Widzę, że Słoniu wpisuje się w TRYND kierownictwa. Za wszelką cenę wykazać czy ktoś zarabia na siebie. Ciekawe! Może by to zastosować do ministerstwa, posłów, rządu, prezydenta, policji, nauczycieli czy też służby zdrowia. No a więziennictwo - rozpusta. Przestępca kradnie i dostaje darmowy hotel z wyżerką. Niech zarabia i płaci za spanie i wyżywienie. Można by tak mnożyć przykłady. Przecież Oni wszyscy wcześniej wymienieni żadnych wpływów nie przynoszą, no chyba, że skarbówka ma być przedsiębiorstwem. To ja chcę kupić udziały i mieć jak akwizytorzy firm procent od wpływów. Ale wówczas żegnajcie umorzenia kolesiom, rozkładanie na raty, wydawanie 100 interpretacji i inne przewlekanie procedury. Do tego przepisy jak w sprawnie działającym przedsiębiorstwie, a nie buble kilkadziesiąt razy nowelizowane (i tak pozostawiające nadal luki dla wybranych - czyli nadal mamy gonić króliczka). No ale teraz liczy się TRYND, fakt że ktoś myli pojęcia profilaktyki i zadań służb skarbowych, ich efektywnej modernizacji z przedsiębiorstwem, ale to pikuś. Pan Pikuś. Skarbówka jak automat do kawy- aby coś dostać należy coś wrzucić, kopanie tylko go zablokuje.
20 wrz 2010, 20:13
Reorganizacja
shoto
Skarbówka jak automat do kawy- aby coś dostać należy coś wrzucić, kopanie tylko go zablokuje.
niezły tekst
____________________________________ "No Laguna, teraz to my możemy wszystko..."
20 wrz 2010, 21:44
Reorganizacja
shoto
Widzę, że Słoniu wpisuje się w TRYND kierownictwa. Za wszelką cenę wykazać czy ktoś zarabia na siebie. Ciekawe! Może by to zastosować do ministerstwa, posłów, rządu, prezydenta, policji, nauczycieli czy też służby zdrowia. No a więziennictwo - rozpusta. Przestępca kradnie i dostaje darmowy hotel z wyżerką. Niech zarabia i płaci za spanie i wyżywienie. Można by tak mnożyć przykłady. Przecież Oni wszyscy wcześniej wymienieni żadnych wpływów nie przynoszą, no chyba, że skarbówka ma być przedsiębiorstwem. To ja chcę kupić udziały i mieć jak akwizytorzy firm procent od wpływów. Ale wówczas żegnajcie umorzenia kolesiom, rozkładanie na raty, wydawanie 100 interpretacji i inne przewlekanie procedury. Do tego przepisy jak w sprawnie działającym przedsiębiorstwie, a nie buble kilkadziesiąt razy nowelizowane (i tak pozostawiające nadal luki dla wybranych - czyli nadal mamy gonić króliczka). No ale teraz liczy się TRYND, fakt że ktoś myli pojęcia profilaktyki i zadań służb skarbowych, ich efektywnej modernizacji z przedsiębiorstwem, ale to pikuś. Pan Pikuś. Skarbówka jak automat do kawy- aby coś dostać należy coś wrzucić, kopanie tylko go zablokuje.
Nie wiem jaki TRYND obowiązuje u Ciebie na wsi, ale jako "skarbówka" nie jesteśmy wyspą na oceanie, nie istniejemy po by istnieć dla samych siebie, tylko by służyć społeczeństwu. Jesteśmy przedsiębiorstwem publicznym tak naprawdę niewiele się różniącym od zakładu wodociągów i kanalizacji. To społeczeństwo, najczęściej za pośrednictwem swoich reprezentantów (Parlamentu i Prezydenta) - odpowiednika rady nadzorczej, wyznacza nam zakres naszych działań i daje narzędzia do tych działań. Nie wypowiadam się na temat jakości tych narzędzi bo to temat na odrębną dyskusję. My zaś najęliśmy się do wykonywania tych zadań narzędziami które nam dano. Nie najęto nas do tego byśmy jako najemnicy uzurpowali sobie prawo do działania w innym zakresie niż to wytyczone przez zleceniodawcę. Oczywiście jako część społeczeństwa mamy prawo do zmiany narzędzi i zakresu działania "skarbówki". A widzę że niektórzy z nas "wiedzą lepiej" co jest dobre dla "skarbówki" i społeczeństwa.
Shoto czemu tak nie lubisz swojego kierownictwa? Czemu jeśli masz tak złe zdanie o nim nie zmienisz pracy? Czy uważasz że lepiej zarządzałbyś swoim urzędem? Czy byłbyś lepszym szefem?
____________________________________ "Chciałem, by Warszawa była wielka. (...) I Warszawa jest wielka. (...) dziś widzę wielką Warszawę. S. Starzyński. 23.09.1939r.
20 wrz 2010, 21:52
Reorganizacja
Rozumiem, należy milczeć, jesteśmy zieloną wyspą, sondaże pozwolą zmniejszyć deficyt i zreformują nasz kraj. Stara zasada: nie podoba się górka to wynocha, my wiemy lepiej. Krytyka dobra ale ich, nie nas. Rację miał przewodniczący Ludwiński - 30 lat minęło, a ludzie na powrót boją się mówić prawdę. Zamordyzm jest duży, chamstwo i zastraszanie do potęgi. I te gadki co krok, że za drzwiami jest mnóstwo chętnych kandydatów na miejsce niezadowolonego. Należy wazelinować, uśmiechać się i milczeć, to popracujesz, premijka wpadnie, może jakaś oszczędność. Ale tylko coś wspomnij nie tak, oj to uważaj. Zapamiętamy przy awansach, premiach itp. Może i nawet etacik zredukujemy jak się coś nie podoba? Proponuję przeanalizować sobie sondaże robione na naszym portalu i wyjdzie co skarbowcy myślą o górce. 20 lat obserwuję to z wewnątrz i takiego upadku etosu pracy, identyfikowania się z Państwem, dbania tylko o własne stołki i tyłki dawno nie widziałem. Żal tylko, że tak się dzieje. Zawiść i złośliwość króluje, podsycana na dodatek umiejętnie. Ludzie zjednoczeni, rozumiejący się wzajemnie, zintegrowani są niebezpieczni. Schodzimy na psy, kontrole to kadłubki postępowań, przekrętasy tylko mają ubaw z naszych reorganizacji, możliwości. Vide: spotkanie z Michałem Boni - rok nic nie robiono, nie analizowano i teraz szybkie konsultacje. Paranoja. I tak jest ze wszystkim, na chybcika, byle jak, aby coś się działo. O sensie pomyśli się później.
20 wrz 2010, 23:58
Reorganizacja
w tym co pisze kolega wyżej jest trochę racji. W moim US fundusz płac komórki kontroli to około 1.200 tys. zł (bez obciążeń ZUS ze strony pracodawcy) - dane za 2009r. Wpływy podatkowe (żywa gotówka) za 2009r w wyniku działania KP to 682 tys. zł ( za 2008r było 852 tys. zł. Może to tylko wina osób kierujących tą komórką, może podatnicy są uczciwi, może ... , lecz daje to do myślenia.
21 wrz 2010, 06:42
Reorganizacja
Shoto - frustracja po 20 latach pracy w skarbówce jest uczuciem jak najbardziej naturalnym.Jak sobie z tym radzić, jeśli niewiele od ciebie zależy? Nie wiem.Ale nie ma prostego rozwiązania, tak jak nie ma jednej przyczyny problemu.Jest winne kierownictwo i pracownicy, którym nie chce się chcieć.I są setki innych powodów: brak fachowców czyli pieniądze, brak etatów czyli pieniądze,brak motywacji - pieniądze, złe prawo..(?)
21 wrz 2010, 08:18
Reorganizacja
Uważam, że dla niektórych swiętych krów w Urzędzie reorganzacja jest koniecznością i nie chodzi mi tylko o kierownictwo bo kierownik kierownikowi nierówny.Czy u Was w urzedach naprawde jest tak że wszyscy są zarobieni po uszy?. Czy nie jest aby tak, że niektórzy zasuwają a niektórzy tylko udają.Trzeba się nad tym zastanowić - bo może ta reorganizacja to nie jest ideał, ale zmusi niektórych do czegos więcej niz tylko przychodzenia do pracy.Pozdrowienia dla wzystkich
21 wrz 2010, 08:30
Reorganizacja
Masz rację Obiekt, że nie wszyscy pracują jednakowo.Problem tkwi w tym, że nikt nie da żadnej gwarancji, że przy reorganizacji stracą "małowydajnie pracujący", a inni zostaną docenieni. U nas jest tak samo jak w gminach, powiatach, zakładach pracy. Ciągle liczą się bardziej znajomości (niezależnie od opcji politycznej). Swój przecież nie zreorganizuje swojego na gorsze stanowisko, tylko dlatego że "mniej wydajnie pracuje".
21 wrz 2010, 08:53
Reorganizacja
Ronin123
w tym co pisze kolega wyżej jest trochę racji. W moim US fundusz płac komórki kontroli to około 1.200 tys. zł (bez obciążeń ZUS ze strony pracodawcy) - dane za 2009r. Wpływy podatkowe (żywa gotówka) za 2009r w wyniku działania KP to 682 tys. zł ( za 2008r było 852 tys. zł. Może to tylko wina osób kierujących tą komórką, może podatnicy są uczciwi, może ... , lecz daje to do myślenia.
Idąc tą drogą dojdziemy do tego że największe wpływy ma księgowość, bo oni księgują wpłaty zaliczek na podatek. Nie ma sensu rozbijanie urzędu na komórki i analizowanie która jest bardziej dochodowa. Mnie interesuje sprawdzenie informacji czy istnieją urzędy których koszt utrzymania jest większy niż dochody netto z podatków przez nie odprowadzane do budżetu.
____________________________________ "Chciałem, by Warszawa była wielka. (...) I Warszawa jest wielka. (...) dziś widzę wielką Warszawę. S. Starzyński. 23.09.1939r.
21 wrz 2010, 09:19
Reorganizacja
Słoniu
nie istniejemy po by istnieć dla samych siebie, tylko by służyć społeczeństwu.
Tu masz rację.
Słoniu
Jesteśmy przedsiębiorstwem publicznym tak naprawdę niewiele się różniącym od zakładu wodociągów i kanalizacji.
Nie jesteśmy ŻADNYM przedsięborstwem i nie musimy przynosić ŻADNEGO zysku! To za naszą pomocą Państwo realizuje swoje cele i zadania. Przekładając na łopatologię: jesteśmy jak szczypce potrzebne do wyciągnięcia gorących węgielków z ognia. A jaki zysk przynosi nauczyciel, policjant, strażak, inspektor PIPu itd? Jak to zmierzyć? Na kilogramy czy na pieniądze? Jak budżetówka bedzie brała pieniądze za wykonywanie swoich czynności (częściowo bierze w formie opłaty skarbowej) to wtedy można mówić o zysku. Czyli drogi podatniku chcesz zwrot z PITu? To prosze o np. 1% kwoty! Chcesz zwrot z VATu? To proszę za wykonanie moich czynności np. 1%. Jasne?
Słoniu
Shoto czemu tak nie lubisz swojego kierownictwa? Czemu jeśli masz tak złe zdanie o nim nie zmienisz pracy? Czy uważasz że lepiej zarządzałbyś swoim urzędem? Czy byłbyś lepszym szefem?
A dlaczego ma zmienić pracę? Czy w '80 roku ludzie zmienili miejsce zamieszkania czy ustrój? My chcemy zmienić rzeczywistość tak żeby dało się TU i TERAZ żyć.
21 wrz 2010, 09:26
Reorganizacja
Zgadzam się z przedmówcą. Nie możemy mierzyć naszej pracy wysokością realizowanych przychodów, gdyż wykonujemy jeszcze wiele innych, ważnych społecznie, zadań. Weźmy np. tysiące zaświadczeń, za które w wiekszości nie pobieramy opłat. Przykłady możnaby mnozyć. Nie taka jest nasza rola. A tak wogóle to proponuję się skupić na wątku REORGANIZACJA, bo dyskusja zaczyna trochę zbaczać z drogi głównej. Czy sa jakieś konkrety w tej sprawie?
21 wrz 2010, 09:59
Reorganizacja
No właśnie są jakieś konkrety?
21 wrz 2010, 10:19
Reorganizacja
hubert2260
No właśnie są jakieś konkrety?
Konkretnie wiemy, że nie ma żadnych konkretów i pewnie zobaczymy je po wyborach. Nie wiem tylko których czy samorządowych, czy parlamentarnych.
____________________________________ "Kto cały czas ciężko pracuje, nie ma czasu zarabiać pieniędzy" - J. D. Rockefeller
21 wrz 2010, 10:26
Reorganizacja
Słoniu
Ronin123
w tym co pisze kolega wyżej jest trochę racji. W moim US fundusz płac komórki kontroli to około 1.200 tys. zł (bez obciążeń ZUS ze strony pracodawcy) - dane za 2009r. Wpływy podatkowe (żywa gotówka) za 2009r w wyniku działania KP to 682 tys. zł ( za 2008r było 852 tys. zł. Może to tylko wina osób kierujących tą komórką, może podatnicy są uczciwi, może ... , lecz daje to do myślenia.
Idąc tą drogą dojdziemy do tego że największe wpływy ma księgowość, bo oni księgują wpłaty zaliczek na podatek. Nie ma sensu rozbijanie urzędu na komórki i analizowanie która jest bardziej dochodowa. Mnie interesuje sprawdzenie informacji czy istnieją urzędy których koszt utrzymania jest większy niż dochody netto z podatków przez nie odprowadzane do budżetu.
Istotą działania urzędów skarbowych nie jest "generowanie" dodatkowych zysków do budżetu, tylko dopilnowanie żeby podatnicy mieli jasność stosowania stabilnych przepisów plus funkcja "odstraszanie". Generowanie dużych "dodatkowych" zysków świadczy o tym że system źle działa, bo albo przepisy są niejasne albo podatnicy na potęgę oszukują państwo.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników