No to macie chociaż wybór. U nas nie ma wyboru - mamy brać urlopy i "bez dyskusji". Czy mogą mi zabronić przyjścia do pracy ?

A czy ZZ będą walczyć o jakieś wynagrodzenia extra dla tych, którzy muszą pracować w US? Tym bardziej że "praca zdalna" przynajmniej w wypadku mojego US to dodatkowy urlop.

To może po zakończeniu pandemii  zbiorowe wnioski o odszkodowania za łamanie przepisów kp. A to co ważniejsze, to dlaczego my mamy się tak narażać. Zwolnienie  lekarskie obecnie bardzo łatwo uzyskać, każdy może mieć obniżenie odporności  z takich czy innych przyczyn
Walczmy sami o siebie, bo nikt inny o Nas nie zawalczy.

No tak, ale sytuacja z COVID19 jest wyjątkowa, jak długo ona jeszcze potrwa - nie wiemy?
Możemy takich zaległości nie odrobić.
Obecne oddelegowanie do pracy zdalnej w miejscu zamieszkania nie wnosi niczego.
Co oddelegowany może w tym czasie tygodnia, w innych urzędach dwóch tygodni zrobić?
Prawie nic nie mając dostępu z miejsca pracy zdalnej do systemów informatycznych.
Nawet akt mu nie można przecież przemieścić, może te by sobie uporządkował?
To nie jest dobrze przygotowane, to wymaga wielu szczegółowych zmian.
Bez nich to będą wakacje dla oddelegowanych do pracy zdalnej.
Proponuję przekazać sprzęt - komputer zabezpieczony pracownikowi do pracy w miejsce oddelegowania i nadania dostępu do zasobów wg uprawnień w celu wykonywania przez niego wyznaczonych zadań w tym okresie.

Czy do Ateny można logować się z domu?

Oczywiście, że nie da się odesłać do zdalnej pracy wszystkich. Myślę, że jest to możliwe w przypadku zdecydowanej mniejszości, Nie wiem. 5, może 10%. Głównie dotyczy to orzecznictwa, kks i kontroli. Tam prawdziwa praca i tak leży. Nawet jeśli to będzie praca trochę "naciągana". Ale istotny jest każdy człowiek mniej, to ważne również dla tych co muszą zostać. Jakoś tam, pewnie niewiele ale jednak zwiększa to też ich bezpieczeństwo. I co ważne, decyzje muszą zapaść jak najszybciej. Przeczytalam dziś gdzieś wypowiedź dr. Mike'a Ryana, eksperta WHO ds..chorób zakaźnych,  z doświadczeniem ze zwalczaniem SARS i eboli. On powiedzial mniej wiecej tak - w obliczu epidemii perfekcja jest wrogiem dobrych rozwiazań, kto czeka z decyzją aż znajdzie optymalne rozwiazanie ten przegra.

Biorąc pod uwagę, że systemy informatyczne, na których pracujemy kosztowały niezły hajs to uważam za totalną porażkę fakt, że w rzeczywistości większość z nas (czyli 95%) nie jest w stanie pracować zdalnie tj.: ściągać e-deklaracje, vat, komorników, przeprowadzać analizę zwrotów, następnie je realizować w SER, nie wspominając o całej egzekucji, kwestiach komórek wierzycielskich itd. Praca zdalna nie istnieje!!!!!!!!!!! No bo ile macie w US laptopów??? PS. Są osoby, którym zlecono dyżury dla podatników pod telefonem (w domu) bez dostępu do bazy danych. Masakra. W obecnej sytuacji, niektórym pootwierają się oczy. Im wyżej na szczeblu kariery tym większa ślepota. Lepiej późno niż wcale. Pozdro.

Nie można. Wnioskowałam już w tej sprawie do centrali szkoleń. Odpowiedź: nie można i nie pracują na razie nad tym.

W naszym US na pracy zdalnej jest ten co głośniej krzyczał jakiż to on "narażony". Praca zdalna pracownika US to fikcja - dokumenty muszą pozostać w pracy i brak jest zdalnego obsługiwania dostępnych systemów informatycznych. Część orzecznictwa, kontroli czy nawet poborców jest dzisiaj w domu, od poniedziałku zmiana - na tzw. pracę zdalną pójdą pozostali. Oczywiście wyjątek stanowią osoby na stanowiskach jednoosbowych - bo ponoć są niezastępowalni, niezależnie od zajmowanego stanowiska i zakresu obowiązków. Ot. taka urzędowa filozofia.  

Pracuję w kontroli. Nie mam możliwości pracy zdalnej: raz - ze względu na decyzję DIAS (a raczej jej brak),  a dwa - ze względów logistycznych. Niby jak miałabym zabrać szafę dokumentów Spółki do domu?

W biurze maksymalnie może przebywać 50 osób. Powinni wprowadzać rotację pracowników ale nie żadne urlopy. Nie wiadomo jak długo potrwa epidemia dlatego wysyłanie na urlopy nie ma sensu. Jak ktoś ma wykorzystany urlop to może ma przychodzić do pracy i narażać się na zarażenie wirusem?

Można, już działa: https://atena2.mf.gov.pl/login/index.php

A jak w zw. z wirusem COVID-19 wygląda sytuacja z bieżącym urlopem wypoczynkowym, czy w tej sytuacji pracodawca może zmusić pracownika do wzięcia urlopu wypoczynkowego, bo w  "normalnej" sytuacji jest to sprzeczne z przepisami. Na stronie onetu* jest artykuł potwierdzający brak możliwości "wymuszania" brania urlopów wypoczynkowych-bieżących, co o tym myślicie?

*źródło:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronaw ... op/f7y68cj

Pandemia może potrwać nawet dwa lata, tak oceniają specjaliści z WHO. W takiej sytuacji niezbędne będą zimany organizacji naszej pracy. To jak głębokie mogą to być zmiany będzie zależało od rozmiarów epidemii.