Małe sprostowanie W-w netto ok.900 a nie 1.200 ... chyba, że byli "równi i równiejsi"....   :zly1:
Ale "równi" są i tak zadowoleni :P

W Centrum zero kasy  
Podobno w niektórych urzędach brakuje pieniędzy na wypłatę i mają załatać dziurę oszczędnościami innych urzędów.
To dopiero zaczyna się koszmar  
Motywacja "SUPER"      

może to jest celem. przyjazne państwo strefa wolności podatkowej.

Uważam, że niektóre głośne sprawy pewnych POlityków powinny zostać wzorcowo załatwione z właściwymi sobie przypisami.

Witajcie.Może faktycznie operatywni szefowie, nękający MF i JVR potrafią coś wywalczyć>Reszta siedzi cicho, bo boi się utraty stanowisk i likwidacji UKS i Ośrodków zamiejscowych.Mówią,że wystąpili, napisali jedno pisemko i dalej nic nie robią.Nie walczą o pracowników. To i nie dostanją kasy. A my mamy pracować dla idei, cieszyć się że mamy pracę,że nas nie zlikwidowali, wysłuchiwać obelg podatników, zwłaszcza w czasie kontroli kas fiskalnych.    

Trafiłeś w sedno !

Witajcie.Piszecie-kto zapotrzebował, ten dostał.Ale nasz dyrektor na spotkaniu z nami też się chwalił,że wystąpił.Tyle,że chyba skończyło si  e na jednym piśmie.Na tym sończyła się aktywność. Różnice we wrocławiu są dziwne, widać decyduje kto ma jakie układy u naczelnika dzielącego kasą wydziału.Ale kasa poszła tam na konto.U nas cisza, spokój, pracujemy, egzystujemy, a przy kontrolach kas, przy braku klientów w punktach gastronomicznych nad morzem, tracimy własne pieniądze.Inaczej nie byłoby efektów.Pytanie, kto nam tę kasę i kiedy zwróci? chyba nikt.Pozdrwowienia znad morza.    

Witajcie.
Piszecie: kto zapotrzebował, ten dostał. Ale nasz dyrektor na spotkaniu z nami też się chwalił, że wystąpił. Tyle, że chyba skończyło się na jednym piśmie. Na tym skończyła się aktywność. Różnice we Wrocławiu są dziwne, widać decyduje kto ma jakie układy u naczelnika dzielącego kasą wydziału. Ale kasa poszła tam na konto.
U nas cisza, spokój, pracujemy, egzystujemy, a przy kontrolach kas, przy braku klientów w punktach gastronomicznych nad morzem, tracimy własne pieniądze. Inaczej nie byłoby efektów. Pytanie, kto nam tę kasę i kiedy zwróci? Chyba nikt. Pozdrowienia znad morza.    

Nasz Naczelnik był w czwartek w izbie i ponoć jakieś pieniądze mają być, ale nie wiadomo dla kogo i za co, bo wnioski są bardzo dziwne.

Jak to za co?! Kto ma lepsze układy u Szefa, ten dostanie więcej.
Kto z nim trzyma, pali, rozmawia, będzie miał więcej. I tyle.
A nie powinno tak być. Powinny liczyć się wyniki, ale też zaangażowanie w pracy, kreatywność.
Pozdrowienia    

Różnice pewnie jakieś są, ale te moje 1200 netto to był tylko taki przykład... Nie jestem z Wrocławia i nie pracuję w IS

U nas na razie cisza. Wszystko zależy od nowego NUSa.

Od dłuższego czasu śledzę ten temat i tak sobie myślę, iż wielu przedsiębiorców czytających zapewne to forum ma z nas teraz niezły ubaw, a zarazem dużą satysfakcję... Kwoty, które oni często co miesiąc wydają na kultowe już "waciki" (patrz film "Killer") - czyli 900,- zł, czy 1.200,- zł, mają być nagrodami za naszą półroczną, ciężką pracę! Chyba rzeczywiście nasz zawód sięgnął dna. Pracownicy odpowiedzialni za funkcjonowanie finansów tego państwa otrzymują bowiem w ramach premii zwyczajną jałmużnę dla biedoty i to też nie wszędzie. Chciałoby się rzec - "ideał sięgnął bruku". Nasze "kochane" Ministerstwo powinno nam jeszcze wsadzić szczotki w d..y, abyśmy za sobą zamiatali (oczywiście za darmo, w ramach przyjaznego państwa). Szkoda słów...  Wszystkich wrażliwych przepraszam za tę - może zbyt emocjonalną - wypowiedź.

-li nas wszystkich  

...w kuj-pom 1001, 1002, 1003  

W tym temacie chodzi o konkrety, a nie jakieś pierdolamento...
Cholera, tak nie może być! Jakie 900 netto?
Gdzie indziej 300 netto, a reszta wcale!!!