Teraz jest 05 wrz 2025, 23:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 249 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona
Nagrody za I kwartał 
Autor Treść postu
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA09 wrz 2010, 11:19

 POSTY        15
Post Re: Nagrody za I kwartał
optimus128                    



Tyle, że w Warszawie są największe koszty życia. Jak ktoś pracuje w małym urzędzie to nawet z mniejszym mnożnikiem finalnie wychodzi na tym lepiej.


Nie chce rozpoczynać jakiejś wojenki, ale ten argument zawsze rozkłada mnie na łopatki. Co to znaczy, że są "wyższe koszty życia"? Macie inne ceny w sieciowych hipermarketach? Chleb w Biedronce jest droższy? Jak nie mieszkasz w centrum albo na "modnym osiedlu" to ceny mieszkań są wyższe? Ktoś może wreszcie na konkretnym przykładzie pokazać te "wyższe koszty"?


21 kwi 2016, 06:47
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA09 lis 2013, 19:40

 POSTY        274
Post Re: Nagrody za I kwartał
właśnie, że odwrotnie, w dużym mieście zawsze można kupić taniej, konkurencja między handlowcami większa, zarabiają na większych obrotach. W małych miastach jest drożej, mniejszy ruch i mniej konkurencji.


21 kwi 2016, 06:51
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA15 wrz 2015, 11:50

 POSTY        26
Post Re: Nagrody za I kwartał
Ja nie mieszkam w Warszawie  ale koszty mieszkań są wyższe. W małym mieście małe mieszkanie = 100tys. zł w Warszawie takie samo mieszkanie 300tys. zł. Wynajem kosztuje dwa razy więcej. Jak się mieszka na zadupiu to trzeba dojeżdżać godzinę w jedną stronę. W małym mieście zawsze szybko się dojedzie, nie ma problemów z płatnymi parkingami,bilety na autobus też tańsze. Jak porówna się do innych dużych miast to różnica nie będzie znaczna ale jak porówna się do małej miejscowości to ogólne koszty wychodzą dużo większe. W Biedronce ceny takie same ale np. w barze czy sklepiku osiedlowym jest już drożej. Jak chcesz coś załatwić to robisz wiele kilometrów, zajmuje mnóstwo czasu i jeszcze trzeba niejednokrotnie zapłacić za parking. Wiem bo mieszkałem zarówno w małych jak i dużych miastach to mam porównanie.


21 kwi 2016, 06:57
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 kwi 2013, 09:28

 POSTY        465
Post Re: Nagrody za I kwartał
Też uważam, że te "najwyższe koszty" to trochę naciągane wytłumaczenie. Sam mieszkałem i pracowałem przez kilka lat w Warszawie, obecnie w Krakowie, i jakoś nie widzę, żeby moje wydatki znacząco zmalały. A zostałem przeniesiony z mnożnikiem "warszawskim".


21 kwi 2016, 07:02
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA09 wrz 2010, 11:19

 POSTY        15
Post Re: Nagrody za I kwartał
Optimus128, trzeba na początku zaznaczyć do czego porównujesz Warszawę. Jeśli do małych miast powiatowych to jest to skrajnie bezsensu. Jeśli do innych miast wojewódzkich to już to porównanie nie jest tak spektakularne.
No dobra, w kwestii mieszkań - to co napisałeś zapewne odnosi się do małych miast powiatowych, kilku/kiulkunastotysiecznych. Ale już w miastach wojewódzkich czy większych powiatowych (dawnych wojewódzkich) różnice nie są tak duże. Co więcej, w zamian w małych miastach nie masz żadnego wyboru w bazie lokalowej. Co do komunikacji miejskiej to bilety wcale nie są tak bardzo drogie w porównaniu do innych miast, a w zamian ta komunikacja jest przynajmniej w miarę rozwinięta i nie musisz stać godzinę na przystanku żeby gdziekolwiek dojechać. Ok, odległości zapewne są problemem ale i w innych województwach ludzie dojeżdżają z sąsiednich miejscowości sporo kilometrów i żyją. Bary? Na pewno jest drożej ale znów - w porównaniu do innych miast wojewódzkich nie ma przepaści, a poza tym nie spędzasz tam chyba każdego wieczoru żeby odczuć aż tak bardzo.
Reasumując - w Warszawie zapewne jest drożej, w końcu to stolica dużego europejskiego kraju. Miasto najlepiej rozwinięte, oferujące najwięcej możliwości więc nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi, że koszty życia będą porównywalne do Ostródy czy Opatowa. Ale to ciągłe narzekanie warszawiaków na wysokie koszty życia jest śmieszne. A jeśli słyszy się, że trzeba zlikwidować 2 etaty w województwach "przygranicznych" żeby utworzyć jeden w Warszawie to jest jeszcze śmieszniej.


