Syndrom przetrwania działa w odwrotny sposób: ciągle zatrudnieni pracownicy, którzy wedle wszelkich przesłanek powinni być wdzięczni za to, że ciągle mają pracę, przestają się identyfikować , a nawet odwracają się od swoich szefów.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
01 mar 2009, 01:17
po 23 latach pracy w US miałam motywację aby się zwolnić..z roku na rok czekałam na tzw.dobre jutro..było coraz gorzej... JAŚ SIĘ NIE DOCZEKAŁ Obecnie wiodę sobie spokojne życie , na odpowiednim poziomie ....
01 mar 2009, 18:24
Motywacja do pracy w skarbówce
kolo
06 Maj 2007 01:03 pm Zastanawiam się, co oprócz finansów trzyma nas w skarbowości. Czy są jakieś inne motywy? Pomimo niskich (jak na rynek) zarobków, wielu z nas nadal pracuje w urzędzie, dlaczego?
Ostatni post jest z 1 marca 2009 . I od tego czasu dyskusja ucichła. Odświeżam nie bez przyczyny: dzisiaj mija 20 lat od dnia 17 stycznia 1990 roku, kiedy to rozpocząłem pracę w organach...
Droga długa i kręta. "The long and winding road" - jak śpiewali moi ukochani Beatlesi. Zacząłem od egzekucji. Po 3 i pół roku poszedłem do ówczesnego naczelnika, że chciałbym się przenieść do innego działu. Naczelnik popatrzył na mnie i mówi: zgłupiałeś chłopie? gdzie ty zarobisz takie pieniądze?! A ja na to: ale ja nie chciałbym być poborcą skarbowym do emerytury... Na rok trafiłem do wymiaru VAT (akurat w tym miesiącu - lipcu 1993) wchodził VAT. Później do działu kontroli. Na prawie 13 lat. A od 3 lat jestem w CIT. W "międzyczasie" (1999 rok) skończyłem studia zaoczne na UG. A od grudnia ub. roku w ankiecie "ocena szkolenia" przy [] urzędnik sc [] pracownik sc, zaznaczam pierwszą rubrykę Nie dorobiłem się przez te 20 lat willi z ogrodem i basenem. Ani nawet mercedesa klasy "E", ale najważniejsze, to cieszyć się tym co się ma. A zwłaszcza rodziną. I nie stracić rozumu. Co z tego, że Tiger Woods ma (miał) tyle domów i milionów, prawda?
Na koniec dodam jeszcze, że... "nie żałuję tego kroku"...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
17 sty 2010, 20:03
Motywacja do pracy w skarbówce
Nadir - ale dajesz słowo, że piszesz te słowa w pełni władz umysłowych ? Bo czytając je obawiam się, ze mogłeś mocno nadużyć pewnych substancji z okazji twojego "jubileuszu"...
17 sty 2010, 20:13
słowa w pełni władz umysłowych ?
Rozkoszna
Nadir - ale dajesz słowo, że piszesz te słowa w pełni władz umysłowych ? Bo czytając je obawiam się, ze mogłeś mocno nadużyć pewnych substancji z okazji twojego "jubileuszu"...
Ty mnie, kurde, nie ciągnij za język!!!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
17 sty 2010, 20:24
Motywacja do pracy w skarbówce
Mnie trzyma "trzynastka" i 15 min drogi do pracy, no i oczywiście wolne soboty
17 sty 2010, 20:27
Motywacja do pracy w skarbówce
Rozkoszna
Nadir - ale dajesz słowo, że piszesz te słowa w pełni władz umysłowych ? Bo czytając je obawiam się, ze mogłeś mocno nadużyć pewnych substancji z okazji twojego "jubileuszu"...
Nie znasz nadira??? "Stary" prowokator
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
17 sty 2010, 21:06
Motywacja do pracy w skarbówce
Nadir piszesz, że "Na koniec dodam jeszcze, że... "nie żałuję tego kroku"... Muszę ci powiedzieć, że też nie żałowałam i nie udało mi się założyć rodziny.
17 sty 2010, 21:24
Motywacja do pracy w skarbówce
Badman
Rozkoszna
Nadir - ale dajesz słowo, że piszesz te słowa w pełni władz umysłowych ? Bo czytając je obawiam się, ze mogłeś mocno nadużyć pewnych substancji z okazji twojego "jubileuszu"...
Nie znasz nadira??? "Stary" prowokator
Masz szczęście, że "stary" wziąłeś w cudzysłów!
Tomciopaluch
Nadir piszesz, że "Na koniec dodam jeszcze, że... "nie żałuję tego kroku"... Muszę ci powiedzieć, że też nie żałowałam i nie udało mi się założyć rodziny.
To musisz bardziej się starać !
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
17 sty 2010, 21:29
Motywacja do pracy w skarbówce
Nadir
kolo
06 Maj 2007 01:03 pm Zastanawiam się, co oprócz finansów trzyma nas w skarbowości. Czy są jakieś inne motywy? Pomimo niskich (jak na rynek) zarobków, wielu z nas nadal pracuje w urzędzie, dlaczego?
Ostatni post jest z 1 marca 2009 . I od tego czasu dyskusja ucichła. Odświeżam nie bez przyczyny: dzisiaj mija 20 lat od dnia 17 stycznia 1990 roku, kiedy to rozpocząłem pracę w organach...
Droga długa i kręta. "The long and winding road" - jak śpiewali moi ukochani Beatlesi. Zacząłem od egzekucji. Po 3 i pół roku poszedłem do ówczesnego naczelnika, że chciałbym się przenieść do innego działu. Naczelnik popatrzył na mnie i mówi: zgłupiałeś chłopie? gdzie ty zarobisz takie pieniądze?! A ja na to: ale ja nie chciałbym być poborcą skarbowym do emerytury... Na rok trafiłem do wymiaru VAT (akurat w tym miesiącu - lipcu 1993) wchodził VAT. Później do działu kontroli. Na prawie 13 lat. A od 3 lat jestem w CIT. W "międzyczasie" (1999 rok) skończyłem studia zaoczne na UG. A od grudnia ub. roku w ankiecie "ocena szkolenia" przy [] urzędnik sc [] pracownik sc, zaznaczam pierwszą rubrykę Nie dorobiłem się przez te 20 lat willi z ogrodem i basenem. Ani nawet mercedesa klasy "E", ale najważniejsze, to cieszyć się tym co się ma. A zwłaszcza rodziną. I nie stracić rozumu. Co z tego, że Tiger Woods ma (miał) tyle domów i milionów, prawda?
Na koniec dodam jeszcze, że... "nie żałuję tego kroku"...
Gratuluje!!!! Ja dopiero trzeci rok na wymiarze <vat> lubię to co robię i to jest najważniejsze. Najbardziej nie motywuje mnie zachowanie MF i to co się robi z podatkami i procedurami w ostatnich latach oraz obciążenie pracą. Ale nie jest źle
18 sty 2010, 06:52
Motywacja do pracy w skarbówce
NewLunatiq
Nadir
Ostatni post jest z 1 marca 2009 . I od tego czasu dyskusja ucichła. Odświeżam nie bez przyczyny: dzisiaj mija 20 lat od dnia 17 stycznia 1990 roku, kiedy to rozpocząłem pracę w organach... Droga długa i kręta. "The long and winding road" - jak śpiewali moi ukochani Beatlesi. Na koniec dodam jeszcze, że... "nie żałuję tego kroku"...
Gratuluje!!!! Ja dopiero trzeci rok na wymiarze <vat> lubię to co robię i to jest najważniejsze. Najbardziej nie motywuje mnie zachowanie MF i to co się robi z podatkami i procedurami w ostatnich latach oraz obciążenie pracą. Ale nie jest źle
Wreszcie pozytywny post. W dodatku z gratulacjami
Dzięki za gratulacje. Ważne by lubić to co się robi.
A "zachowanie" MF rzeczywiście nie jest motywujące...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
18 sty 2010, 07:25
Kasik
1. Wypłata może i marniutka, ale regularnie co miesiąc. 2. 8-godzinny dzień pracy, wolne soboty i niedziele. 3. Możliwość skorzystania z urlopu w okresie letnim. 4. Dostępność urlopu wychowawczego bez większej obawy o utratę miejsca pracy (bo nie można powiedzieć, że bez żadnej obawy). 5. Możliwość pogodzenia pracy z posiadaniem dzieci (w przypadku kobiet). 6. Stabilność zatrudnienia. Niestety nie oszukujmy się, w prywatnych firmach nie zawsze wygląda to najlepiej. Ostatnio moja koleżanka (pani dyrektor z banku) powiedziała mi, że nie mogłaby pracować w państwowej firmie, a ja jej odpowiedziałam, że każdy wybiera to, co w życiu mu bardziej odpowiada. Nigdy nie zamieniłabym mojego życia na prowincji na jej życie w Warszawie. Coś za coś.
Zgadzam sie w 100% pomimo mojego niewielkiego stażu w skarbówce (zaledwie trzy lata) nie widzę siebie w innej pracy. Przedtem pracowałam w różnych miejscach ale poczucie bezpieczeństwa i jako takiego dowartościowania moich umiejętności poczułam dopiero tutaj. Ta praca bywa ciężka, nieraz nasłuchasz się od petentów jednak ja osobiście wolę to niż obawę czy jutro mam iść do pracy czy już stać w kolejce na bezrobocie. W tej wyliczance powyżej dodam jeszcze jedno: pakiet socjalny ) Oto co mnie trzyma w skarbówce.
01 maja 2010, 17:35
Motywacja do pracy w skarbówce
Lestat... 3 lata i już jesteś naczelnikiem? Gratulacje... Pakiet socjalny! Świetny żart! Dowartościowania umiejętności? Hehehe... A jak nie jesteś NUSem... to poczekaj... Przeżują Cię i wyplują...
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników