Bo CBŚ jest organizacją non profit...
Dopóki ta Wasza wola nie przerodzi się w czyn to Was będą robić w bambuko i tyle. Czego się tu bać ? Chyba tylko utraty wygody przemieszczania własnym transportem... dla mnie sprawa jest prosta. I tyle w temacie.  pozdr. :piwo:

Łódzka Izba wcale nie jest gorsza. I dodatkowo daje poszczególnym urzędom szanse na własne przemyślenia...  
Oczywiście w wiadomej kwestii.

Łódzka Izba wcale nie jest gorsza. I dodatkowo daje poszczególnym urzędom szanse na własne przemyślenia...  
Oczywiście w wiadomej kwestii.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
u mnie także korzystają z pomocy (koło ratunkowe?!)
Chcą pomysłów za "frico". :dupa:

Nie chciało się nosić teczki trzeba nosić cegiełeczki... Jezu Maria co ja brędzę?  <_<

ps. Jak czytam o tych "oszczędnościach" to się cieszę, że nie uzyskam 40 pkt z 50 z testu konkursowego na NUS... kto w takiej sytuacji chciałby ponosić za te bzdury odpowiedzialność?

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->ps. Jak czytam o tych "oszczędnościach" to się cieszę, że nie uzyskam 40 pkt z 50 z testu konkursowego na NUS... kto w takiej sytuacji chciałby ponosić za te bzdury odpowiedzialność?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Patrząc na liczbę przystępujących kandydatów- chętnych nie brakuje.

Hej, a może po prostu powinniśmy zacząć oszczędzać... siebie?

No to chyba nie jest trafny pomysł na kryzys. Jak zaczniesz oszczędzać siebie zaistnieje ryzyko, że dożyjesz emerytury i przez kilka, kilkanaście lat będziesz obciążać nasz mizerny budżet.  
I tylko nie mów, że to są Twoje odłożone pieniądze. Twoje nawet nie starczają na aktualnych emerytów. :piwo:
Należy podejść do trudnej sytuacji budżetowej po obywatelsku i zejść godnie dzień przed przejściem na emeryturę, a oszczędzanie siebie może przynieść katastrofalne skutki budżetowe  :piwo:

Znam przyjemniejsze sposoby skracania sobie życia  :zeby:

U mnie w robocie "obcięli" papier do drukarek o 20%, wykręcili żarówki na korytarzu, zakręcili kaloryfery i proszą o zamykanie drzwi bo resztki ciepła się ulatniają, zakazali podrózy służbowych powyżej 8 godzin by uniknąć diet, zlikwidowali szkolenia choc może nie całkiem - ja mam prowadzić dla innych (ale sam to co najwyżej sobie książkę własną mogę poczytać), zabrali nagrody i całą inna kasę... Ciekawe kiedy skończy sie papier w toalecie i mydło?
Dobrze, że w Polsce nie ma kryzysu bo byłoby paskudnie...

No to chyba nie jest trafny pomysł na kryzys. Jak zaczniesz oszczędzać siebie zaistnieje ryzyko, że dożyjesz emerytury i przez kilka, kilkanaście lat będziesz obciążać nasz mizerny budżet.  
I tylko nie mów, że to są Twoje odłożone pieniądze. Twoje nawet nie starczają na aktualnych emerytów. :piwo:
Należy podejść do trudnej sytuacji budżetowej po obywatelsku i zejść godnie dzień przed przejściem na emeryturę, a oszczędzanie siebie może przynieść katastrofalne skutki budżetowe  :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
tak... znam trochę takim przypadków, kiedy człowiek szedł na emę i pożył jeszcze niecały rok... chyba faktycznie tylko budżet mógł się z tego cieszyć

"Należy podejść do trudnej sytuacji budżetowej po obywatelsku i zejść godnie dzień przed przejściem na emeryturę"

Błąd!!! :nonono:
Należy zejść dzień po przejściu na emeryturę! Wtedy bliscy nie dziedziczą tych groszy z II filara... i na twoim odejściu zarobi...jakiś OFE!  :piwo:

Jeśli Wam obcieli i nie ma problemu z "generowaniem" wszelkiej maści dokumentów, no to może faktycznie marnotrawiliście środki budżetowe.

Może złóżmy wszyscy wypowiedzenia, to budżet oszczędzi na naszych wynagrodzeniach a my oszczędzimy sobie nerwów.

Jako bezrobotni możemy założyć np. Zakon Żebraczy a na bardziej ambitnych czekają... zmywaki Europy

U nas padło hasło: : szukajcie oszczędności"!!!!

W ramach tego możemy proponować  zmiany przepisów, które miałyby na celu oszczędności.
Tak nam ufają...