jesteś człowiekiem małej wiary...u nas wszelkie zarządzenia przekazywane są telepatycznie...o godzinie 10 NUS zamyka się w swoich apatramentach...gasi światło i nadaje...a my wszyscy pogrążeni w ciemnościach odbieramy polecenia....czy znacie bardziej oszczędne sposoby wydawania poleceń.Obecnie NUS pracuje nad patentem jak telepatycznie kontaktować się z podatnikami... ale to już na pewno opatentuje...pozdrawiam

Po analizie "wytycznych" MF dotyczących oszczędnści w resorcie można śmiało powiedzieć, że coraz bliżej nam nie tyle do kryzysu co rzeczywistości z filmów S. Barei   :mur:

na to, co się obecnie dzieje w mojej pracy, ta emotka jest więcej niż idealna :mur:  :mur:  :mur:

na to, co się obecnie dzieje w mojej pracy, ta emotka jest więcej niż idealna :mur:  :mur:  :mur:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ale CO się dzieje?

Mam nadzieję, że 13-stki będą wypłacone w lutym, pomimo tego proszę o pomoc w odnalezieniu informacji, która się pojawiła
o 13-stkach, że jeżeli pracodawca ich nie wypłaci, sprawę można skierować do Sądu Pracy.

Wiecie może coś o przedłużaniu umów na czas określony, chodzi mi szczególnie o UKS-y ???

Po co ta prowokacja?

W wielu US-ach i UKS-ach 13-tki już poszły. Co do Sądu Pracy to poszukaj przepisów o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym. Konkretnie USTAWA z dnia 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej (Dz. U. z dnia 29 grudnia 1997 r.) Do ustawy były oczywiście zmiany. Sprawa jest prosta. Jeżeli pracownik należy do grupy wymienionej w ustawie i spełnił warunki tam określone to dodatkowe wynagrodzenie roczne (13-tka) należy mu się jak psu zupa i musi je otrzymać do końca marca roku następnego. Później należy wezwać pracodawcę do jego wyplaty i ostatecznie iść do Sądu Pracy.
Masz jeszcze czas więc czekaj i poszukaj czegoś w Lexie i internecie. MF zaleciło wypłatę 13-tki więc to najwyżej chwilowe opóźnienie. Niech ZZ zapytają szefa o planowany termin wypłaty.

Dzięki, SUPERSAPER za pomoc.

na to, co się obecnie dzieje w mojej pracy, ta emotka jest więcej niż idealna :mur:  :mur:  :mur:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ale CO się dzieje?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
no niby nic nowego się nie dzieje... chyba po prostu jestem przemęczona... pity, city, oświadczenia, postanowienia, wydruki, BA, zwroty, upomnienia, tytuły, zmiany w Op... i tak do... :zygi: i tak do czerwca co najmniej a potem nadganianie "normalnej" pracy z pierwszego półrocza - ot co :zygi: ale i tak kocham tę pracę :zeby:

Ciąg dalszy oszczędności w firmie - właśnie obniżono nam kilometrówkę z AŻ 42gr do AŻ 32gr za 1 km! Brawo!

u mnie też oszczędności. Właśnie odebrałem kilka kolejnych kopii pism, wytycznych, wskazówek itp.
Może warto wylać komuś kubeł wody na łeb aby się ocknął.

Pieprzyć takie zapomogi :excl:
Dopóki będziecie się zgadzać na dojazdy na takich zasadach, to nic się nie zmieni. Może ktoś na górze zmądrzeje jak pojawią się z***ane kontrole wskutek wykorzystania czasu kontroli na podróże PKP'em czy innym PKS'em...

W narodzie jest wola, by już dłużej nie jeździć za swoje dla firmy - i to tym bardziej, że jest nieformalne polecenie zabrania innych kolegów jadących w tym samym kierunku i rozwiezienie ich po terenie. Więc teraz będziemy jeździć np. 2 godziny w każdą stronę PKS-em, potem dotrzemy do jednostki w pół godziny, posiedzimy u kontrolowanego 3 godzinki i zmykamy z powrotem na autobus do domu - byle nie przekroczyć 8godz. z dojazdem, bo w przeciwnym razie UKS naraża się na wypłatę diet! W ten sposób na kontrolę pozostaje nam około 36 godzin roboczych - 3x12 dni! Z pewnością po takiej dawce oszczędności wzrosną kwoty ustaleń! Ale może właśnie o to chodzi - ustalić dla UKS-ów jako 2 główne mierniki kwoty przypisów i kwoty kosztów funkcjonowania - by nas zaorać. Wtedy w imię oszczędności poświęcimy jakość ustaleń, a po roku - gdy podsumują wyniki i okaże się, że nie przynosimy wpływów do budżetu, tylko kosztujemy - jest argument, by zlikwidować niechciane i nielubiane UKS-y.
Jak to wszystko wygląda w kontekście zamieszczonego przed chwilą artykułu o identyfikacji przez CBŚ problemu wzrostu przestępczności gospodarczej?
Albo inne porównanie - do głośnej kilka dni temu akcji CBŚ, której to służbie udało się przejąć narkotyki wartości 500mln zł! Koszt tej operacji zapewne był ogromny! Wpływy do budżetu żadne, lub niemal żadne - jeśli udało się zabezpieczyć policjantom jakiś majątek zatrzymanych. Wydźwięk jest! Służba potrzebna! Ale, że kasy z tego do budżetu nie ma - szczegół!