Co racja, to racja.Prawdopodobnie przez ostatnie lata największe kontrowersje w urzędach (podległych MF) budziły: premie, nagrody i oszczędności. A konkretnie ich podział.
Żeby ocenić, czy powyższe pozycje prawidłowo są wypłacane, należy sięgnąć do regulaminu, a regulamin w każdym urzędzie jest pewnie inny i to co obowiązuje Warszawie nie obowiązuje w Krakowie itd.
Po 8 letniej kadencji PO-PSL powstało swego rodzaju pomieszanie z poplątaniem premii, nagród i oszczędności. Pracownicy nie wiedzą co dostają, a naczelnicy/kierownicy nie wiedzą co dzielą.
A majstersztykiem jest to, że pracownicy pracujący na tym samym stanowisku w dwóch takich samych US/UKS-ach, w jednym dostają premie, a w drugim nie. I tak to obowiązuje np przez kilka kwartałów.
Fundusz premii, nagród i oszczędności w urzędach jest dość duży i są to nie małe pieniądze do podziału, a jak te środki są dzielone można poczytać na tym forum.
Może rzeczywiście inspektorze warto byłoby zainteresować się tymi pieniędzmi, bo podział tych środków w urzędach to niezła woltyżerka.