Wiesz, co by się działo, gdyby w kontroli mieli wyższe wynagrodzenia zasadnicze niż w innych działach - masakra. Dodatek za kontrolę jest za pracę w specyficznych warunkach w terenie - niezależnie czy słonko świeci, czy leje deszcz, czy masz samochód, czy zasuwasz na piechotę! I tak jak prowizja w egzekucji tak dodatek winien zostać! Proszę bardzo - zapraszamy do kontroli po ekskluzywne wynagrodzenia!
Nikogo nie interesuje, jaką pracę i gdzie ją wykonujesz, listonosz też pracuje w terenie i ma ciężką torbę. Zresztą ja też pracuję w terenie i nikt mi nie płaci za dojazdy... (zresztą ja mam 150 zł netto dodatku... także tyle co nic...).
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:03 przez zenekzenek, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 11:36
Arnold
[...] I tak jak prowizja w egzekucji tak dodatek winien zostać! Proszę bardzo - zapraszamy do kontroli po ekskluzywne wynagrodzenia!
Być może będzie jako "zadaniowy" z art.101 ustawy o KAS, choć i w tym przypadku musiałby być dookreślony stosownym rozporządzeniem...
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 13:26 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 13:02
ww1
Macie dostęp do POLTAXU to spójrzcie na roczne zarobki tych z kontroli i tych z wymiaru i zobaczycie czy faktycznie zarabiają o 50% dodatku więcej. Chciałbym. <_<
Oprócz dostępu do POLTAXu wypadałoby mieć także podstawę prawną do zajrzenia do konkretnych PITów. Byłbym tu ostrożny z takimi radami. Dostęp do POLTAXu nie upoważnia do buszowania po całych zasobach tej bazy bezkarnie.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 15:20 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 14:25
zenekzenek
Nikogo nie interesuje, jaką pracę i gdzie ją wykonujesz, listonosz też pracuje w terenie i ma ciężką torbę. Zresztą ja też pracuję w terenie i nikt mi nie płaci za dojazdy... (zresztą ja mam 150 zł netto dodatku... także tyle co nic...).
Tylko że moje wykształcenie wystarczy do wykonywania zawodu listonosza, a odwrotnie - nie zawsze. Dlaczego nikt Ci nie płaci za dojazdy? W moim US osoby z wymiaru, które wyruszają w teren otrzymują bilety komunikacji miejskiej lub dostają zwrot kosztów podróży - w przypadku wyjazdu poza miasto. Od wielu lat mój (stały) dodatek kontrolerski wynosił 20-25%. Najwyższe w moim Dziale Kontroli to 40% (w grudniu, gdy w US zostają niewykorzystane środki na ten cel). Pomijając takie aspekty jak wspomniana pogoda, zmęczenie, gdy od przystanku trzeba przejść nawet kilka kilometrów (czasem i pod górkę), zwiększone wydatki na buty i obszerne torby, które pomieszczą całe "biuro", praca w terenie jest niewątpliwie trudniejsza "psychicznie" niż w siedzibie US. Trafiasz na przeciwnika na jego terenie, gdzie czuje się on dużo swobodniej niż w urzędzie. Bywasz poniżany - i nic nie możesz na to poradzić, grożą Ci - a musisz doprowadzić kontrolę do końca. I w przeciwieństwie do kontroli prowadzonych przez wymiar (przynajmniej w moim US) mało wiesz o podatniku, a jeszcze mniej o spodziewanym wyniku kontroli. U Ciebie nie ma zwyczaju wypychania trudnych przypadków do Działu Kontroli? Zatrzymywania sobie przez wymiar "pewniaków"?
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:05 przez beann, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 15:56
Ja jestem za likwidacją dodatków kontrolerskich. Poważnie. Moim zdaniem kontrolujący, którzy najczęściej należą do najlepiej przygotowanych merytorycznie pracowników Urzędów (niestety są i tu liczne wyjątki) powinni otrzymywać znacząco wyższe wynagrodzenie, nie za to, że pracują w tzw. terenie, ale właśnie za swoją wiedzę i doświadczenie. I tyle w tym temacie.
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:05 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 17:01
Znacząco wyższe wynagrodzenie od pozostałych pracowników US (z wyjątkiem poborców)!
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:06 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 18:53
beann
Tylko że moje wykształcenie wystarczy do wykonywania zawodu listonosza, a odwrotnie - nie zawsze. Dlaczego nikt Ci nie płaci za dojazdy? W moim US osoby z wymiaru, które wyruszają w teren otrzymują bilety komunikacji miejskiej lub dostają zwrot kosztów podróży - w przypadku wyjazdu poza miasto. Od wielu lat mój (stały) dodatek kontrolerski wynosił 20-25%. Najwyższe w moim Dziale Kontroli to 40% (w grudniu, gdy w US zostają niewykorzystane środki na ten cel). Pomijając takie aspekty jak wspomniana pogoda, zmęczenie, gdy od przystanku trzeba przejść nawet kilka kilometrów (czasem i pod górkę), zwiększone wydatki na buty i obszerne torby, które pomieszczą całe "biuro", praca w terenie jest niewątpliwie trudniejsza "psychicznie" niż w siedzibie US. Trafiasz na przeciwnika na jego terenie, gdzie czuje się on dużo swobodniej niż w urzędzie. Bywasz poniżany - i nic nie możesz na to poradzić, grożą Ci - a musisz doprowadzić kontrolę do końca. I w przeciwieństwie do kontroli prowadzonych przez wymiar (przynajmniej w moim US) mało wiesz o podatniku, a jeszcze mniej o spodziewanym wyniku kontroli. U Ciebie nie ma zwyczaju wypychania trudnych przypadków do Działu Kontroli? Zatrzymywania sobie przez wymiar "pewniaków"?
