W moim dziale, praca zdalna "jest niemożliwa", zaś pseudo-kontakt z podatnikiem za pomocą poczty i wystawionych "urn", generuje niewyobrażalną ilość dodatkowej pracy, w i tak okrojonej obsadzie.
Przykładowo - niemal każda deklaracja, która trafia do nas po 2-3 dniach od "wrzucenia", wymaga jakiejś korekty i jeśli nawet podatnik łaskawie dopisze w niej telefoniczny numer kontaktowy, to deklaracja korygująca trafia do danego urzędnika już po terminie na załatwienie sprawy - wiadomo, ile dodatkowej "papierologii" to wymusza i "wyrobić się" nie sposób.
Słyszałem, że w niektórych urzędach dopuszcza się składanie korekt w postaci jej skanu, wysłanego bezpośrednio na maila zajmującego się daną sprawą urzędnika, czy nawet poprzez jego krótką notatkę na deklaracji: "skorygowano po telefonicznym oświadczeniu korekty przez podatnika", lecz nasi przełożeni nie chcą o czymś takim nawet słyszeć.
Dlatego pytam Was - jak można przekonać przełożonych do podobnej formy, ewentualnie czy istnieją (i jakie) podstawy prawne, by móc coś takiego zastosować? Niewielu wszak posiada elektroniczny podpis kwalifikowany, więc stosy papierów tylko rosną i rosną ...

A portal podatkowy i e-deklaracje? Wystarczy kwota przychodu. Spółki i tak muszą mieć podpis kwalifikowany lub pełnomocnika, więc wystarczy siła argumentu dla takiego rozwiązania.

W tym rzecz, że dla większości podatników składających wyłącznie papierowe deklaracje, już wysłanie maila stanowi nie lada wyzwanie, więc o elektronicznych deklaracjach nie chcą nawet myśleć ...

Trzeba siać, siać, siać, przekonywać  . Zresztą może podatnicy sami się niedługo przekonają do elektronicznych form kontaktu kiedy na wizytę (przepraszam, ewizytę) będą dostawali terminy jak z NFZ.
U nas, do korekt na wezwanie dla podatników, którzy mają problem z komputerem stosowana jest metoda, która ani nie pozwala na pracę zdalną, a tym bardziej na brak kontaktu z podatnikiem. Żeby dokumenty nie leżały w urnie podatnik wysyła korektę elektronicznie z US przy pomocy osoby do której korekta ma trafić... Metoda i głupia, i groźna.
Jednak większość podatników daje się przekonać, żeby wysłać zeznanie/korektę w formie elektronicznej. Życzę Ci żeby u was było podobnie.

Czy w związku z piątkową konferencją ( praca zdalna w urzędach) coś się w waszych urzędach zmieniło?

kuj-pom wprowadzono zmiany:
I od 6:15 do 12:15
II od 13:15 do 18:15

Tak, umawianie wizyt....  

Dla tych, którzy mają ochotę się zapoznać, zamieszczam link do rozporządzenia Rady Ministrów określającego warunki pracy zdalnej w administracji publicznej. https://dziennikustaw.gov.pl/DU/2020/1931

Witam koleżanki i kolegów z KAS. Czy US-y pracują normalnie, czy jednak zorganizowali Wam pracę zdalną ?

bo w moim urzędzie centralnym totalna cisza, dyrekcja milczy jak grób.



pozdrawiam

Najlepsze jest to, ze kierownictwo na zdalnej a plebs zasuwa, wiadomo co można robić na zdalnej. Napić się kawki z żoną rano. Covidowe i tak dostanie kierownik - całe to zarządzanie US to fikcja od jakiegoś czasu. Wszyscy udają że pracują - te statystyki służą osobom które "podrasowywują" dane.

Co właściwie robicie na tej pracy zdalnej przez 8 godzin?

analiza nadpłat na kk, analiza zaległości objętych tytułami na które system zaksięgował wpłaty, zwroty, obsługa korespondencji z podatnikami, wystawianie wezwań do błędnych zeznań... Pracy jest masa i czasami 8 godzin brakuje na zadania

U mnie to samo co siedząc w budynku
Pracuje i tak na lapie, zdalnie łącząc się z kompem w siedzibie.
Do pracy nie potrzebuje dokumentów papierowych, więc praca bez zmian.

Tzn. że należy  zamknąć  urzędy  i na zdalną. Zakupic po 100 laptopów i do domu. Nie ma budynków nie ma tylu kierownictwo  same oszczędności.