Ponoć są projekty rozwiązań prawnych, że aby pobierać emeryturę, należy wcześniej rozwiązać stosunek pracy. Natomiast, jeżeli emeryta ponownie zatrudni się to może jednocześnie pobierać i wynagrodzenie i emeryturę (czyli bez utraty prawa pobierania emerytury). I to jest w porządku, bo jeżeli TEGO konkretnego emeryta naprawdę potrzebuje się to się go zatrudni ponownie (pomijam już fakt że trzeba ogłosić nabór).
27 sie 2010, 22:08
Emeryci w skarbówce...
Kropla Nie sieję zamętu, bo wicedyrektorzy muszą mieć zgodę na pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego. No chyba, że się coś zmieniło w przepisach.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Emerytura wiadomo jaką ma wysokość, nawet najwyższa nigdy nie dorówna pensji kierowniczej, naczelniczej, itd. Więc udaję się w pełni sił i chce się dalej pracować po 60 latach. Kiedy ma się już tą pewność, że się dalej będzie pracować, to szybko się idzie na L4. Ot taka polityka. I tak pseudo specjalista kuruje się na L4 za wyższe pieniądze.
Ostatnio edytowano 28 sie 2010, 13:20 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
złączyłem 2 posty
28 sie 2010, 05:32
Emeryci w skarbówce...
sprawa
Nie wiem kto do kogo się przyczepił, ale nie poniżę się do dyskusji z Tobą.
Czytałem z zainteresowaniem wypowiedzi za i przeciw zatrudnianiu emerytów w skarbówce. To bardzo ciekawe co napisałaś na tym forum. Nie chcę z Tobą polemizować, kto z nas ma rację. Mam inne zdanie, które mogę wyrażać, bo mam do tego prawo i bynajmniej nie zamierzam go nikomu narzucać, a czas pokaże czy decyzja o zatrudnianiu emerytów w US wyjdzie nam wszystkim na dobre. Sprawo chcę Ci powiedzieć, że nie musisz się jak to ujęłaś "poniżać do dyskusji ze mną". Przynajmniej nie będziesz mnie obrażać, bo sobie na to nie zasłużyłem.
"Administracyjny rak toczy budżet" Jeżeli zatrudniani są emeryci, którzy zajmują etaty, to nie ma się co dziwić, że liczba pracowników administracji z roku na rok rośnie. Efektywność emerytów jest niewielka, dlatego zatrudniane są kolejne osoby, które muszą pracować za siebie i za emerytów. Nie jestem osobą popierającą wykorzystywanie praktykantów i stażystów, ale w tej sytuacji się nie dziwię, że korzysta się z ich pomocy skoro ciągle zatrudnia się osoby, które chcą w administracji dorobić. Na emerytów pracujemy podwójnie, bo odprowadzamy na swoje emerytury składki z których są finansowane ich emerytury i jeszcze im w pracy pomagamy.
Już teraz słyszy się wiele o konieczności restrukturyzacji zatrudnienia w administracji, dlatego też życzę ludziom, którzy nie mają wątpliwości i bezkrytycznie popierają zatrudnianie emerytów, aby nigdy nie usłyszeli: "przykro nam bardzo, ale musimy Pana/Panią zwolnić, bo zostawiamy ludzi tylko z dużym doświadczeniem (emeryci), a jest Pan/Pani jeszcze młody/młoda, więc może sobie znaleźć inną pracę". Powodzenia! (http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/4 ... udzet.html)
renia
Ponoć są projekty rozwiązań prawnych, że aby pobierać emeryturę, należy wcześniej rozwiązać stosunek pracy. Natomiast, jeżeli emeryta ponownie zatrudni się to może jednocześnie pobierać i wynagrodzenie i emeryturę (czyli bez utraty prawa pobierania emerytury). I to jest w porządku, bo jeżeli TEGO konkretnego emeryta naprawdę potrzebuje się to się go zatrudni ponownie (pomijam już fakt że trzeba ogłosić nabór).
Wielu emerytów będzie starało się udowodnić NUS-owi, że są niezastąpieni i nikogo nie będą chcieli szkolić, więc NUS będzie zmuszony zostawić TEGO emeryta w pracy i dodatkowo zatrudni młodego pracownika... będzie on musiał zastąpić emeryta, który odejdzie z pracy z własnej i nieprzymuszonej woli lub "siła wyższa" o tym zadecyduje (śmierć lub przepisy). Jeżeli NUS będzie chciał dalej zatrudniać emerytów w swoim US-ie (niekoniecznie tych, którzy są niezbędni), to ogłoszenia o naborze będą tylko formalnością wynikającą z obowiązku. Zatrudnianie emerytów, to bardzo krótkowzroczna polityka personalna, która jest szkodliwa dla wszystkich.
Ostatnio edytowano 28 sie 2010, 13:22 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
złączyłem 3 posty
28 sie 2010, 10:31
Emeryci w skarbówce...
Może rozwiązaniem jest zatrudnienie emeryta na cześć etatu ? Przecież i tak ma całą emeryturę.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
28 sie 2010, 22:01
Emeryci w skarbówce...
tranqilo
Może rozwiązaniem jest zatrudnienie emeryta na cześć etatu? Przecież i tak ma całą emeryturę.
To też byłoby jakieś rozwiązanie, ale z tego co się orientuję u nas takie osoby, które są zatrudnione na pół lub nawet 1/4 etatu zarabiają o wiele więcej (w przeliczeniu na pełny etat) niż pracownicy, którzy są zatrudnieni na pełny etat. Moim zdaniem zatrudnianie pracowników na niepełne etaty jest bardziej kosztowne i nie przynosi większej efektywności, bo taki pracownik dużo czasu poświęca na... rozmowy (np. o tym co się działo, jak go nie było w pracy i co jest do zrobienia) oraz przerwy śniadaniowe niż na wykonanie swojej pracy. Taki pracownik nie będzie się angażował w swoją pracę, tylko będzie przychodził żeby ją "odbębnić".
A co sądzicie o innym rozwiązaniu... Czy nie lepiej byłoby w przypadku emerytów wprowadzić bardziej elastyczną formę zatrudnienia, czyli umowę zlecenie? W ten sposób są przecież zatrudniani w US-ach pracownicy, którzy sobie chcą dorobić lub nie mają w ogóle pracy i najmują się do prac okresowych.
=============================================================== "W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość; im więcej kto ma, tym więcej pragnie". Owidiusz
29 sie 2010, 12:34
Emeryci w skarbówce...
Czytam Wasze opinie i strach mnie ogarnia. Jak miałam 20-30 lat to człowiek w wieku 50-60 lat był dla mnie staruchem, teraz gdy blisko mi do tego wieku patrzę się inaczej. I oświadczam, że jeśli mi zdrowie pozwoli będę pracowała jak najdłużej mimo waszych ambicji, często bez pokrycia i braku doświadczenia zawodowego. Ja sobie wypracowałam wysokość mojej pensji i emerytury, która będzie o połowę niższa niż pensja. Więc nie rozumiem dlaczego mam rezygnować z pracy, którą wykonuję lepiej od młodych niedouków i mam iść na emeryturę, która wymusi obniżenie poziomu mojego życia. Jak będziecie w moim wieku będziecie myśleć podobnie jak ja. A swoją drogą ciekawa jestem czy jak Wasi rodzice nadal pracują mimo osiągnięcia wieku emerytalnego też im mówicie, że powinni iść na emeryturę by zwolnić miejsce młodym. No chyba, że chodzi o bawienie waszych dzieci i pomoc finansową dla młodych zdolnych, którym ci inni starzy nie pozwalają robić kariery.
29 sie 2010, 14:49
Emeryci w skarbówce...
kaczka
Czytam Wasze opinie i strach mnie ogarnia. Jak miałam 20-30 lat to człowiek w wieku 50-60 lat był dla mnie staruchem, teraz gdy blisko mi do tego wieku patrzę się inaczej. I oświadczam, że jeśli mi zdrowie pozwoli będę pracowała jak najdłużej mimo waszych ambicji, często bez pokrycia i braku doświadczenia zawodowego. Ja sobie wypracowałam wysokość mojej pensji i emerytury, która będzie o połowę niższa niż pensja. Więc nie rozumiem dlaczego mam rezygnować z pracy, którą wykonuję lepiej od młodych niedouków i mam iść na emeryturę, która wymusi obniżenie poziomu mojego życia. Jak będziecie w moim wieku będziecie myśleć podobnie jak ja. A swoją drogą ciekawa jestem czy jak Wasi rodzice nadal pracują mimo osiągnięcia wieku emerytalnego też im mówicie, że powinni iść na emeryturę by zwolnić miejsce młodym. No chyba, że chodzi o bawienie waszych dzieci i pomoc finansową dla młodych zdolnych, którym ci inni starzy nie pozwalają robić kariery.
Jako młoda osoba powinienem się oburzać Twoją wypowiedzią ale ...masz dużo racji. Wiele mówi się o zjawisku tzw Ageizmu (ang. agism i ageism, od age ? wiek, wym. ejdżyzm; takze: wiekizm) ? dyskryminacja ze względu na wiek.
Zapewne część tzw. emerytów daje sobie nieźle radę, są jednak i tacy co tylko symulują pracę. Nie można tematu upraszczać w żadną ze stron.
Zderzają się tu dwie racje. Jedna - emerytów. Chcą pracować i godnie żyć. Druga racja osób młodych - nie mają szans na pracę, założenie rodziny, są wypchnięci na margines życia społecznego - bez pracy nie mogą sobie ułożyć normalnego życia. Wyjeżdżają zatem za granicę, będąc tam obywatelami drugiej kategorii lub siedzą na bezrobociu. Bez młodych pracowników kasy na emerytury niedługo nie będzie.
Jak ten węzeł gordyjski rozwiązać?
29 sie 2010, 16:22
Emeryci w skarbówce...