Ja nie dostaję biletów, muszę dojeżdzać na kontrole za swoje i łącznie zarabiam ok. 1.480 zł netto (wraz z dodatkiem za kontrolę) to wolałbym mieć większą pensję zasadniczą niż ten śmieszny dodatek.
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:07 przez zenekzenek, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 19:36
Juhas
Ja troszkę z innej beczki, ale też w temacie! Myślę, że Inspektor i Rzecznik Praw Obywatelskich powinni walczyć o to, aby po wejściu do KAS zostały nam pozostawione nasze dodatki kontrolerskie.
To i tak cud, że dodatek się ostał do tej pory. Po likwidacji premii kwartalnej 3 czy 4 lata temu, po likwidacji ryczałtu za prywatne samochody (i w kontroli, i w egzekucji), po promocji "taniego państwa" i po różnych innych zawirowaniach. Obawiam się, że jeśli ustawa o KAS go nie zachowa, to RPO nic nie zwojuje.
zenekzenek
Ja nie dostaję biletów, muszę dojeżdzać na kontrole za swoje i łącznie zarabiam ok. 1.480 zł netto (wraz z dodatkiem za kontrolę) to wolałbym mieć większą pensję zasadniczą niż ten śmieszny dodatek.
Nie chcę Cię załamywać, ale to GDZIE Ty pracujesz? Chyba w jakiejś niewielkiej miejscowości?!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:07 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 20:19
Oj Zenekzenek - skąd ty jesteś? Z całym szacunkiem, ale o pracownika należy dbać - pracujesz w dupiatym urzędzie i gorycz przez ciebie przemawia. W moim US najniższy dodatek kwotowo to 560 zł. I niestety będę się upierał przy tym, że za pracę w terenie winny być wypłacane dodatkowe pieniądze, a porównywanie kontrolera do listonosza - z całym szacunkiem dla listonosza...
Ostatnio edytowano 22 cze 2007, 23:08 przez Arnold, łącznie edytowano 1 raz
22 cze 2007, 21:00
Arnold
Dodatki w kontroli od lat są kością niezgody pomiędzy kontrolą a wymiarem. Ale jak był nabór do kontroli to kandydatów nie było zbyt wielu... a przecież takie straszne pieniądze...
ZGADZA SIĘ. U mnie w urzędzie jest kilka miejsc w kontroli. Kierowniczka staje na głowie i jakoś nie ma chętnych. Nie chcą tych "strasznych pieniędzy". Czego się boją?
Podobnie z prowizją. Od zawsze była kością niezgody. 15 lat temu kiedy pracowałem w egzekucji, słyszało się głosy pracowników z innych działów, aby egzekucji nie dawać premii kwartalnych. Bo mają prowizje! Ale to były czasy, kiedy wszyscy mieliśmy mieć jednakowe żołądki... :glare:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 25 cze 2007, 13:42 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
23 cze 2007, 10:25
Wolę publicznie nie mówić gdzie pracuję, bo zrobię siarę a urząd jest niemały i miasto średniej wielkości wojewódzkie w kraju. Pozdrawiam.
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
Ostatnio edytowano 25 cze 2007, 13:43 przez zenekzenek, łącznie edytowano 1 raz
23 cze 2007, 10:41
zenekzenek
Wolę publicznie nie mówić gdzie pracuję, bo zrobię siarę a urząd jest niemały i miasto średniej wielkości wojewódzkie w kraju.
Ale to przecież nie TOBIE powinnno być wstyd, że jako pracownik kontroli dojeżdzający na kontrole za swoje pieniądze (bez ryczałtu na samochód i bez biletów) zarabiasz wraz z dodatkiem kontrolerskim ok. 1.480 zł netto. :excl:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 25 cze 2007, 13:44 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
23 cze 2007, 11:05
Oddam dodatek kontrolerski za własne mieszkanie (min. 50 m kw.) w mieście wojewódzkim.
Ostatnio edytowano 25 cze 2007, 13:44 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
23 cze 2007, 11:39
wjawor
<!--quoteo(post=11696:date=22. 06. 2007 g. 09:16:name=ww1)--><div class='quotetop'>(ww1 @ 22. 06. 2007 g. 09:16) [snapback]11696[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Macie dostęp do POLTAXU to spójrzcie na roczne zarobki tych z kontroli i tych z wymiaru i zobaczycie czy faktycznie zarabiają o 50% dodatku więcej.
Oprócz dostępu do POLTAXu wypadałoby mieć także podstawę prawną do zajrzenia do konkretnych PITów. Byłbym tu ostrożny z takimi radami. Dostęp do POLTAXu nie upoważnia do buszowania po całych zasobach tej bazy bezkarnie. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Święta racja. Kilka "ładnych" lat temu była u nas taka sprawa z "buszowaniem" po Poltaxie. Obyło się bez konsekwencji, ale kilka osob miało nieprzyjemności.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników