Z ciekawości - kto te okienka obsługuje? Jaka komórka?
Dział obsługi bieżącej. Kiedyś było u nas ponad 20 osób, bo razem z kancelarią, odpowiedziami na pisma komorników itp. Teraz jest tylko kilka stanowisk informacyjnych z poszczególnych podatków, 1 osoba przyjmująca pisma i pit-y, wydawanie wszelkich zaświadczeń oraz rejestracja kas fiskalnych. W tej chwili, razem z kierownikiem, nie więcej niż niż 10
31 sie 2017, 20:21
Re: Sala Obsługi Klienta
Yfcia
Z ciekawości - kto te okienka obsługuje? Jaka komórka?
Dział Obsługi Bezpośredniej, u nas podzielone na obsługę bieżącą i przetwarzanie. Salę obsługuje obsługa bieżąca, tylko rachunkowość w razie potrzeby w akcji zeznań ma dodatkowe stanowisko.
01 wrz 2017, 11:14
Re: Sala Obsługi Klienta
Yfcia
Z ciekawości - kto te okienka obsługuje? Jaka komórka?
Dział Obsługi Bezpośredniej i jedno okienko NIP-y
01 wrz 2017, 12:34
Re: Sala Obsługi Klienta
Widzę,że wszędzie jest różnie. U mnie na sali siedzą 3 osoby.2 osoby wydają zaświadczenia,odpowiadają na pisma z OPS,SKW itp.,potwierdzają profil Epuap,wprowadzają deklaracje do systemu i obsługują speda...koszmar,zwłaszcza w akcji zeznań! Ta trzecia osoba zajmuje się PCC od "a" do "z", wprowadza akty notarialne na okienku i w związku z wejściem. KAS dostała zajęcia wierzytelności do wprowadzania.Gdy idzie na urlop czy chorobowe te dwie osoby o których wcześniej wspominałam zastępują ją. Oczywiście dajemy radę ale kosztem swojego zdrowia, zwłaszcza psychicznego:( i nikt tego nie docenia bo przecież na okienku się nic nie robi.
01 wrz 2017, 21:30
Re: Sala Obsługi Klienta
Czy macie czas, żeby zająć się podatnikiem?
02 wrz 2017, 10:57
Re: Sala Obsługi Klienta
wympar
Czy macie czas, żeby zająć się podatnikiem?
Owszem, ale przy takiej ilości zadań do wykonania klient po prostu przeszkadza, nie możemy poświęcić mu większej uwagi niż chciałybyśmy .Klienta obsługujemy między zadaniami, chwilami nasza praca przypomina pracę na hali produkcyjnej niż Urząd .Na okienku jesteśmy jednocześnie obsługą bieżącą i przetwarzaniem danych. I tak to u nas wygląda... .Widać, że co Urząd to inna praktyka .
03 wrz 2017, 11:10
Re: Sala Obsługi Klienta
cindy1
wympar
Czy macie czas, żeby zająć się podatnikiem?
Owszem, ale przy takiej ilości zadań do wykonania klient po prostu przeszkadza
Podatnik w krawacie jest mniej awanturujący się
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
03 wrz 2017, 17:04
Re: Sala Obsługi Klienta
cindy1
Widzę,że wszędzie jest różnie. U mnie na sali siedzą 3 osoby.2 osoby wydają zaświadczenia,odpowiadają na pisma z OPS,SKW itp.,potwierdzają profil Epuap,wprowadzają deklaracje do systemu i obsługują speda...koszmar,zwłaszcza w akcji zeznań! Ta trzecia osoba zajmuje się PCC od "a" do "z", wprowadza akty notarialne na okienku i w związku z wejściem. KAS dostała zajęcia wierzytelności do wprowadzania.Gdy idzie na urlop czy chorobowe te dwie osoby o których wcześniej wspominałam zastępują ją. Oczywiście dajemy radę ale kosztem swojego zdrowia, zwłaszcza psychicznego:( i nikt tego nie docenia bo przecież na okienku się nic nie robi.
Tak z ciekawości... Ilu pracowników pracuje aktualnie w Twoim urzędzie i jaką ilość podatników obsługujecie? To pozwoli docenić obciążenie pracą albo przeciwnie - zrozumieć w jaki sposób dajecie radę tak pracować. Nie wiem w jaki sposób zajęcia wierzytelności - czasami przysyłane są TYSIĄCE jednorazowo - mogłaby obsługiwać jedna osoba... robiąca do tego inną robotę.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
03 wrz 2017, 22:23
Re: Sala Obsługi Klienta
Nie jest to duży Urząd bo tylko 55 pracowników, jaka ilość podatników? To zależy od sezonu pewnie jak i wszędzie , teraz jest sezon na wszelkiego rodzaju zaświadczenia i większość czasu pracy zajmuje wystawianie ich + pozostałe zadania.
04 wrz 2017, 17:03
Re: Sala Obsługi Klienta
Podatnicy myślą, że jak przyszli do Sali Obsługi Klienta, jedynego tak nazwanego pomieszczenia w Urzędzie Skarbowym, to tam pomogą mu we wszystkim: udzielą mu wyczerpującej informacji, pomogą wypełnić formularze, zajmą się nim od A do Z. Nie wiedzą, ze my mamy do zrobienia pełno innej roboty, a nie tylko zajmowanie się nimi. To dlaczego te sale nazywają się Salami Obsługi? Klient powinien być najważniejszy. Gdzieś podziała się idea utworzenia tych sal. Albo ja czegoś nie rozumiem...
04 wrz 2017, 18:13
Re: Sala Obsługi Klienta
A jak w Waszych urzędach z obsługą osób anglojęzycznych?
Co się dzieje kiedy przyjdzie jakiś np. Hiszpan z np. Argentyny i powie np.: "I need the certificate of the payment the amount from inheritance acquisition". Pustka w głowie? Panika? Poszukiwanie kogoś kto spika "a little bit" po angielsku?
Pytam, bo zdarzają się różne sytuacje. Kiedyś bardzo dawno temu - chyba z 15 lat albo więcej - zauważyłem niecierpliwie kręcącego się klienta koło portierni, więc zapytałem portiera o co chodzi, ten odpowiedział, że nie wie, bo ten pan mówi chyba po angielsku i on nie rozumie. Zapytałem więc gościa w czym mogę mu pomóc. Odpowiedział, że szuka... toalety! I tak uratowałem człowieka...
Ostatnio takich "anglików" coraz więcej zjawia się w urzędzie, aby załatwić jakąś sprawę. Wiele razy byłem proszony o pomoc. Ale nie zawsze jestem w pracy. Aktualnie już chyba w każdym urzędzie są osoby, które w jakim stopniu potrafią rozmówić się z "anglikiem". W sprawach codziennych. A w sprawach podatkowych? Wiem z doświadczenia, że jeśli przez parę lat nie ma się w miarę na bieżąco kontaktu z językiem obcym, to mimo posiadania certyfikatu językowego, nagle może zabraknąć prostego słowa, którego znaczenie znało się jak wynik 2+2.
Warto, zwłaszcza osobom na sali obsługi, zapoznać się z tymi terminami. Good luck!
I jeszcze taka rada, z obserwacji: nawet najsympatyczniejsze "hi" okraszone promiennym uśmiechem nie zastąpi prostego "can (may) I help You"?
PS. Szczerze powiem, że biuro rachunkowe zawsze znałem pod nazwą "accounting office", a nie "accountancy office". Ale może się czepiam? I am unsure...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
13 wrz 2017, 21:29
Re: Sala Obsługi Klienta
Nadir
A jak w Waszych urzędach z obsługą osób anglojęzycznych?
Co się dzieje kiedy przyjdzie jakiś np. Hiszpan z np. Argentyny i powie np.: "I need the certificate of the payment the amount from inheritance acquisition". Pustka w głowie? Panika? Poszukiwanie kogoś kto spika "a little bit" po angielsku?
Pytam, bo zdarzają się różne sytuacje. Kiedyś bardzo dawno temu - chyba z 15 lat albo więcej - zauważyłem niecierpliwie kręcącego się klienta koło portierni, więc zapytałem portiera o co chodzi, ten odpowiedział, że nie wie, bo ten pan mówi chyba po angielsku i on nie rozumie. Zapytałem więc gościa w czym mogę mu pomóc. Odpowiedział, że szuka... toalety! I tak uratowałem człowieka...
Ostatnio takich "anglików" coraz więcej zjawia się w urzędzie, aby załatwić jakąś sprawę. Wiele razy byłem proszony o pomoc. Ale nie zawsze jestem w pracy. Aktualnie już chyba w każdym urzędzie są osoby, które w jakim stopniu potrafią rozmówić się z "anglikiem". W sprawach codziennych. A w sprawach podatkowych? Wiem z doświadczenia, że jeśli przez parę lat nie ma się w miarę na bieżąco kontaktu z językiem obcym, to mimo posiadania certyfikatu językowego, nagle może zabraknąć prostego słowa, którego znaczenie znało się jak wynik 2+2.
Warto, zwłaszcza osobom na sali obsługi, zapoznać się z tymi terminami. Good luck! :piwo:
I jeszcze taka rada, z obserwacji: nawet najsympatyczniejsze "hi" okraszone promiennym uśmiechem nie zastąpi prostego "can (may) I help You"?
PS. Szczerze powiem, że biuro rachunkowe zawsze znałem pod nazwą "accounting office", a nie "accountancy office". Ale może się czepiam? I am unsure...
A niby dlaczego osoby na okienkach mają znać język obcy. Jak taki Anglik chce coś załatwić w urzędzie a nie "spikuje" po polsku niech przyjdzie z tłumaczem. Nie sądzę, żeby Polak chcąc załatwić coś w urzędzie w Niemczech czy Francji spotka się z mówiącym w języku polskim urzędnikiem. Niestety, ale coraz więcej obcokrajowców przybywa do urzędu - ostatnio masowo Ukraińcy - czy to oznacza, że mamy uczyć się ukraińskiego?
14 wrz 2017, 06:37
Re: Sala Obsługi Klienta
Co do biura rachunkowego to w wersji angielskiej nie jestem pewna ale jeśli chodzi o US to myślałam, że po angielsku to IRS (Internal Revenue Service) a tu na łatwiznę poszli i Tax Office. U mnie zdarza się, że ja staram się tłumaczyć z/na angielski ale problem robi się gdy przyjdzie ktoś kto po angielsku mówi słabo a jego ojczystego języka nikt nie zna. Moim zdaniem takie osoby powinny przychodzić z tłumaczem bo o ile zawsze znajdzie się ktoś kto po angielsku trochę mówi to z innymi językami jest problem a Polacy w innych krajach musza nauczyć się lokalnego języka.
14 wrz 2017, 07:40
Re: Sala Obsługi Klienta
hgdf
Co do biura rachunkowego to w wersji angielskiej nie jestem pewna ale jeśli chodzi o US to myślałam, że po angielsku to IRS (Internal Revenue Service) a tu na łatwiznę poszli i Tax Office.
IRS to skarbówka ale tylko w USA, w UK mają Inland Revenue (IR). Tax Office to ogólne określenie urzędów skarbowych. Choć np. w Australii mamy ATO czyli Australian Taxation Office jako urzędy skarbowe. A jeśli chodzi o rachunkowość to zdecydowanie będzie częściej accountancy i dlatego mamy accountant jako księgowego (a nie np. accountor)
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników