" ... - obciążenie i niewystarczająca wydolność systemu informatycznego spowodowana funkcjonowaniem dwóch systemów POLTAX („starego" - dane do 31.12.2005r. i" nowego" - od 01.01.2006r.), w wyniku czego powstają opóźnienia, gdyż czas zaewidencjonowania dokumentu ulega w związku z tym wydłużeniu, ..."

Hmmm albo czegoś nie wiem albo ktoś pie...i totalne głupoty.
Jakie 2 POLTAX-y ??
To jest chyba najbardziej jaskrawy przykład jakie pojęcie ma "góra" o oprogramowaniu które działa w US-ach...

Też się zastanawiałem co to za dwa POLTAXy maja w tym urzędzie. Daty sugerują raczej wejście do drugiego programu księgowego P2B.
Ale jaki to  ma mieć wpływ na tegoroczną akcję zeznaniową ? Dziwne.

Hmmm a co to za drugi/nowy program księgowy P3B ??

A może chodzi o to że każda wymówka jest dobra, a IS i tak ch..a w..e co jest za opragramowanie w US . Co świadczy tak de facto o tym że nikt na górze nie wie co się dzieje w US... Przykre ale prawdziwe... I mimo że od dawna jest to poruszane jakoś pozostaje bez reakcji... Fakt jest taki, że tony (zazwyczaj fikcyjnych - bo kto przygotuje dane z "dnia na dzień") tabelek o systemou-sprzętowieniu US są ważniejsze niż faktyczna znajomość realiów...
Z tego co wiem ostatnio przyszło pismo z MF by przesłać dane wszystkich kas fiskalnych w formacie xls... a jak to zrobic np. z dos-owej fk ??
Ktoś w ogóle wie jakie programy ma US ??

Szkoda, że nie wytłumaczono jak takie zaktywizowanie ma wyglądać.

Najpopularniejsza jest "metoda kija i marchewki", a że marchewki nie straczy dla wszystkich ...   to łatwo przewidzieć działania NUS-ów. Będzie jak w piosence: "nasz kapitan pije stare wino i po tyłkach bije batem nas ... la, la, la-la-la

Wszak w skarbowości to statystyka jest królową nauk - nie ważne dla budżetu czy coś się odzyska ważne jest statystyczne ustalenie. Polecam Jeden dzień z życia Iwana Denisowicza Sołżenicyna. Sposób naliczania w gułagach niczym się nie różni od sposobu obliczania mierników MF. Ten sam sens i to samo naciągactwo

Statystyka to dziedzina nauki zajmująca się opracowywaniem sposobów wyliczenia tego, co chcemy wykazać

Zastanawia mnie problem wpływu mierników na wysokość nagród. Wydawałoby się, że prawidłowość powinna być następująca: im lepsze mierniki tym większa nagroda. Otóż nic mylnego. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Czemu więc służą mierniki? Dlaczego co roku są zmieniane? Czyżby wysokie oceny dostali nie ci, którzy powinni? Natomiast zauważyłem pewną inną prawidłowość. Im lepsze wyniki mierników, tym wyższą nagrodę otrzymuje dyrektor/naczelnik, a co za tym idzie tym mniejszą nagrodę dostają pracownicy, którzy ten wynik wypracowali.

A ja zauważyłam dwie  prawidłowości wzajemnie się uzupełniające:
- jeżeli mierniki są wykonane więcej dostaje nus - dla pracowników zostaje mniej;
- jeżeli mierniki nie są wykonane mniej dostaje nus - pracownicy jeszcze mniej, bo mają obniżone za niewykonanie miernikowi

A ja wyciągnąłem dwa wnioski (też wzajemnie się uzupełniające):
- jak się nie obrócisz tak   zawsze z tyłu
- pracownicy powinni olewać wskaźniki  

w pełni popieram - olejmy wskaźniki, to je dostosują do realiów (wszak w ministerstwie też się muszą wykazać wzkaźnikami)

Jak to co? Moim zdaniem dociążenie statystyką. Ten kto wie jak żonglować miernikami jest najlepszy. A w niektórych przypadkach są takie możliwości. Najważniejsza jest statystyka.

Sprawdziłem i jest TAK w 1000000 %!
Keira widzi- przejrzyj na oczy i TY.

Szczera prawda