Średni US w woj. pomorskim - oszczędności + nagroda = 220 brutto.

Jak to jest, że w jednych US-ach czy IS-ach wypłaca się nagrody + oszczędności w kwocie ponad 1000 zł, a innych po 100-150 zł?  W niektórych IS-ach i Us-ach były i specjalne nagrody z okazji Dnia Skarbowości i kwartalne nagrody?  Jak to jest, że w US-ach gdzie przez pierwsze pół roku jest gorąca akcja PIT są nagrody po 100-150 zł, a IS-ach czasem jest jakiś dyżur w "otwartą sobotę" z okazji akcji PIT i nagrody przekraczają 1000 zł?
Nie chcę skłócać US-ów i IS-ów, ale jakoś tak mi niesprawiedliwie.  

Jeżeli w niektórych US-ach nagrody są wyższe, znaczy że są oszczędności które wynikają z niższych zarobków w tych urzędach (nie jest w pełni wykorzystany fundusz płac). Lepiej więc mają Ci którzy mają niskie premie, a za to pewne i wysokie pensje.

Oszczędności to nie tylko zaniżone pensje - ale również właśnie oszczędności - czyli nie wykorzystane fundusze na odprawy emerytalne itp... O tym o ile została mi zanizona nagroda będę mógł napisać jutro. Na razie jeszcze niesprawdzone wieści - dostanę dwa razy więcej niż poprzednio - ale o połowę mniej od statystycznego pracownika mojego US (tym razem)... Pomimo 100% wykonania swoich obowiązków.

U nas nie ma średniej, a przynajmniej nikt nas o niej nie poinformował, po prostu każdy dostał jakąś kwotę, ale nikt nie wie jaką kwotę otrzymali inni.

Na nagrody przeznaczany jest 3 procentowy odpis z funduszu płac, zgodnie z ustawą o służbie c. oraz oszczędności na funduszu wynagrodzeń spowodowane zwolnieniami lekarskimi płaconymi przez ZUS, faktem ze ktoś się zwolnił a nastepny na jego miejsce przyszedł za np trzy miesiące, przesunieciem oszczędności na dodatkach kontrolerskich do funduszu płac itp. zatem w jednym urzędzie są oszczędności plus obowiązkowy odpis 3 % a winnym tylko odpis. Pytajcie księgowe budzetowe dlaczego są małe kwoty na nagrody. Może to wynikać też właśnie z planowanych odejść na emerytury i koniecznościa wypłaty odpraw.

Zgadzam się z Betovenem. Nagrody i oszczędności nie płyną "wprost" z góry. One są na koncie danego Urzędu U Nas na przykład w trakcie roku bardzo oszczędnie dają pieniążki, ale za to w grudniu jak wiadomo już jak rok się"zakończy" dją troszkę większe choć też bez szaleństw :)  

Jeśli nie macie związków zawodowych to nie ma kto o to zapytać. Jeżeli macie - to związki powinny akceptować podział kasy. I wiedzą jaka jest średnia.
Ja przy średniej dla pracowników wynoszącej ok.900 zł (bez NUSów, kierowników itp...) dostałem 500 zł (brutto). Tradycja została podtrzymana - niezależnie od stopnia wykonania pracy otrzymuję zaniżone nagrody...

Kochani powyżej, ja wiem skąd są środki na nagrody i oszczędności, ale nie o to chodzi. Chodzi ogólnie o finansową ocenę pracy,nakładu pracy, nasilenia pracy w akcji PIT, o nieadekwatność kwot nagród

Gaagaaz... oj bo pęknę... już mnie w sobie boli ze śmiechu a i na łzy mi chusteczek brakło...chociaż niekoniecznie ze śmiechu... "Chodzi ogólnie o finansową ocenę pracy,nakładu pracy, nasilenia pracy w akcji PIT, o nieadekwatność kwot nagród"
Nieadekwatność? K...a! Nieadekwatność!? Dalej nie skomentuję.
Popatrz wcześniej ile dostaję w stosunku do średniej - pomimo w 100% wykonanych obowiązków. A, zapomniałem - nie stałem na rękach przed NUS'em i nie próbowałem przy tym klaskać. To pewnie dlatego!
A poza tym pisałeś/aś: "Jak to jest, że w jednych US-ach czy IS-ach wypłaca się nagrody + oszczędności w kwocie ponad 1000 zł, a innych po 100-150 zł?" Z tego wyraźnie wynika, że nie wiesz skąd się biorą wysokości wypłat w różnych jednostkach - a to co jest istotne to skąd się biorą różnice w wysokości wypłat w jednej jednostce! I to dopiero może być kumoterstwo, szykanowanie, dyskryminacja itp itd

@Harakiri
Nie nabijaj się ze mnie. Znam źródło finansowania nagród i oszczędności.
To była tylko moja zmęczona refleksja. Tak sobie marze o jakiejś pięknej utopii, oj tam, oj tam!

100% wykonania obowiązków? to jest możliwe? szczerze zazdroszczę przespanych nocy...

cacciatora - wszystko zależy od powierzonych obowiązków. Jeśli jesteś od wprowadzania danych to nie zastanawiasz się po nocach czy za wydaną decyzję pójdziesz z torbami czy nie. Jeśli masz wyznaczona norme wprowadzania danych lub wydanych tytułów wykonawczych czy czegokolwiek innego - to jeśli ją wykonasz to masz 100% wykonanych obowiązków.  Proste? Są różne czynności bardzo pracochłonne - ale nie wymagające utraty więzi rodzinnych.
Co jednak wcale nie znaczy, że sypiam spokojnie...

Ja odnośnie tych wydawanych decyzji i moich ciągłych nabuzowanych wieczorów z wyrokami w tle - - - - -  super Warszawka wymyśliła, że nagle od 2011 roku wszyscy pracownicy ----- bez szkoleń, bez materiałów, bez wytycznych, bez wzmocnienia radcami prawnymi będą wydawać decyzje bezbłędne i do miesiąca, a i przy takiej strukturze kierowniczej.
Nadzór już jest taki, że żadna już nic nie sprawdza bo myśli że ta wcześniejsza to zrobiła a ta na samym dole kierowniczka to nawet nie wie jak podatek obliczyć, a najlepsze jest z podpisami i figurowaniem na metryczce - wszystkie się wykręcają równo - bo przecież nie ma wytycznych z góry.

To się już w głowie mojej nie mieści: zero logiki zero myślenia, a i premia za 3 miesiące 300 brutto. Jak chcą się nas pozbyć to przynajmniej niech zaproponują odprawę tak jak na kopalniach a pierwsza jestem w kolejce. Teraz to mnie trzyma jedno: jak jeszcze nisko można w tym wszystkim upaść.