21 kwi 2016, 07:15
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 maja 2007, 07:46

 POSTY        440

 LOKALIZACJAKujawsko-Pomorskie
Post Re: Nagrody za I kwartał
Czyli mam rozumieć że w W-wie nie odbierają telefonów i nie odpisują na pisma bo mają wyższe koszty życia?

____________________________________
wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński


21 kwi 2016, 07:23
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA08 lut 2007, 14:53

 POSTY        90
Post Re: Nagrody za I kwartał
Ogrom pracy i ilość zgłaszanych spraw do iswaw uniwmożliwia odbieranie każdego tel.  ;)


21 kwi 2016, 07:46
Zobacz profil
Nowicjusz
Własny awatar

 REJESTRACJA23 cze 2010, 08:13

 POSTY        1
Post Re: Nagrody za I kwartał
No i znowu zazdrość na forum. Tym razem dostało się Warszawie.
Czy naprawdę sądzicie, że znaczenie mają tu koszty życia, które notabene są wyższe w stolicy?
Otóż nie. Mam dostęp do danych na temat ilości spraw załatwianych w poszczególnych izbach naszego kraju. I jak myślicie - w której izbie było i jest najwięcej? Gdzie jest najwięcej firm (w tym ogromnych korporacji) i podatników? Pomimo większej ilości etatów często jest to praca nie do przerobienia. Szanuję pracę każdego ale nikt mi nie wmówi że pani Zosia z Urzędu Skarbowego Warszawa - Mokotów jest tak samo obłożona pracą jak pani Krysia z urzędu położonego w małym mieście powiatowym.
Jak będziemy tak wzajemnie na siebie naskakiwać to na pewno nigdy nic dla siebie nie wywalczymy.


21 kwi 2016, 07:51
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 gru 2015, 14:56

 POSTY        547
Post Re: Nagrody za I kwartał
xman                    



Ogrom pracy i ilość zgłaszanych spraw do iswaw uniwmożliwia odbieranie każdego tel.  ;)


Dlatego Warszawa odbiera co setny telefon. A na spartakiadzie później się śmieją, że co niektórzy kierownicy z US Warszawa Sródmieście nie wiedzieli co oznacza skrót CRP KEP  :lol: Ale premię to podzielić potrafią sobie raz dwa...


21 kwi 2016, 07:54
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA29 lis 2010, 20:44

 POSTY        303
Post Re: Nagrody za I kwartał
Z tymi kosztami życia to wielka ściema.
W więcej spraw załatwianych w USach w Wawie jestem w stanie uwierzyć, ale dla arogancji pracowników tamtejszych US już nie widzę usprawiedliwienia.
Jak już kiedyś uda mi się dodzwonić i trafię na kobietę to dopiero jest jazda...chyba, że każda akurat ma ZNP. Z facetem zawsze uda się dogadać...no chyba, że nie odbierze  :lol:


21 kwi 2016, 07:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 paź 2006, 20:02

 POSTY        185

 LOKALIZACJAŚląsk
Post Re: Nagrody za I kwartał
amik80                    



No i znowu zazdrość na forum. Tym razem dostało się Warszawie.
Czy naprawdę sądzicie, że znaczenie mają tu koszty życia, które notabene są wyższe w stolicy?
Otóż nie. Mam dostęp do danych na temat ilości spraw załatwianych w poszczególnych izbach naszego kraju. I jak myślicie - w której izbie było i jest najwięcej? Gdzie jest najwięcej firm (w tym ogromnych korporacji) i podatników? Pomimo większej ilości etatów często jest to praca nie do przerobienia. Szanuję pracę każdego ale nikt mi nie wmówi że pani Zosia z Urzędu Skarbowego Warszawa - Mokotów jest tak samo obłożona pracą jak pani Krysia z urzędu położonego w małym mieście powiatowym.
Jak będziemy tak wzajemnie na siebie naskakiwać to na pewno nigdy nic dla siebie nie wywalczymy.

skoro masz dostęp do takich danych to pewnie możesz napisać ile takich spraw jest na statystyczną głowę urzędnika bo to byłoby jakieś tam odzwierciedlenie obciążenia pracą. w stolicy najwięcej podmiotów gospodarczych a tym samym i pracowników fiskusa...


21 kwi 2016, 07:59
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA09 wrz 2010, 11:19

 POSTY        15
Post Re: Nagrody za I kwartał
Amik80 - jestem w stanie uwierzyć, że obciążenie pracą jest większe (choć jest też Was dużo więcej niż w innych województwach no i tu zapewne jest jak wszędzie - są jednostki przepracowane i mające na wszystko wyjebane, że tak sobie zarymuję). Co więcej, w Warszawie, ze względu na zarobki i konkurencję na pewno też ciężej jest znaleźć pracowników od administracji skarbowej, dlatego trzeba im zaoferować lepsze zarobki. I te argumenty do mnie przemawiają. Natomiast tekstów ocierających się o martyrologię dotyczących "wyższych kosztów życia" nie zrozumiem nigdy.


21 kwi 2016, 08:27
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post Re: Nagrody za I kwartał
losos2010                    



W więcej spraw załatwianych w USach w Wawie jestem w stanie uwierzyć, ale dla arogancji pracowników tamtejszych US już nie widzę usprawiedliwienia.   


Święta prawda!

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


21 kwi 2016, 08:47
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA05 gru 2006, 08:01

 POSTY        396
Post Re: Nagrody za I kwartał
Ludzie, odpuśćcie trochę.

Za tych, którzy są dla nas niemili można się pomodlić o błogosławieństwo Boże i odmianę zachowania. Tak samo za podatników, którzy swoim zachowaniem czynią nam przykrość. To uzdrowi nas i im pomoże. Modlitwa szczera zawsze działa i daje owoc.

Należy też podziękować za zadawane nam krzywdy ("W każdym położeniu dziękujcie", 1 Tes 5) http://www.niedziela.pl/artykul/1939/W- ... -dziekujmy - to wszystko ma jakiś ukryty Boży cel, a jeśli nie było to zamiarem Pana to On każde zło może zamienić w dobro przy ufnej i czynnej naszej postawie.

Można modlić się za tych, którzy w swojej pracy czy jako podatnicy błądzą - widzimy czasem jak się źle dzieje z nimi - za nich trzeba się zwrócić do Boga o pomoc. To nasz obowiązek. Można za tych ludzi ofiarować Mszę Św. - ten wspaniały dar i cud Boży, który codziennie jest dla nas dostępny w każdej miejscowości w Polsce.

Można pomodlić się o dobrą pracę w danym dniu, o dobrą rozmowę z pracownikiem innego urzędu. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Zawierzmy Mu siebie, a On będzie prostował nasze ścieżki.

Skarbowość przeminie, KAS przeminie, cały ten świat doczesny, w którym króluje książę ciemności przeminie.
W ostateczności będzie się liczyć nasza miłość do Boga i do ludzi, potwierdzona sercem, modlitwą, myślą, uczynkami.

Jak komuś brakuje własnych słów do modlitwy można zawsze skorzystać z tego, co inni napisali, uznać za swoje i skierować do Pana Jezusa.


III
MODLITWA NA DNI, KIEDY NIC SIĘ NIE UDAJE


Dzisiaj, Panie, nic mi się nie układa. Złożyło się wszystko naraz: tę pracę, która tak mi odpowiadała, dostał ktoś inny. Liczyłem w związku z nią na poparcie X..., a on zachorował. Musiał zachorować akurat dzisiaj. W dodatku ta migrena. Tylko tego mi brakowało. No i jeszcze przemokłem: do autobusu oczywiście nie dało się wsiąść.

A więc jestem niesamowicie zły. Modlić się do Ciebie... Boję się, że nagadam głupstw, jak kiedy byłem dzieckiem i padało w wolny od lekcji dzień. Akurat w wolny dzień. Jedyny dzień, kiedy nie chciałem deszczu.

Co za absurd: parę godzin temu, gdy dowiedziałem się, że X... jest chory — akurat dzisiaj — opanowała mnie ta sama bezsilna wściekłość zawiedzionego dziecka. Muszę Cię prosić o przebaczenie.

W gruncie rzeczy rozumuję jak smarkacz. W moim wieku!... Ale to prawda: przypisuję Ci złe intencje... Nieprzychylne zamiary. Tobie, mój Boże.

Wyobrażam sobie, że znam Twoje myśli tak jak myśli moich przełożonych — jeśli rzeczywiście je znam, prawdę mówiąc. Wystarczająco trudno jest przeniknąć myśli tych, z którymi żyje się od dziesięciu lat!

W takie pechowe dni bardzo łatwo staję się niesprawiedliwy, Panie.

Muszę znaleźć jakąś ofiarę, kogoś, komu mógłbym mieć za złe. Dojdzie do tego, że będę zastanawiał się, co takiego mogłem Ci zrobić, że wszystko tak się nie układa.

Jakbyś Ty miewał zachcianki czy kaprysy tak jak ja!

Tak, Panie, nic mi się dzisiaj nie udało. To nie była moja wina, o, na pewno nie! A więc... już byłem gotów pomyśleć, że Twoja i że świat jest źle urządzony.

Ciągle ten nieuleczalny nawyk przerabiania wszechświata na swoją modłę...

Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe... (Mt 6, 22).

Panie, chciałbym zasłużyć na łaskę widzenia świata takim, jaki jest. Nawet jeśli straciłem jakąś wspaniałą okazję, która się prędko nie powtórzy. Nawet jeśli głowa boli mnie akurat wtedy, kiedy miałem załatwiać ważną sprawę. Nawet jeśli przemokłem, bo autobusy były przepełnione. Panie, chciałbym zasłużyć na łaskę prawdy.

I poczucia humoru...


IV
MODLITWA ROZGORYCZONEGO

Teraz wiem, Panie, że przyszłość mam już za sobą. Moja sytuacja nigdy nie będzie lepsza, wiem to od wczoraj. Zbyt wielu rzeczy trzeba mi było, żeby odnieść sukces: być znanym, mieć rekomendacje... Zadowoliłem się tym, żeby być uczciwym.

No więc, oczywiście...

Wyznaję, Panie, że czuję trochę wstręt, kiedy widzę tych wszystkich młodych, którzy przepychają się przede mną. Tych młodych i tę ich łapczywość. Im się uda. Jeśli chodzi o mnie, teraz, to sprawa załatwiona. Wyżej już się nie zdołam wspiąć.

Zacząłem ich nienawidzić, tych młodych, którzy przemykają mi przed nosem. Och! Oczywiście, że nic mi nie zrobili. Ale cóż, mają szczęście... A to wystarczy, żebym miał im za złe. Gdzie byli w czasie tych trudnych lat? Spokojnie kończyli studia, zdawali egzaminy konkursowe... A ja w tym czasie...

To od początku było oszustwo. A w każdym razie kusi mnie, żeby tak myśleć.

Dlaczego więc mierzyłem tak wysoko? To jeszcze jeden skutek mojej wyobraźni. Kiedy jest się młodym, tak bardzo wierzy się w przyszłość... Dozwolona jest każda nadzieja. Wszystko ma się potoczyć jak najlepiej. „Dlatego, że to ja...”

Później dostrzegamy, że inni też są tutaj. O, na przykład ten... Ależ on sobie radzi: od razu, już w punkcie wyjścia osiągnął stanowisko, do którego ja doszedłem na samym końcu.

On od niego zaczyna. Ma szczęście.

Więc, Panie, chciałem prosić, żebyś mi pomógł. Pomógł starzeć się z większym spokojem. Z większą godnością. Starzeć się bez goryczy. To takie smutne — zgorzkniały „stary”...

Niczego mi nie obiecywano. Nic mi się nie należało. Właśnie to muszę sobie powtarzać. Kiedy wchodzi się w życie, tak łatwo jest wierzyć, że wszystko nam się należy: teraźniejszość, przyszłość, awanse... Potem, w miarę upływu lat, widać, że to były tylko marzenia. Jak w powieści.

To łaska móc to dostrzec. Łaska, za którą muszę Ci podziękować. Tylu ludzi obciąża Cię odpowiedzialnością za to, że nie zrealizowali swoich marzeń...

Panie, obym nigdy nie uważał, że to Ty odpowiadasz za moje marzenia. Tak naprawdę, czy Ty zrobiłeś tak zwaną „świetną karierę”?

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MO/trudne_dni.html


Ostatnio edytowano 21 kwi 2016, 09:11 przez Kuras1, łącznie edytowano 1 raz



21 kwi 2016, 09:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 249 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron