W mojej firmie kiedyś istniała zasada, że małżonkowie nie powinni pracować w tym samym urzędzie. Wtedy nie było przynajmniej problemu z paczkami dla dzieci.  

Paczki świąteczne - paczki dla dzieci
W okresie mikołajkowo - świątecznym wiele decyduje się na zakup paczek dla dzieci swoich pracowników. Paczki te przyjmują najczęściej formę koszów ze słodyczami lub korzystają z oferty jednej z licznych firm i decydują się na zakup zabawek. W praktyce często zdarza się tak, że paczki te mają jednakową wartość (identyczne kosze słodyczy) lub zawartość paczki uzależniona jest od wieku dziecka (zabawki dobrane do wieku i poziomu rozwoju dziecka).

Działania te są jednak niezgodne z zapisami ustawy o ZFŚS, która wskazuje, że wszystkie świadczenia finansowane ze środków ZFŚS, w tym również zabawki dla dzieci pracowników, co do wysokości powinny być uzależnione tylko od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej pracownika i członków jego rodziny. Oznacza to, że wartość świątecznej paczki uzależniona powinna być od wymienionych wyżej kryteriów socjalnych.

Dla kogo paczka świąteczna
Możliwość zakupu paczek dla dzieci musi być zapisana w wewnętrznym regulaminie ZFŚS. Najczęściej zapisy te wskazują, że w przypadku rodziców pracujących w tej samej organizacji, dziecko otrzyma tylko jedną paczkę.
W sytuacji zatrudnienia rodziców w odrębnych instytucjach nie ma przeszkód, aby każde z nich otrzymało paczkę dla dziecka. Również w przypadku zatrudnienia rodzica u więcej niż jednego pracodawcy, nie ma przeciwwskazań, aby pracownik otrzymał prezent dla dziecka u każdego z nich

http://zfśs.pl/paczki_dla_dzieci.html

Czy tworzenie instytucja zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.jest bezwzględnym obowiązkiem pracodawcy?

Ogólną zasadą jest, że każdy pracodawca zatrudniający 1 stycznia danego roku kalendarzowego co najmniej 20 pracowników w przeliczeniu na pełne etaty ma obowiązek tworzenia funduszu świadczeń socjalnych.
Pracodawcy, którzy na dzień 1 stycznia zatrudniają mniej niż 20 pracowników w przeliczeniu na pełne etaty, mogą tworzyć fundusz lub wypłacać tzw. świadczenia urlopowe. Mogą oni też podjąć samodzielnie decyzje o nietworzeniu funduszu i niewypłacaniu świadczeń

Jeżeli więc mama pracuje w U.S. a tata w firmie, która nie tworzy funduszu socjalnego, i nie daje paczek, to mama powinna dostać w U.S. 2 paczki ?!  
Oczywiście po dostarczeniu odpowiedniego zaświadczenia z zakładu taty, że tam paczki nie dostał  

Jeżeli tata dostarczy zaświadczenie z US, że nie dostał paczki (pomimo istnienia ZFŚS) dlatego, że dostała pracująca tam mama - to czy wówczas ta mama powinna dostać w US 2 paczki?  

Bardzo fajne pustosłowie. Najczęściej - czyli nie zawsze. No i kto policzył to "najczęściej" i w jaki sposób?

dj_toga
Tu nie ma nic śmiesznego.
Dyskutowaliście o tym, że skoro tatusiowi i mamusi pracującym w odrębnych firmach może przysługiwać paczka dla dziecka, to dlaczego tym samym osobom pracującym w jednej instytucji przysługuje tylko jedna paczka.
Zadałem pytanie, retoryczne, czy jeżeli u tatusia paczki nie dają, albo tatuś nie pracuje, to mamusia w U.S. powinna otrzymać 2 paczki ?!

Z zapisów ZFŚS wynika, że świadczenia powinny być dzielone wg dochodów. Więc:
- mamusi, której dochody na osobę są niższe niż 1500zł (bo mąż nie pracuje), przysługuje świadczenie/paczka - np za 200zł
- mamusi, której dochody na osobę są w przedziale 1500 - 2500, przysługuje świadczenie/paczka np za 100zł
- mamusi, której dochody na osobę są większe niż 2500zł - przysługuje świadczenie/paczka za 50zł
Przedziały kwotowe wymyśliłem. W podziale funduszu socjalnego nie ma mowy o sztukach, czyli 1-2 świadczeniach/paczkach.
To zresztą nie muszą być paczki, tylko np bony mikołajkowe z przeznaczeniem (w domyśle) na zakup paczek dla dzieci.
Tak powinno być.
A jest tak, że każdy urząd liczy dzieci, kupuje paczki o takiej samej wartości, i tym sposobem dzieli świadczenie równo na dzieci. Bo byłoby trochę głupio, gdyby w tym samym urzędzie jedno dziecko dostało paczkę za 50zł a drugie za 200zł
Ale teoretycznie tak powinno być. I to można próbować egzekwować od pracodawcy.

P.S.
Do powyższego wyliczenia dochodu na jedną osobę bierzemy dochody obu małżonków, niezależnie gdzie pracują
Wg ZFSS kryterium przyznawania świadczenia/paczki jest więc łączny dochód rodziny, dalej dochód na jedną osobę a nie ilość osób zatrudnionych w danej firmie.

Podział funduszu socjalnego jest w pewnym sensie kwestią umowną pomiędzy pracodawcą a pracownikami.
Są bowiem w urzędzie pracownicy, którzy dzieci nie mają, paczek nie dostają, a odpis na fundusz tworzą.

Myślę, że z Twojego ostatniego zdania można sobie odpowiedzieć skąd te 2 różne podejścia odnośnie do paczek dla dzieci. A może by tak ograniczyć też - do pewnego limitu (kwotowego i ilościowego) korzystanie przez tychże  pracowników "na maksa" z ww. funduszu. Szkoda Ci tej rzekomej nienależnej drugiej paczki, aby ją przekazał dziecku również i ten drugi rodzic. A co, gdy tą paczkę zechce przekazać i matka (pracownik) i ojciec (także pracownik), kogo wybierzesz...? Uważam, że Ci, którzy mają i wychowują dzieci, nie uczestniczą w tylu różnego rodzaju imprezach i to o wiele bardziej dofinansowywanych z tego funduszu , bo nie mają na to ani czasu (bądź nie mają z kim zostawić pod opieką dzieci), ani nie są w związku z tym na tyle dobrze usytuowani, by jeszcze coś tam dopłacić z własnego budżetu. Wstyd, że w okresie kiedy kraj się wyludnia na potęgę, Wy żałujecie tych "podwójnych" paczek, które są wydawane tylko 1  R A Z! Nadir i Silniczku - do Was głównie kieruję tę uwagę, gdyż dotychczas w moim odbiorze byliście rozważni i rozsądni, a teraz  dajecie d..ę w tak drobnej sprawie.

Madagaskar
A gdzie ja napisałem, że nie chcę dzieciom paczek dać ?!  
Wychodzę z założenia, że wszystkie dzieci są nasze  
Podałem tylko suche fakty, jak to wygląda z punktu widzenia podziału funduszu socjalnego, pracodawcy i pracowników.
Napisałem też, że podział funduszu socjalnego jest w pewnym sensie kwestią umowną pomiędzy pracodawcą a pracownikami
Jak się "umówicie" z pracodawcą, że dzieci rodziców zatrudnionych w urzędzie będą dostawać po 2 paczki, to je dostaną.
Tylko trzeba się umówić przed kolejnym rokiem kalendarzowym, a nie przed Mikołajem  
Regulamin podziału środków z funduszu tworzony jest (chyba) co roku

Ja osobiście mam zupełnie inny, nieco odmienny pomysł na dzielenie pieniędzy z funduszu socjalnego, całego funduszu, nie tylko paczek.
Ale to już inna bajka

Ależ jest!
Zaświadczenie o nie dostaniu paczki nie jest czymś, co mógłbym potraktować zupełnie poważnie.

Jest to oczywista nieprawda. Albo precyzyjniej: niepełna prawda.
"Wymienionych wyżej kryteriów" (a więc liczba mnoga), a nie jednego kryterium: dochodu.
1. Sytuacja życiowa, a więc np.: warunki mieszkaniowe, choroby w rodzinie, wypadki, stabilność zatrudnienia. Długo by wymieniać...
2. Sytuacja rodzinna: głównie ilość osób w rodzinie na utrzymaniu.
3. Sytuacja materialna: głównie dochody, ale nie tylko.

Sprowadzenie wszystkiego do wyliczeń dochodów jest zbyt daleko idącym uproszczeniem, by nie rzec: zwykłym naruszeniem przepisów ustawy o ZFŚS, obejmującym zaledwie jedno kryterium, a i to w sposób niepełny.
Bowiem ich sytuacja rodzinna (pkt 2) jest inna, nie spełniają więc kryterium rodzinnego do ich otrzymania.
I tak być powinno. Jak to zrobić? Podpowiada opinia prawnika Tygodnika "Solidarność" viewtopic.php?p=104093#p104093.
Wystarczy ustawić roczne limity dopłat do pewnej grupy świadczeń (karnety, bilety, paczki, imprezy itp.) uzależniając je od kryterium materialnego (dochodowego) i dopuszczając jednocześnie przemieszczanie pracowników pomiędzy limitami w razie szczególnych warunków życiowych lub rodzinnych.
Znam wiele miejsc, w których jest tak "trochę głupio". I nie powinno tak być.
Wystarczy sobie wyobrazić, że dzieci jakoś dowiedzą się, że jedno dostało o czekoladkę więcej, czy paczkę chrupek mniej. Czego w ten sposób nauczymy? Że są dzieci równe i równiejsze?
A nawet jeśli się nie dowiedzą - czy to naprawdę dobry pomysł?
Są lepsze sposoby radzenia sobie z tą sytuacją, np. poprzez limity. Wystarczy jeszcze ograniczyć wykorzystywanie limitu w danym roku w taki sposób, by na Boże Narodzenie wystarczyło środków z limitu na paczki dla dzieci danego pracownika. Można? Można. Wystarczy tylko zechcieć...

Dobra, poddaję się, powiedziałem co wiedziałem
Uprościłem pewne rzeczy tylko dlatego, żeby nie robić długiej analizy podziału środków z funduszu socjalnego.
Nad resztą dyskutujcie, może do czegoś konstruktywnego dojdziecie.
Dodam tylko, dla przypomnienia, że paczkami dzielimy w urzędach, nie na forum  

No właśnie to jest ta sytuacja o której pisałam, że do otrzymania paczki dla dziecka uprawnieni jest pracownicy - Tomasz Kowalski, i Janina Kowalska- rodzice dziecka (środki z funduszu przysługują pracownikom, emerytom  i członkom ich rodzin) - wtedy dwie paczki. Gdyby w regulaminie napisane było, że paczka przysługuje członkowi rodziny - dziecku - Jasiowi Kowalskiemu, to chyba, przyznasz, że Jaś Kowalski, dziecko Tomasza i Janiny Kowalskich, jest tylko jeden, więc jedna paczka i w tym przypadku nieważne, że w tym samym zakładzie pracy pracują oboje rodzice. Sama mam dwójkę dzieci, ale męża pracującego w zakładzie bez ZFŚS - i nie jestem przeciwko innym, tylko przeciwko niedopowiedzeniom w regulaminie, które takie właśnie sytuacje powodują. Więc tak gdzie są wątpliwości z nowym rokiem zaproponujcie NUS zmianę regulaminu, aby w przyszłym roku nie było nieporozumień.

Silniczku, nie poddawaj się!


Sumując sprawę paczek.
Każde dziecko małżeństwa zatrudnionego w jednej firnie może otrzymać
a) jedną paczkę,
b) dwie paczki.
Wszystko zależy do regulaminu ZFŚS, który utworzyła firma. Jeśli w regulaminie będzie zapis, że każdemu dziecku w wieku od x do y lat przysługuje jedna paczka, to będzie wariant "a". Jeśli w regulaminie będzie zapis, że w przypadku małżeństw zatrudnionych w firmie każdemu z małżonków przysługuje jedna paczka na każde dziecko, to będzie wariant "b".
Jest jeszcze trzecia możliwość: nie ujmować w regulaminie świadczenia zwanego "paczka dla dziecka". Proste

Co w sytuacji, kiedy regulamin nie rozstrzyga tej kwestii?
a) decyduje "szef firmy" w porozumieniu ze związkami zawodowymi lub przedstawicielem pracowników,
b) należy uregulować ją aneksem do regulaminu.

Rozmawiałem wczoraj z pracownikiem socjalnym IS i odpowiedź brzmiała: u nas jedna paczka. Zgodnie z zapisem w regulaminie. W regulaminie mojego us nie ma zapisu o małżeństwach. Zawsze była jedna paczka dla jednego dziecka. Od tego roku aneksem zróżnicowaliśmy, niestety, również wartość paczek w zależności od dochodu netto (pomniejszonego o składki na ubezpieczenie społeczne) na 1 członka rodziny będącego we wspólnym gospodarstwie domowym wg przedziałów: 120 zł przy dochodzie do 2 tys., 100 zł przy dochodzie 2-3, 80 zł przy dochodzie powyżej 3 tys.
Kontrole, które były w innych urzędach, zarzuciły naruszenie przepisów ustawy z ZFŚS. Bo niemal wszędzie paczki były o jednakowej wartości.

Wiem, że to "niesprawiedliwe" i dziecko otrzymujące tańszą paczkę może poczuć się gorsze od innego dziecka, które otrzyma  paczkę droższą dziecko. Ale tatusiowie i mamusie przynoszą do domu nie tylko paczki o różnej wartości, ale i pensje... Nie przesadzajmy więc. Dziecko może również dowiedzieć się, że tatuś (pracujący w urzędzie skarbowym) przyniósł paczkę za 100 zł, a tatuś Maćka pracujący w ministerstwie przyniósł mu paczką za 500 zł!


Harakiri, to nie jest kwestia zgadzania się lub nie, tylko regulaminu ZFŚS.
Jak sobie firma pościeli (sporządzi regulamin) tak się wyśpi (takie osoby uprawnione do funduszu otrzymają świadczenia)

Popytałem i ... jest firma w moim mieście, która daje paczki "dla rodzica" (tak wynika z rozmów z koleżankami z pracy). Jeżeli oboje rodzice tam pracują to dziecko dostanie 2 paczki - od taty i od mamy (w przyszłości może od dwóch mam - kto wie).

No i od dwóch ojców, itd.  
Zejdź na ziemię supersaper.
Jesteśmy w budżetówce, w której płace są zamrożone, a premie liche.
Dofinansowanie wczasów pod gruszą z ZFŚS zaczyna być dla wielu pracowników na wagę złota.



W związku z tym, że owe najczęściej nie zostało obliczone, proponuję obliczyć

Proszę wszystkich skarbowców o informację, w których urzędach (tam gdzie zatrudnieni są oboje rodzice) przysługują 2 paczki na 1 dziecko
Szybciej policzymy

Wszechobecny pijar przesiąka również tutaj?  
Jeżeli już to:
proszę wszystkich skarbowców o informację, w których urzędach (tam gdzie zatrudnieni są oboje rodzice) przysługuje paczka dla dziecka na każdego rodzica.

Drobna różnica? A jednak!

A co ma piernik do wiatraka?   Jak się mają zamrożone płace i liche premie do środków ZFŚS?  
Ktoś inny powinien chyba zejść na ziemię...