Swego czasu miałem okazje rozmawiać parę razy z posłami PO, w tym także ze Zb.Chlebowskim na temat skarbówki i dla nas nie ma dobrych wiadomości. Podatek liniowy, zdaniem PO, umożliwi redukcję zatrudnienia w skarbowości na poziomie przekraczającym 30% obecnego zatrudnienia. O jakichkolwiek podwyżkach płac można zapomnieć, a minimalna płaca jako 3-krotność płacy minimalnej będzie tylko wzbudzać salwy śmiechu w PO. Jedynie, co może być optymistyczne to znana prawda, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", a posłowie PO nie znają szczegółów funkcjonowania służb skarbowych i nie mają pojęcia o ilości zadań wykonywanych przez te służby. Z drugiej strony skarbówkę postrzegają poprzez głosy „skrzywdzonych” oszustów podatkowych i tendencyjne artykuły w prasie - na „litość” z ich strony na pewno nie możemy liczyć. I zgadzam się: jeszcze możemy zatęsknić nie raz za projektem KAS i propozycjami podniesienia wynagrodzeń. Posłanka Skowrońska już wspominała o znacznej redukcji zatrudnienia w kontroli skarbowej i podatkowej - czemu się trudno dziwić. Przecież sponsorami PO są głównie przedsiębiorcy, a dla nich każda kontrola to zagrożenie. Wpisują się w to artykuły prasowe. Ostatnio "zabłysnął" niejaki Piński z "Wprost". Napisał, że obecnie czas przedsiębiorców marnuje ponad 60 kontroli z różnych instytucji. Potem zrobił wywód, że po co te kontrole, gdy życie pokazuje, iż i tak nic nie dają. Jako przykład podał wypadki autobusów (kontrola transportu drogowego), mycie i ponowną sprzedaż wędlin (kontrola SANEPID i czegoś tam jeszcze), katastrofy budowlane (nadzór budowlany) i nielegalne zatrudnianie (PIP). Aż dziw bierze, że nie wymienił jako zbędnej Policji (przecież i tak kradną), Służby Zdrowia (przecież i tak ludzie ostatecznie umierają) czy sądów (istnienie recydywistów pokazuje, że sądy są nieskuteczne), itd. Jak to nazwać? Przecież facet nie jest debil. A może się mylę? Może za kasę można pisać co tylko do łba przyjdzie?

Swego czasu miałem okazje rozmawiać parę razy z posłami PO, w tym także ze Zb.Chlebowskim na temat skarbówki i dla nas nie ma dobrych wiadomości. Podatek liniowy, zdaniem PO, umożliwi redukcję zatrudnienia w skarbowości na poziomie przekraczającym 30% obecnego zatrudnienia. O jakichkolwiek podwyżkach płac można zapomnieć, a minimalna płaca jako 3-krotność płacy minimalnej będzie tylko wzbudzać salwy śmiechu w PO. Jedynie, co może być optymistyczne to znana prawda, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", a posłowie PO nie znają szczegółów funkcjonowania służb skarbowych i nie mają pojęcia o ilości zadań wykonywanych przez te służby. Z drugiej strony skarbówkę postrzegają poprzez głosy „skrzywdzonych” oszustów podatkowych i tendencyjne artykuły w prasie - na „litość” z ich strony na pewno nie możemy liczyć. I zgadzam się: jeszcze możemy zatęsknić nie raz za projektem KAS i propozycjami podniesienia wynagrodzeń. Posłanka Skowrońska już wspominała o znacznej redukcji zatrudnienia w kontroli skarbowej i podatkowej - czemu się trudno dziwić. Przecież sponsorami PO są głównie przedsiębiorcy, a dla nich każda kontrola to zagrożenie.

Uff... na szczęście nie...

A... skoro wiedzą członkowie. To ja pewnie (skoro nie wiem) jestem z UKŁADU! Skoro tak, to wybacz, ale nie mam czasu na dalsze dyskusje! Muszę "wyczyścić" mieszkanie. Zapewne już mój numer IP jest namierzony! I jutro o 6 rano zawitają do moich drzwi funkcjonariusze ABW, CBA, CBŚ... Żegnam!

Aaa... i jeszcze jedno - ja jestem z tych, co nie dają sobie wcisnąć BAJKI DLA DEBILI o 9,5%-owych podwyżkach. Ale zapewne większość społeczeństwa się na to łapnie. No cóż...

A kto dał sobie wcisnąć bajkę o 3 x minimum w KASie?
A kto zamiast spróbować zdać egzamin na urzędnika SC i mieć 550zł, czekał na KASę?
Juhas! Podwyżka to jest wtedy gdy wpłynie Ci na konto. Reszta to marzenia...