, że "góra" ma dokładne dane o średniej zarobków w naszych służbach. Nawet z rozbiciem na wynagrodzenie zasadnicze, dodatki stażowe, czy dodatki s.c.
Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego do prasy podają jakieś wygórowane kwoty...
Niektóre dane: Izby Skarbowe : zatrudnienie na dzień 30.06.2007: 3 685 w tym urzędników s.c: 402 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem (w zł): 3 726 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem wraz z DWR (w zł): 3 984
Urzędy Skarbowe zatrudnienie na dzień 30.06.2007: 38 351 w tym urzędników s.c: 884 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem (w zł): 3 190 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem wraz z DWR (w zł): 3 432
Urzędy Kontroli Skarbowej zatrudnienie na dzień 30.06.2007: 5 116 w tym urzędników s.c: 628 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem (w zł): 4 887 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem wraz z DWR (w zł): 5 258
DWR - dodatkowe wynagrodzenie roczne
04 sie 2008, 20:16
skoro nie jest tak źle, to dlaczego jest jednak tak źle;) ??
04 sie 2008, 22:26
Dane są ciekawe i warte uwagi np. Ministerstwo Finansów zatrudnienie na dzień 30.06.2007: ?? w tym urzędników s.c: ?? Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem (w zł): 5 675 Przeciętne miesięczne wynagrodzenie ogółem wraz z DWR (w zł): 6 102
Może Zyta na konferencjach prasowych podawała zarobki w MF jako średnie dla całej skarbówki? Zarobki w MF są przeciętnie wyższe niż w innych ministerstwach. Może to jest przyczyną oporu KPRM przed podwyżkami dla skarbowców? A tak swoją drogą to już dawno przeciętne wynagrodzenia nie są podawane jako średnie ale jako mediana. Może i w skarbówce oraz SC należy to wprowadzić. Takie dane są bardziej obiektywne.
Mediana (zwana też wartością środkową) to w statystyce wartość cechy w szeregu uporządkowanym, powyżej i poniżej której znajduje się jednakowa liczba obserwacji.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
05 sie 2008, 07:49
supersaper
A tak swoją drogą to już dawno przeciętne wynagrodzenia nie są podawane jako średnie ale jako mediana. Może i w skarbówce oraz SC należy to wprowadzić. Takie dane są bardziej obiektywne.
Mediana (zwana też wartością środkową) to w statystyce wartość cechy w szeregu uporządkowanym, powyżej i poniżej której znajduje się jednakowa liczba obserwacji.
Może by tak ich na jakieś kursa uzupełniające ze statystyki wysłać?! :unsure:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 05 sie 2008, 08:15 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
05 sie 2008, 08:15
oj nie wiem czy do góry się ktoś tym przejmuje .... a powinni powinni !!!!!
guga
nie wiem jak u was ale u mnie temat się mocno "odgrzewa" niedługo nie wiem kto będzie tu pracował a chętnych nie ma, czegoś takiego nie było od wielu, wielu lat, czy ktoś na górze coś wreszcie zrobi? W warszawce podobno lawinowo składają wypowiedzenia.
05 sie 2008, 09:08
Ogólnie z tą pracą w urzędach to wygląda tak - trzyma nas dlatego, że praca w godz. 7.15-15.15 (wolne soboty to plus) zagwarantowany powrót do pracy po dłuższym zwolnieniu czy macierzyńskim a ogromny minus zarobki. Ja jeszczę chcę urodzić drugie dziecko więc mi na razie to odpowiada ale różnica między wyngrodzeniami ja a mój mąż jest ogromna (skończyliśmy tę samą uczelnię - ja dodatkowo mam podyplomókę i FCE a on sam goły dyplom) w prywatnej firmie zarabia 3xwięcej niż ja. Więc rachunek prosty jeśli nic się nie ruszy po urodzeniu drugiego dziecka adios amigos. Zawsze lepiej mieć niż nie mieć.
05 sie 2008, 10:22
Kwestia zwolnić się czy nie...
Podzielę się z Wami pewnym spostrzeżeniem- otóż kilka dni temu przy okazji pewnej imprezy miałem okazję rozmawiać z 2 Uroczymi Paniami (w skrócie dalej UP ), z których jedna -Pani Psycholog z wykształcenia-zajmuje się rekrutacją dla dużych firm, druga zaś- HR w tym rekrutacja dla 1 sporej spółki giełdowej. W trakcie rozmowy -UP nie wiedziały że pracuję w skarbówce- padło stwierdzenie, że w wypadku poszukiwania pracowników biurowych/ obsługi prawnej/księgowości itp. przychodzi średnio po 100 do nawet kilkuset aplikacji, z czego średnio 10-20% to ,,urzędasy, w tym w dużej części ze skarbówki itp" szukający zmiany. UP w tym momencie zgodnie stwierdziły, że te aplikacje z miejsca odrzucają. Dlaczego? Tu cytat: ,,ponieważ ludzie którzy pracowali tam kilka-kilkanaście lat nie są w stanie się przestawić na innysposób myślenia, skutecznie zabito w nich kreatywność, jeżeli takową posiadali, nie są już nastawieni na wynik, więc nie rozumieją często że trzeba zostać w pracy dłużej itp.". Ale zastrzelił mnie najbardziej inny fragment wypowiedzi: ,,-...ludzie zgorzkniali. -Skąd to uogólnienie? zapytałem. - zadałam sobie kiedyś trud żeby przekonać się do ,,skarbowców" w procesie rekrutacji. Chciałam bliżej poznać ich profil przy okazji rekrutacji do księgowości u jednego z dużych klientów. W związku z tym kilka godzin spędziłam czytając m.in. ich forum na ,,skarbowcy.pl". To było wyjątkowo dołujące doświadczenie. Nie tylko pesymizm, ale przede wszystkim marazm do potęgi. Przy co 2-im wpisie zastanawiałam się ,,jeżeli tak Ci tam źle człowieku, to co tam jeszcze robisz? Jesteś niewolnikiem? Może właśnie jesteś. Swojej własnej niemocy...." Kwadratura koła- nie zmieniają pracy i jęczą że źle, a jak próbują, to ciężko im znaleźć bo j.w.
I to tyle- więc ,,Kwestia zwolnić się czy nie..."- jeżeli już to szybko.
____________________________________ post coitum omnis animal triste.
05 sie 2008, 11:14
Birkut
… ,,-...ludzie zgorzkniali. -Skąd to uogólnienie? zapytałem. - zadałam sobie kiedyś trud żeby przekonać się do ,,skarbowców" w procesie rekrutacji. Chciałam bliżej poznać ich profil przy okazji rekrutacji do księgowości u jednego z dużych klientów. W związku z tym kilka godzin spędziłam czytając m.in. ich forum na ,,skarbowcy.pl". To było wyjątkowo dołujące doświadczenie. Nie tylko pesymizm, ale przede wszystkim marazm do potęgi. Przy co 2-im wpisie zastanawiałam się ,,jeżeli tak Ci tam źle człowieku, to co tam jeszcze robisz? Jesteś niewolnikiem? Może właśnie jesteś. Swojej własnej niemocy...." Kwadratura koła- nie zmieniają pracy i jęczą że źle, a jak próbują, to ciężko im znaleźć bo j.w.
I to tyle- więc ,,Kwestia zwolnić się czy nie..."- jeżeli już to szybko.
Tak, to ludzie zgorzkniali, pesymiści, uważają dalej, że im się „należy”. Większość z nich to osoby, które nie pamiętają kiedy kończyły 30 lat. Starają się uchodzić za „Pani Zosia wie wszystko”, ale tylko uchodzić. Kreatywność u tych osób jest równa „0”, większość z nich jest z poprzedniej epoki i wyznaje zasadę „Ciszej jedziesz dalej zajedziesz” i tak sobie jadą. I tu nie dziwię się, że nikt takim nie chce dać podwyżki (nawet im nie obiecuje), bo gdzie „taki, taka” pójdzie do pracy, przecież to „z zawodu urzędnik”. Pisałem na ten temat już kilkakrotnie i nazywałem te osoby bardziej dosadnie. Wiem, że nie każdy może być „Zielonką” i mieć bez mała 200 tyś rocznie w US, ale te niedojdy nie dość, że same nie są kreatywne, to jeszcze tą kreatywność zabijają w śród młodych pracowników. Kto to jest na forum ? Tym razem nie wymienię, ale wystarczy przeczytać kilka tematów, by zaspokoić ciekawość.
Piszesz: „Kwestia zwolnić się czy nie..."- jeżeli już to szybko.
BIRKUT, do kogo te słowa, przecież oni za 1200 brutto będą pracować, a się nie zwolnią, bo gdzie takich … Wiesz jakie mają argumenty „Pieniądze to nie wszystko – człowiek (współpracownik) się liczy”, ostatnio pojawił się „Mieć lub być” w US wybrali być, ja to szanuję niech będą, ktoś musi mi wypłatę wysłać na konto.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
05 sie 2008, 20:06
zielonka
Tak, to ludzie zgorzkniali, pesymiści, uważają dalej, że im się „należy”. Większość z nich to osoby, które nie pamiętają kiedy kończyły 30 lat. Starają się uchodzić za „Pani Zosia wie wszystko”, ale tylko uchodzić. Kreatywność u tych osób jest równa „0”, większość z nich jest z poprzedniej epoki i wyznaje zasadę „Ciszej jedziesz dalej zajedziesz” i tak sobie jadą. I tu nie dziwię się, że nikt takim nie chce dać podwyżki (nawet im nie obiecuje), bo gdzie „taki, taka” pójdzie do pracy, przecież to „z zawodu urzędnik”. Pisałem na ten temat już kilkakrotnie i nazywałem te osoby bardziej dosadnie. Wiem, że nie każdy może być „Zielonką” i mieć bez mała 200 tyś rocznie w US, ale te niedojdy nie dość, że same nie są kreatywne, to jeszcze tą kreatywność zabijają w śród młodych pracowników.
Piszesz: „Kwestia zwolnić się czy nie..."- jeżeli już to szybko.
BIRKUT, do kogo te słowa, przecież oni za 1200 brutto będą pracować, a się nie zwolnią, bo gdzie takich … Wiesz jakie mają argumenty „Pieniądze to nie wszystko – człowiek (współpracownik) się liczy”, ostatnio pojawił się „Mieć lub być” w US wybrali być, ja to szanuję niech będą, ktoś musi mi wypłatę wysłać na konto.
Myśle, że gdyby zrobić sondę na NCiZ Skarbowca (Najbardziej Cynicznego i Zadufanego) to byłbyś bezkonkurencyjny. E tam - myślę! Wiem.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
07 sie 2008, 09:44
(Maxer2007 @ 08. 08. 2008 g. 15:43) Pracuję u UKS-ie i stwierdzam, że w moim urzędzie nie ma zjawiska polityki prorodzinnej. Polityka taka występuje w sąsiednim urzędzie skarbowym, o KRUSIE i agencjach rolnych już nie wspomnę! To jedynie przykład, a nie sugestia do reszty kraju ... (Wituś 08. 08. 2008 g. 15:48) u nas niestety na samej północy kraju pokrewieństwo jest podstawą, bez niego w zasadzie nie ma sensu zaczynać pracy w tej instytucji, dużo osób już to zrozumiało,i samo środowisko z pewnością się nie oczyści
A jednak chyba nie jest tak żle jak ktoś widzi sens pracy
Ostatnio edytowano 09 sie 2008, 06:07 przez oktan, łącznie edytowano 1 raz
09 sie 2008, 06:00
oktan
(Maxer2007 @ 08. 08. 2008 g. 15:43) Pracuję u UKS-ie i stwierdzam, że w moim urzędzie nie ma zjawiska polityki prorodzinnej. Polityka taka występuje w sąsiednim urzędzie skarbowym, o KRUSIE i agencjach rolnych już nie wspomnę! To jedynie przykład, a nie sugestia do reszty kraju ... (Wituś 08. 08. 2008 g. 15:48) u nas niestety na samej północy kraju pokrewieństwo jest podstawą, bez niego w zasadzie nie ma sensu zaczynać pracy w tej instytucji, dużo osób już to zrozumiało,i samo środowisko z pewnością się nie oczyści
A jednak chyba nie jest tak żle jak ktoś widzi sens pracy
Hmmm....
A gdzie się podziały posty Maxer2007 i Wituś :unsure: Chciałem poprawić cytaty w poście Oktana, a tu nie ma co
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
09 sie 2008, 12:41
Posty, których POszukujesz są w "POlityce prorodzinnej"
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników