Widocznie po piśmie RSK ktoś poszedł po rozum do głowy i rozpoznaje realność "oszczędności" w tym zakresie.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ciekaw jestem czy już doszedł?
Bo nie wiadomo jak długa to była droga?... :rolleyes:

Pismo wyszło z worka... co bedzie jeszcze ?

Będą zalecenia, nie będące zaleceniami,
Będą wytyczne, nie będące wytycznymi.

Będzie dawanie znaków naczelnikom i dyrektorom, co powinni robić, ale bez dawania wprost poleceń, zwłaszcza takich które łamałyby prawo.

Na szczęscie to nie ból naszej głowy...

w naszym us, w związku z oszczędnościami zabrano nam nagrody kwartalne  - a dokładnie, to zawieszono je na pierwsze półrocze...  to samo tyczy się oszczędności

Jest pismo Min FIn o wstrzymaniu wypłat nagród i oszczędności w I półroczu dotyczy zarówno IS US jak i UKS.  
Nie ma nagród za wyniki to nie będzie wyników. Bierność i może w końcu człowiek pójdzie w czasie choroby na zwolnienie jak zaleca lekarz.   W końcu ma być tak, że: "czy się robi czy się leży (...) goła wypłata się należy."  
A podobno oszczędności miały nie być kosztem pracowników....

PAUL99 - twoje uwagi są słuszne ale też bardzo dużo będzie zależało od inteligencji naczelnika bo od tego jak zinterpretuje poniższe zalecenie MF

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Ponadto zalecam ograniczenie do niezbędnego minimum przedłużania umów o pracę zawartych na czas określony oraz zatrudniania nowych pracowników na stanowiska pracy zwalniane przez osoby, z którymi rozwiązywane są stosunki pracy w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

będzie zależało , czy będzie kto miał wykonywać  tę pracę w urzędzie.  Wykonanie tych zaleceń nie okryje ich splendorem lecz dyra z MF , który zaoszczędził na tym  kolejne 50mln jak na naszych zabranych dodatkach.

Piszcie na forum swoje przypadki o takich zwolnieniach  dokonanych przez poddańczych naczelników , gdzie powodem było powyższe zalecenie MF. I koniecznie  ile na tym zaoszczędził.

będzie zależało , czy będzie kto miał wykonywać  tę pracę w urzędzie.  Wykonanie tych zaleceń nie okryje ich splendorem lecz dyra z MF , który zaoszczędził na tym  kolejne 50mln jak na naszych zabranych dodatkach.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Właściwie jeśli jakiś NUS zastosuje się do tych zaleceń i przestanie zatrudniać nowych pracowników na zwalniane etaty oraz nie będzie przedłużał umów osobom zatrudnionym na czas określony - będzie to oznaczać, że do tej  pory nie szanował budżetowych środków miał przerost zatrudnienia i jeszcze dla swego widzimisię przyjmował ludzi do "parzenia kawy".

Od lat stan zatrudnienia w USach ( łącznie z zatrudnionymi na czas określony ) to niezbędne minimum.

Ciekawe co przyniesie nowy tydzień ............

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
W resorcie obrony pojawił się pomysł, by w ramach oszczędności urzędnicy i oficerowie sami prowadzili swoje służbowe limuzyny - podaje "Rzeczpospolita".
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
"Głos Pomorza" dotarł do wewnętrznych dokumentów słupskiej policji nakazujących wprowadzenie drastycznych oszczędności. Tajniacy i technicy mają jeździć autobusami lub chodzić pieszo. - To absurd - uważają funkcjonariusze.

- Technicy policyjni mają jeździć na miejsce zdarzenia autobusami MZK - ujawnia gazecie policjant, który chce pozostać anonimowy. - Podobnie tak zwani operacyjni, którzy pracują po cywilnemu. Jak kogoś zatrzymają, to będą go prowadzili pieszo skutego kajdankami lub wsiądą do autobusu.

To jeszcze nie koniec. - Radiowozy mamy zostawiać w rejonie patrolowym i dalej iść piechotą - mówi policjant. - Załóżmy, że jesteśmy wezwani do interwencji, najpierw musimy dobiec do radiowozu. To może wydłużyć dojazd o kilkanaście minut. Na dodatek nasze samochody będą niestrzeżone i wystawione na pastwę chuliganów.

Dyżurny na pytanie mieszkańca kiedy policja przyjedzie, ma za każdym razem odpowiadać: - Zgłoszenie przyjąłem, przyjedziemy niezwłocznie - czytamy w instrukcji. Zwykły policjant ma też zakaz rozmowy z dziennikarzami na temat oszczędności.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,102954,title,Policjanci-beda-wozic-przestepcow-autobusami,wid,10826574,wiadomosc.html" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/kat,102954,title,P...,wiadomosc.html</a>

Poddawajcie propozycje dla naszego ministerstwa. Ja proponuje zrezygnować z wysyłania wezwań. Wystarczy nam telepatia.

a ja proponuję dać sobie spokój ze skarbówką, Ja mam dość tej firmy, wkońcu pracujemy jako przedstawiciele państwa w terenie, a państwo (zarządzane przez Rudego) ma nas gdzieś, więc ja mam również to panstwo gdzieś. Pracuję w skarbówce od 11 lat, ale teraz powidziałem  :stop:
Właśnie złożyłem wypowiedzenie

Gratuluję!  :brawa:
Im wcześniej tym lepiej.
Jeśli nie masz cioci czy wujka za naczelnika to starszego referenta dostaniesz po 8 latach a inspektora po 15.
Dla ludzi przed 40-tką bez takich znajomości nie ma szans na awans ani perpsektyw na przyszłość.
Najlepiej to widać teraz: w państwie <!--coloro:#CC9933--><span style="color:#CC9933"><!--/coloro-->"zarządzanym przez Rudego".<!--colorc--></span><!--/colorc-->

Trudno przejść proponowaną przez Ciebie drogę praz ostatni rok, czy 1,5.  Jeśli masz więc takie doświadczenia ze ścieżki awansu w skarbówce, to z pewnością nie mogą być one nabyte za "Rudego", chyba że licząc od "Rudego 102".  

Na marginesie muszę dodać, iż temat nadal się rozjeżdża. Być może tytuł trochę myli. Przypominam - tu jednak miały być podawane przykłady konkretnych, a nie medialnych posunięć cięć u nas, w naszym resorcie. Chodziło o to jak NUSy wdrażają zapowiedzi MF. Na publicystykę jest sporo miejsca w innych topikach.

Tak długiej ścieżki awansu (aż od Berlina) nie przechodziłem
Zawsze było źle, ale w państwie <!--coloro:#CC9933--><span style="color:#CC9933"><!--/coloro-->"zarządzanym przez Rudego".<!--colorc--></span><!--/colorc--> - jak widać od prawie półtora roku - jest i będzie jeszcze gorej.
Pisząc o st. ref. po 8 latach nie miałem siebie (komisarza - stąd nick kominiarz) na myśli, ale znam wiele takich przypadków.
Ludzie ci zostali docenieni dopiero wtedy jak pokazali  :dupa:

Na marginesie dodam, iż to nieuniknione że czasami tematy się rozjeżdżają.