przemawia chyba przez Ciebie  zawiść

Jestem pracownikiem us. W tym roku dostałem się na aplikację adwokacką, jednak cały czas zastanawiam się nad pozostaniem w skarbowości. Stąd mam kilka pytań do osób, które być może także są skarbowcami i aplikantami:
- czy można pogodzić pracę i aplikację?
- jak reagują na to Naczelnicy/Dyrektorzy?
- jak wygląda kwestia zwolnienia na czas odbywania zajęć?
- czy w praktyce istnieje możliwość zmniejszenia wymiaru czasu pracy do np. 4/5 etatu?

Szczerze mówiąc, to jednak obawiam się, że przekazując taką informację Naczelnikowi, wyjdę z jego gabinetu z wypowiedzeniem w ręku. Z drugiej strony słyszałem o urzędach, gdzie odbywanie aplikacji przez pracownika jest dużym atutem.

Sprawa dotyczy asystentki sędziego NSA, która w związku z przyjęciem na aplikację radcowską otrzymała wypowiedzenie. Pracodawca uznał, że uczęszczanie na aplikację może rodzić konflikt interesów, a asystent informację uzyskaną w sądzie może wykorzystać w pracy na rzecz swojego patrona.

W toczącym się postępowaniu, Sąd pierwszej instancji uznał argumentację Magdaleny R. i zasądził odszkodowanie za niezgodne z prawem wypowiedzenie, argumentując iż „zagrożenie konfliktem interesów ma charakter nie tyle potencjalny, co hipotetyczny, a to z punktu widzenia oceny zasadności wypowiedzenia nie znajduje uzasadnienia. Odnosząc się do utraty zaufania wynikającej z faktu nie powiadomienia pracodawcy o zamiarze podjęcia aplikacji i jego zrealizowaniu przed wpisem na listę aplikantów, Sąd pierwszej instancji uznał, że utrata zaufania do pracownika może stanowić przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę, jeżeli znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej i racjonalnej” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Sąd Okręgowy nie podzielił poglądu Sądu pierwszej instancji o braku konfliktu interesów. W ocenie Sądu pracodawca nie ma żadnego interesu w podnoszeniu przez powódkę jej kwalifikacji i nie musi się godzić na dodatkowe przywileje dla powódki jako aplikanta radcowskiego. „Magdalena R. została zatrudniona na stanowisku asystenta sędziego w pełnym wymiarze czasu pracy. Słusznie więc pracodawca wskazuje, że niezgodne z celem i przeznaczeniem stosunku pracy jest utrzymywanie powyższej umowy skoro pracownik nie może, lub nie jest w stanie, wywiązać się z przyjętych na siebie obowiązków w takim wymiarze czasu pracy jaki akceptował i deklarował przy podpisywaniu umowy- czytamy w wyroku Sądu Okręgowego.

Czytaj dalej:http://www.legalpoint.pl/badania-analizy-opinie/przez-konflikt-interesow-aplikantka-stracila-prace/TcFzDP

Zatrudnianie osób które podjęły aplikację jest działaniem na szkodę urzędu i dyrektor powinien rozwiązać natychmiast umowę o pracę tym bradziej, że zachodzi konflikt interesów

Ten wyrok który podajesz był szeroko komentowany i o ile w przypadku asystenta sędziego może i prawidłowy (chociaż sąd I instancji miał mocne argumenty żeby przywrócić do pracy), to w przypadku pracujących w us/is nie bardzo ma odniesienie. Wynika to chociażby z obowiazku podnoszenia kwalifikacji przez nas, a nic nie podnosi bardziej kwalifikacji niz praktyczna nauka staosowania prawa czyli aplikacja. Co do ewentualnego konfliktu interesów, to są regulacje etyk zawodowych  zakazujące podejmowania się takich zadań.

Zatrudnianie osób które podjęły aplikację jest działaniem na szkodę urzędu i dyrektor powinien rozwiązać natychmiast umowę o pracę tym bradziej, że zachodzi konflikt interesów.