Mam pytanie - może ktoś będzie w stanie mi to wyjaśnić.
W formularzu PIT-37 (.pdf) pobranym z e-deklaracje.gov.pl pola (w adresach zamieszkania): województwo, powiat, gmina trzeba wpisywać "z palca" - nie można wybrać odpowiedniej wartości z listy rozwijanej. W ubiegłym roku było zadaje się inaczej. Inaczej jest również w formularzu PIT-36.

Zastanawiam się więc:
1. Dlaczego tak jest?
2. Czy w związku z tym w SPED nie pojawiają się Wam "dziwaczne adresy" ? (sam nie pracuję w SPED).

I jeszcze jedna kwestia.
Na intranecie AP widziałem jakieś pierwsze materiały na temat tego jak ma wyglądać wypełnianie (wstępnie przygotowanego) zeznania za 2014 (na portalu podatkowym, ale w jego części ogólnodostępnej; bez logowania się podatnika, jedynie po autoryzacji). I przy tym wypełnianiu pojawia się krótka informacja na ekranie, że takie zeznanie PFR nie "zgarnia" danych z informacji od organów rentowych (i podatnik musi je dopisać "z palca").
Czy wiecie coś w tym temacie?... Dlaczego te informacje (z organów rentowych) nie będą uwzględniane?...

Nie wiem dlaczego, ale na pewno do tzw. PFR nie wejdą informacje z OR.
Już , starym sposobem, spływają płyty CD .
Jednym słowem ściema .

podejrzewam,że ma to związek z PIT-40A. Zazwyczaj są wciągane do bazy po odnotowaniu wszystkich zeznań (więc na początku maja). Gdyby zostały przemigrowane już teraz to niezły bajzel byłby z przyjmowaniem zeznań. Komunikat,że zeznanie w bazie już istnieje i konieczność unieważniania PIT-40A i zamiana na informację.

Palec rulez ! Oznacza to, że wstępnie wypełnione zeznania istnieją już od jakiegoś czasu. W latach ubiegłych przecież wystarczyło ściągnąć z portalu e-deklaracje "wstępnie wypełniony" druk aktywny zeznania. Nie łapał on co prawda danych identyfikacyjnych podatnika oraz informacji o jego dochodach, ale po dopisaniu tych rzeczy "z palca" zdawał egzamin.  

Teraz w wyniku kilkuletniej wytężonej pracy najtęższych umysłów RP, przewiduje się, że te "wstępnie wypełnione" druki uzupełnią się o dane podatnika i niektóre jego dochody. Wyczyn nie z tej ziemi. Szkoda, że palec jednak ciągle musi być czujny i gotowy do działania.  

Trudno mi wyobrazić sobie usługę np. myjni samochodowej, w której myje się tylko jedną stronę auta czy restaurację gdzie smażą ci tylko kotlet, a ziemniaki musisz ugotować sobie sam. Takie rzeczy to tylko u Jacka. Wstyd, żenada i co było zresztą do przewidzenia, jedna totalna prowizorka. Gdybym skopiował ten pomysł w swojej działalności i księgował podatnikowi tylko część dokumentów każąc by resztę "z palca" dobił sobie sam, pewnie byłbym bez przyszłości. Jacuś natomiast przyszłość ma świetlaną. W końcu zrobił "coś" i nikt nie patrzy, że to spieprzył. Na tym polega różnica między rynkiem, a ciepła posadką w administracji dla osobników, którzy nie potrafią zrobić nic porządnie od początku do końca.

Dzięki za odzew.
Pomijając już te wcześniejsze kwestie, nie rozumiem nadal jednej kwestii. Dlaczego organy rentowe nie wysyłają zeznań prosto do systemu e-Deklaracje. Z tego co piszecie wynika, że nadal funkcjonuje przekazywanie danych na płytach CD. Dlaczego to nie zostało jeszcze do tej pory "przeforsowane".
ZUS zdaje się ma system centralny (i to chyba już kolejny jeśli się nie mylę...) i dlaczego tych danych nie wysyłają wprost do EDEK?

ZUS über alles.

W ZUS-ie nadal mają bajzel jeśli chodzi o dane osobowe i adresy podatników -  mimo pism o sprostowanie danych: poprawienie nr NIP/PESEL, wpisywania poprawnych adresów (wg ZUS jest np. woj. mazowieckie, miejscowość: Poznań, a co !!! niech się urzędasy męczą i przesyłają wg właściwości)

musieliby zmienić zasady wystawiania rocznych obliczeń PIT-40A i działać jak wszyscy pozostali płatnicy: albo PIT-40 po złożeniu stosownego oświadczenia emeryta/rencisty, albo PIT-11.

Ale dlaczego zmieniać zasady? Proszę jaśniej. Nie rozumiem.

Chodzi o to,że organy rentowe w znakomitej większości rozliczają emerytów/rencistów,czyli wystawiają PIT-40A. W sporadycznych tylko przypadkach nie mogą tego zrobić i wtedy wystawiają PIT-11A. PIT 40A to odpowiednik PIT-40, więc zeznania rocznego sporządzonego przez płatnika, z tą różnicą, że sporządzenie PIT-40 przez płatnika odbywa się po uprzednim założeniu przez pracownika PIT-12, w którym oświadcza,że nie osiąga innych dochodów (tak w skrócie), nie będzie korzystał z ulg i innych preferencji itp. I najważniejsze - w konsekwencji taka osoba nie składa samodzielnie zeznania. Organ rentowy wystawia roczne obliczenie z automatu niejako i tu problem. Bo jeśliby ZUS przesłał PIT-40A do EDEK (w e-deklaracjach nie ma takiego formularza póki co), to mamy sytuację o której pisałam wyżej - spora część emerytów/rencistów składa mimo to zeznanie w urzędzie.

Rozumiem, że masz po prostu cały czas na uwadze problemy związane z tym, że w POLTAXie będą się te roczne rozliczenia (PIT-40A i np. PIT-37) ze sobą "gryzły", tak? Jeżeli tak , to oczywiście rozumiem ten problem. Ale zauważ że nie wiadomo dlaczego do dystrybucji tych PIT-40A ciągle są wykorzystywane płyty CD zamiast EDEK? (przecież do EDEK ZUS dane też mógłby po terminie przekazać, albo jeszcze inaczej - dane do EDEK ZUS by przekazywał w terminie ustawowym, ale migrowane do POLTAXu były by dopiero później).
Czy tutaj są jeszcze jakiegoś innego rodzaju "przeszkody"?.... Nie potrafię zrozumieć dlaczego taki kanał jak EDEK (jak działa to działa, ale jednak jakoś funkcjonuje i te dane przepływają) nie jest wykorzystywany. Może chodzi o "wydajność". Ale co? Serwer centralny nie jest w stanie przyjąć tych deklaracji?... Zapchał by się? Może bali się przeciążenia i dlatego jeszcze w przypadku organów rentowych to nie jest wykorzystywane?...

System e-deklaracje właśnie się zatkał. Dodanie ZUS I KRUS tylko by go dobiło.  Ale pomysł by danymi z tych instytucji przetestować wydajność systemu jest całkiem rozsądny.

no no... migrowane później? a mierniki?  



póki co obowiązek wysyłki przez EDEK nie dotyczy organów rentowych, więc zapewne pierwszym krokiem musi być zapis w ustawie. Co do przepustowości systemu...na razie tragedia. Dziś spływały dokumenty z 18/19 lutego.