Jestem dokładnie tego samego zdania. Pociągnę do końca roku jeszcze te szopkę a od stycznia się pożegnamy. Mam dość takie traktowania jako pracownik całego skarbu państwa. To jest nie poważne dla każdego kto jest na swoim utrzymaniu i nie ma bogatej żony/męża.  

Pytanie do Inspektora:
A czy coś wiadomo na temat podwyżki przyszłorocznej wynikającej z uchwały modernizacyjnej? Jest na nią szansa?

Czytam te wszystkie komentarze i niestety muszę przyznać rację
Nie ma tu nikogo kto by porwał tłum, kto by jednoczył siły, kto by chciał działać razem.
Nic tylko wylewać łzy, a potrzeba prawdziwego przywódcy

Przed chwilą w TVN w czarno na białym było o naszym proteście. I super!!!

Wystarczy się zgrać i ustalić termin gdy wszyscy będą mieli kontakt z kimś zarażonym.  Zgłosić się do sanepidu i przesiedzieć te 10 dni nie w pracy a w domu. Szybko się połapią, że nie ma co w uja robić skarbówki!

Niech się nas boją! Bo nie jesteśmy ciemna masa, która da się potulnie okradać
Bardzo dobry i pozytywny reportaż w czarno na białym!
W jedności siła

Przedwczesna radość, w maju też się cieszyliśmy, w październiku MF pokazał swoje prawdziwe oblicze  i pokazał gdzie nasze miejsce,,,w czarnej d...

Atmosfera jak w reportażu o  świadku koronnym...
Gdzie my pracujemy?

Ps. przynajmmniej teraz wiemy, że MF nie tylko nas olewa  

Czy w 2021 roku dofinansowanie do wczasów też będzie zabrane?

Dlaczego robią z nami co chcą, a w temacie protestu cisza? Czy naprawdę stać nas tylko na chwilowe wyłączenie komputerów? Czy boimy się konsekwencji?
Temat-dziwnym trafem umarł śmiercią naturalną?
Inspektorze?

MF wygrało, udało im się skłócić celników i cywili, dostaliśmy ochłapy i MF umywa ręce twierdząc że wywiązało się z porozumienia. Tyle, że w zamian nie będzie premii kwartalnych więc portfel mało co odczuje podwyżkę. Nas było stać na wyłączenie komputerów na 20 min, mimo że celników w większości to bawiło, u nich temat podwyżek też umarł i o żadnym proteście też nic nie słychać. Nawet Hitler nie wygrał wojny na dwa fronty, walcząc z celnikami, innymi związkami i MF nic nie wygramy, i to samo dotyczy kolegów w mundurze, walcząc z nami i MF też nic nie ugrają. Jedziemy na jednym wozie ale nie potrafimy razem walczyć.

Wiem, że te posty wywołają gównoburzę na forum, ale taka jest prawda, ja byłem gotowy i do Warszawy jechać, ale sam z 15 osobowego działu nie mam siły przebicia.

Życzę powodzenia, dalszych sukcesów    w ,,KAS " wszystkim skarbonkom i celnikom.

Dla mnie praca tutaj okazała się zawodowym samobójstwem  

Co właściwie wynegocjowały związki na ostatnim spotkaniu?

Żaden protest nie daje pewności wygranej. Covidowa sytuacja, która obnaży faktyczny stan finansów publicznych, nam nie sprzyja.
A może za trzy lata (po wyborach) obejmą władzę w resorcie finansów ludzie kompetentni i zechcą się pochylić nad prawdziwymi problemami w KAS.
Na razie mamy, co mamy i nic nie wskazuje na to żeby trwający już od wielu lat trend wyciskania ze skarbowców, jak z cytryny, miał się zmienić.
Te dotychczasowe protesty są najlepszym wyrazem powszechnej opinii pracowników na obecne warunki pracy i płacy.
Na tym tle nadaktywność SKAS w dziedzinach pobocznych jest wręcz groteskowa i już męcząca (mam na myśli zwalczanie zjawisk niepożądanych, doradcy etyczni, ulgi językowe, klientocentryzm, doradcy personalni itp.).
To co naprawdę ważne i istotne dla pracowników ulega raczej pogorszeniu i nie przykryje tego urzędowy optymizm i zaklinanie rzeczywistości.

Prawdę ...