To doleję oliwy do ognia. Wg mnie i moich starych (!) koleżanek i kolegów, młodzi pracownicy mający z reguły kredytów bez liku: dom/ mieszkanie, samochód, sprzęt rtv itd uważają, że im się wszystko należy. Mimo braku doświadczenia i odwagi w podejmowaniu decyzji. Bo nie mówię tu o stanowiskach gdzie wszystko polega na wklepywaniu danych do komputera lub powtarzających się czynnościach. Mają bardzo duże mniemanie o sobie, ale brak, jeszcze raz powtarzam, doświadczenia, a tego wymaga praca w skarbówce. Pracują od kreski do kreski. Priorytetem są dla nich żona/mąż, dzieci, dom. A my starzy(?) myślimy o pracy w pracy i w domu. Jesteśmy odpowiedzialni za siebie i za swoich współpracowników, jak trzeba zostajemy po godzinach nie pytając się po co. Oczywiście, że i wśród młodych i starych(?) są różni ludzie, ale może popatrzylibyście się obiektywnie na problem, a nie przez pryzmat swoich małych, prywatnych animozji.
29 sie 2010, 18:48
Emeryci w skarbówce...
Nie ma co ukrywać, że osoby w wieku "przedemerytalnym" nie radzą sobie z biegłą obsługą systemów informatycznych w takim zakresie jak pracownicy młodzi (a przecież wszystko rozbija się o mierniki). Są jednakże niezastapieni w sprawach wymagających doświadczenia i wiedzy w prowadzeniu np. postępowań podatkowych. Myślę, że nowa struktura organizacyjna stworzy możliwość na wykorzystanie tego doświadczenia zwłaszcza w komórce zajmującej się wszelkiej maści postepowaniami podatkowymi.
29 sie 2010, 19:06
Emeryci w skarbówce...
renia
Nie ma co ukrywać, że osoby w wieku "przedemerytalnym" nie radzą sobie z biegłą obsługą systemów informatycznych w takim zakresie jak pracownicy młodzi (a przecież wszystko rozbija się o mierniki). Są jednakże niezastapieni w sprawach wymagających doświadczenia i wiedzy w prowadzeniu np. postępowań podatkowych. Myślę, że nowa struktura organizacyjna stworzy możliwość na wykorzystanie tego doświadczenia zwłaszcza w komórce zajmującej się wszelkiej maści postepowaniami podatkowymi.
Znam młodych, którzy też sobie nie radzą z systemami, że o prostej wymianie tonera w laserówce nie wspomnę.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
29 sie 2010, 19:35
Emeryci w skarbówce...
Renia , nie wiesz co piszesz , jeśli ktoś chce to niezależnie od wieku nauczy się a przynajmniej będzie się starał, znam osobę która w wieku 55 lat świetnie sobie radzi z komputerem , dobra wola i nic więcej
29 sie 2010, 19:41
Emeryci w skarbówce...
tak Tadeo , nie mówiąc o faksie i itp urządzeniach , nie lubi sie czytać instrukcji , lepiej zapytać osobę z doświadczeniem. Ile ludzi tyle nauk i przyswajania wiedzy . Tempakom z daleka
29 sie 2010, 19:45
Emeryci w skarbówce...
To o czym napisałeś dotknie ludzi, którzy już teraz szukają pracy i nie mogą znaleźć, bo emeryci zajmują miejsca. Powinno się zmienić przepisy, żeby można było zatrudniać emerytów, ale pod warunkiem, że emerytura takiego człowieka jest rzeczywiście niska (nie przekracza np. 2.000 zł brutto) i pracodawca nie znalazł osoby, która chciałaby tą pracę wykonywać.
brawo, brawo łaskawco właśnie mija 30 rocznica odzyskania wolności i min. zobowiązania się do ustalenia minimum socjalnego, gwarantowanego koszyka itp. ps. będę pracował aż moja emerytura nie osiągnie 5000 pln , kto jeszcze pamięta te postulaty, chyba 21 czy "cóś"
30 sie 2010, 16:43
Emeryci w skarbówce...
janzus
To o czym napisałeś dotknie ludzi, którzy już teraz szukają pracy i nie mogą znaleźć, bo emeryci zajmują miejsca. Powinno się zmienić przepisy, żeby można było zatrudniać emerytów, ale pod warunkiem, że emerytura takiego człowieka jest rzeczywiście niska (nie przekracza np. 2.000 zł brutto) i pracodawca nie znalazł osoby, która chciałaby tą pracę wykonywać.
brawo, brawo łaskawco właśnie mija 30 rocznica odzyskania wolności i min. zobowiązania się do ustalenia minimum socjalnego, gwarantowanego koszyka itp. ps. będę pracował aż moja emerytura nie osiągnie 5000 pln , kto jeszcze pamięta te postulaty, chyba 21 czy "cóś"
Każdy wie, że "w miarę jedzenia apetyt rośnie"... Jak jesteś taki ambitny to startuj na NUS-a, bo zanim się takiej emerytury dorobisz to Ci garb urośnie
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników