W oczekiwaniu na nowe projekty o KAS- ie.

W projekcie (z 3 lipca 2007) ustawy o KAS znalazłem tylko 1 (jedno) odwołanie do Kodeksu pracy, w art. 150, ust.1 o stanowiskach administracyjnych, technicznych itd. W projekcie wprowadzającym... = brak (0).  

W obowiązującej ustawie o służbie cywilnej też 1 (jedno) w art. 65 - o podróżach służbowych (hmm).

Wniosek 1: Tam działa (chyba) tandem Kluska + Szejnfeld. W PO działa drugi = Chlebowski + Szejnfeld.
Wniosek 2: Oba tandemy wysłać nie daleko, ale do diabła + JM Rokita = trener tych tandemów + A. Zawisza = kapelan (po uzyskaniu święceń). To tak na początek.

Trochę danych o p(o)śle A.Szejnfeldzie z jego skrzynki sejmowej (to w nawiasie to moje uzupełnienie).
Ur. 13.11.1958r. (skorpion). Stan cywilny - żonaty (już w trakcie rozwodu). Okręg wyborczy - 38 Piła.
Liczba głosów = 26.568 (zdecydowanie najwięcej, 2-ga R.Beger = 10.537 - nie rozumiem tych wyborców).
I inne dane niedostępne tam (na skrzynce). Brak danych, gdzie chodził do szkół (podst.+ liceum). Zaraz, ukończył prawo na UAM w P-niu. Gdzie pracował? Nie podaje. Moje informacje = Kombinat Państwowych Gospopodarstw Rolnych w Szamocinie (tak trochę na trasie Chodzież - Wagrowiec). W Szamocinie też mieści się "rezydencja rodziny Szejnfeldów" = głos automatycznej sekretarki po połączeniu się z "rezydencją". Ale tak było kiedyś, nie wiem jak teraz.  "Rezydencja" to ta z oświadczenia majątkowego za 700 tys zł. Miał stałą rubrykę w Tygodniku Nowym (właściciel H. Stokłosa - ten od listu gończego). Niektóre wypowiedzi z tej rubryki = Służba zdrowia jest bezpłatna (zapomniał o składce zrowotnej). H. Stokłosa był tylko jedynym senatorem z poza OKP na 99 senatorów (nie wiedział, że Senat liczy 100 senatorów). W zarządzeniu MF (kiedyś takie było) w sprawie stawek amortyzacyjnych jest aż 51 tych stawek. Chciał zmniejszyć do 10 - 12. Policzyłem i było 14 (pomylił stawki z pozycjami w tabeli). Autor projektu (PO) ustawy o odpowiedzialności urzędników za tzw. "złe" decyzje (zapomniał tam w proj. ustawy zamieścić posłów i senatorów i wtedy to mu już napisałem :nonono:, co o tym myślę - na tą sejmową skrzynkę).

PS Rubryki w Tygodniku Nowym już nie ma! Ciekawe dlaczego?

Twoje przemyślenia, wnioski są niestety całkowicie słuszne. To dla tych co się cieszyli ze zmian kadry tzw."komuszej" na swoją i słuszną "pełniącą obowiązki". Nie wolno chwalić dnia przed zachodem i zmian dla zmian.
Ps Nasza (!?) pani Minister była mózgiem PO i nigdy nie oświadczała, że zmieniła poglądy tylko zmieniła barwy i dla kogoś działa dobrze - ale nie dla podległych pracowników.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
W powszechnej opinii ZUS jest drogi w utrzymaniu. Tymczasem audyt wykazał, że koszty można uciąć tylko o 1,5-3% - podaje "Puls Biznesu".
Zakończyła się druga kadencja rady nadzorczej ZUS. Jej szef - Robert Gwiazdowski - ocenia ją bardzo dobrze. Praca w radzie sprawiła, że ten jeden z najgłośniejszych krytyków zakładu złagodniał. Z ZUS nie jest tak źle, jak myślałem. Za to gorzej, niż myślałem, jest z całym systemem emerytalnym - mówi Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.
Na dowód przytoczył wyniki audytu, który przeprowadziła firma konsultingowa Deloitte. Okazuje się, że oszczędności, które można by wprowadzić, sięgają jedynie 1,5-3 %, czyli około 50-100 mln zł. Szef rady nadzorczej pokusił się nawet o stwierdzenie, że ZUS jest tańszy niż prywatne firmy.
Wypłata jednej emerytury kosztuje 12 zł. Tymczasem prywatne firmy, które zlecają obsługę systemu płac na zewnątrz, płacą za to 16 zł. Zadaje to kłam opinii, że jak coś jest państwowe, to musi być drogie - mówi Robert Gwiazdowski. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Wystarczyło awansować na szefa RN ZUS i się poprawiło. Tylko jak teraz zrobić żeby naprawić "cały system emerytalny"?

20.07.2007 godz. 17:50 już 699.640!!! Dzisiaj może przekroczyć 700.000!!! :brawa:

Oczywiście 27.07.2007 r.

Za dużo tych "kos"!!!

Jest!!! Godz. 23:54 700.291.

Spamujecie    , a ja bym chciał zobaczyć projekt ustawy o KAS w wersji z 3 lipca.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. WIEM WIEM.

Jeżeli jesteś taki ciekawy (do wiedzy również), to zwróć się do M.Banasia. Ma tych projektów tyle, co liczb w Totka. Na każdą okazję... losuje(?) (pora roku, dzień tygodnia, spotkanie z..., wywiad z...). Przy odrobinie szczęścia masz szansę, że wylosuje wersję... z 3 lipca!


Wskazuję, to Adam Smith ! Oczekuję tego ozłocenia...

Ale chyba by nam zabrał "chleb". Na temat podatków uważał:
Wszelki podatek jest nieproduktywną stratą. Jeśli rząd jest złem koniecznym to i podatki mają taki sam charakter – są złem, tak więc nie pomnażajmy zła, utrzymajmy je na poziomie niezbędnym do utrzymania władzy i zapewnienia jej wykonania wcześniej wspomnianych obowiązków.
Smith i kontynuatorzy jego myśli ekonomicznej dowodzili, że każdy podatek przyczynia się do zmniejszenia zdolności akumulacyjnej, a podatek nadmierny, powodujący uszczuplenie kapitału powoduje zubożenie społeczeństwa.
Smith zauważał także, iż w ostatecznym efekcie podatek obciąża każdego konsumenta bowiem wytwórca przeniesie go w cenie oferowanego dobra. Tak więc wzrost wydatków rządowych powodujący wzrost podatków odbije się nieuchronnie na realnych zarobkach żyjących z pracy najemnej.
Może to i słuszne tezy, ale czy dla skarbowców korzystne?

Co do aktualnego projektu ustawy o KAS, to się nie denerwujcie, przecież w komunikacie MF z 20.07 było jasno powiedziane, że na dniach go na stronach BIP ujrzycie.

No cóż - ww. był Szkotem! Stąd to skąpstwo (nawet dot. płacenia podatków). Chyba lepszy nieobecny Szkot, od obecnego faceta z Marsa (R. Gwiazdowskiego - aby nie było wątpliwości o kogo chodzi)!

Zauważyliście że im mniej realna jest reforma 01.01. tym bardziej ministrowie okazują swoje zapędy reformatorskie w nowych projektach?

Wjawor! A znasz taką (takiego), co lubi płacić podatki? :wsciekly: To aneks do mojego ostatniego postu. :piwo:

Jednemu narzekającemu na wysokość płaconych podatków (na liniówce 19%), kiedyś zwróciłem uwagę na kwotę, która mu została. Teraz bardzo się cieszy ile razy "niesie" kasę do KASy.
Tak się zastanawiam ostatnio, co oznacza określenie "w najbliższych dniach"? W takim terminie miał się nowy projekt ukazać na stronach MF wg komunikatu z 20.07.

W najbliższych dniach , to jest pojęcie wieloznaczne. Może oznaczać = tygodniach, miesiącach..., a także wcale. Wszystko zależy, kto to mówi. Jak ktoś z MF to = na pewno nie w dniach, może w tygodniach..., a może także w... i wtedy już nie chce się  nawet to :zygi:.

PS Potocznie na dniach to do 6 dni, bo 7 to już tydzień. Coś na ten temat (o ile dobrze pamiętam) to chyba w Kpa(?).

Czy można zgłosić wniosek, aby w ramach projektowanej reformy KAS została wyłączona spod jurysdykcji Ministerstwa Finansów? :blush: