Idąc dalej podjętym przeze mnie tropem, osoba z "ukończonym wyższym" popełniona została z-cą NUS. No i zaczęło się!!! Strach myśleć o poniedziałku i o nowych pomysłach. A pole do popisów ogromne... Pewne mam jedno - to, że będę jedną z pierwszych osób na rozmowie u niej na dywanie. O wrażeniach opowiem.
A za co tak podpadłeś??? Z niecierpliwością oczekujemy poniedziałkowego popołudnia. :unsure: 3m się! :excl:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 28 sty 2007, 18:32 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
27 sty 2007, 22:08
tranqilo
To co piszesz świadczy o źle prowadzonym systemie rekrutacji wdrożonym w SC. Zamiast powszechnych, obecnych castingów, które wyłaniają jednego zwycięzcę, powinny być castingi na kilka stanowisk stażystów (wykształcenie adekwatne do potrzeb stanowiska). A po okresie 1-2 miesięcznego stażu nastąpiłaby ocena pracy i podpisanie umowy z wybranym pracownikiem. W tym typie przyjęć, preferowanym przez zachodnie koncerny, możnaby uniknąć wielu pomyłek.
A jakie wykształcenie jest adekwatne do pracy w SC? Przecież nie mamy w Polsce żadnej szkoły "podatkowej'! Każdy rekrut jest całkowicie zielony - tylko mniej lub bardziej.
"Możnaby" - nasz język jest cokolwiek po(giętki); zawsze miałem przekonanie, że tak jest właściwie, ale jak widzę to w cudzym wykonaniu, to... szukam w słownikach.
Ostatnio edytowano 30 sty 2007, 07:44 przez Rysiu, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 00:06
YES, YES, YES!!! 250,00 zł mniej wynagrodzenia od stycznia!!!
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 07:50 przez abuk, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 13:04
abuk
YES, YES, YES!!! 250,00 zł mniej wynagrodzenia od stycznia!!!
Że co??? Dlaczego i na jakiej podstawie??? :blink:
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 07:50 przez balbinka, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 13:18
abuk
YES, YES, YES!!! 250,00 zł mniej wynagrodzenia od stycznia!!!
Taaaaaaaaaaaak??? A to dlaczego? Za co podpadłeś?
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 07:51 przez Biala-s, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 14:06
Chyba, że ma takie wysokie wynagrodzenie, że 0,25% na kasę chorych potrącono?
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 07:51 przez paczka, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 14:08
abuk
YES, YES, YES!!! 250,00 zł mniej wynagrodzenia od stycznia!!!
Abuk nieszczęśniku, chyba po dodatku kontrolerskim pojechali. Jeśli tak, to stary numer łatania innych dziur i wygospodarowywania środków dla "lepszych".
U mnie na szczęście zachowano się ok. (tj. bez zmian - człowiek już cholera przestaje marzyć o podwyższeniu). Dzięki wyższym k.u.p. i kwocie wolnej nawet nie straszna wyższa o 0,25% składka zdrowotna.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 07:52 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 22:35
Rysiu
Czy warunkiem zatrudnienia w nowych strukturach i jego kontynuacji powinno być wyższe (albo jeszcze wyższe - podyplomowe) wykształcenie? Czy poziom merytoryczny wynika tylko i wyłącznie z posiadanych dyplomów? Czy tych, którzy chcą uzupełnić braki w swoim formalnym wykształceniu, nasz chlebodawca powinien wesprzeć i w jaki sposób? Czy np. choćby na bazie ośrodków szkoleniowych przy izbach warto stworzyć szkoły podnoszące kwalifikacje formalne? Nie znam pełnych statystyk, ale sądzę, że w US-ach ok. 50% zatrudnienia, to osoby nie posiadające magistra. Co z nimi, skoro mają do emerytury np. 20 i tyleż stażu w skarbowości?
Próbując się odnieść do genezy topic'a autorstwa Ryśka (porządny chłop - jak wszystkie Ryśki :piwo:):
Czy warunkiem zatrudnienia w nowych strukturach i jego kontynuacji powinno być wyższe (albo jeszcze wyższe - podyplomowe) wykształcenie? Myślę, że tak - pewnie narażę się wielu - ale uważam, że dodatkowo kierunkowe (prawo / ekonomia). Wydaje mi się, że absolwenci tych kierunków szybciej adaptują się do warunków pracy tak ściśle związanej ze stosowaniem prawa. Podoba mi się sugestia Tranqilo wyrażona gdzieś na forum o przyjmowaniu na okres próbny (lub rodzaj stażu) kilku osób i wyborze "sprawdzonego" po upływie danego okresu czasu. W moim US od dłuższego czasu oferty ograniczane są do osób z takim właśnie wykształceniem (zatrudnienie w komórkach orzecznictwa) i się to sprawdza. Oczywistym jest, że uczony z nieba nie spadł i trzeba najmniej kilku lat żeby dobrze "poznać temat". Rysiek zapytuje o warunek zatrudnienia, więc chcąc być dobrze zrozumianym zaznaczę, że brak dyplomu wcale nie przekreśla człowieka w branży. Znałem i znam wiele osób "nie legitymujących się", ale posiadających wiedzę i doświadczenie przeogromne, a tego żaden dyplom sam z siebie nie da. Zatem moim zdaniem nowozatrudniani - z wyższym, ale kontynuacja zatrudnienia - niekoniecznie z tym wymogiem.
Czy poziom merytoryczny wynika tylko i wyłącznie z posiadanych dyplomów? Nie - o czym powyżej.
Czy tych, którzy chcą uzupełnić braki w swoim formalnym wykształceniu, nasz chlebodawca powinien wesprzeć i w jaki sposób? Uważam, że nie, bowiem nie ma obligu posiadania wyższego wykształcenia w administracji. Decyzja o podjęciu studiów (wyższych, podyplomowych, doktoranckich) jest autonomiczną sprawą każdego z nas, równie dobrze można zadać pytanie o wsparcie (lub jego brak) w dokształcaniu "w kierunku mianowania". Z tego względu uważam, że pracodawca nie powinien ingerować w tego rodzaju sferę. Inna kwestia - to podjęcie studiów, których celem nie jest "uzupełnienie braków", ale poszerzenie wiedzy - np. studia podyplomowe (rachunkowość / kierunki stricte podatkowe / egzekucja adm.) - teoretycznie można rozważyć formę pomocy, ale chyba nie finansowej, raczej udogodnienia w zakresie organizacji czasu pracy itp.
Czy np. choćby na bazie ośrodków szkoleniowych przy izbach warto stworzyć szkoły podnoszące kwalifikacje formalne? Zobaczymy, co wyjdzie z wizji Krajowej Szkoły Skarbowości... Ośrodki, skoro już są, warto wykorzystać, ale jak wiemy, poziom merytoryczny szkoleń, warsztatów itp. zajęć bywa bardzo różny - wiele wszak zależy od doboru trenerów.
Nie znam pełnych statystyk, ale sądzę, że w US-ach ok. 50% zatrudnienia, to osoby nie posiadające magistra. Co z nimi, skoro mają do emerytury np. 20 i tyleż stażu w skarbowości? Wskutek podejmowanych działań oraz obowiązujących przepisów w naszym US kadra znacznie odmłodniała, kto mógł teraz raduje się życiem "wcześniejszego" emeryta, nowi przychodzą wyłącznie z literami przed nazwiskiem, więc wskaźnik wzrósł, nie wiem dokładnie, ale pewnie blisko 80% legitymuje się "papierem".
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 07:55 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
30 sty 2007, 22:49
WJAWOR, człowieku, znasz się na rzeczy!!! Przykre to, bo brak uzasadnienia okazuje się uzasadnieniem. No ale wiadomo, po cholerę człowiek dyskutuje z przełożonymi??? Kto Ci chłopie kazał??? No właśnie to masz i się ciesz. Przykre, ale prawdziwe.
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 09:59 przez abuk, łącznie edytowano 1 raz
____________________________________ always look on the bright side of life
31 sty 2007, 10:52
Taaak, NADIR mądry człek i jasnowidz. Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 31 sty 2007, 14:01 przez abuk, łącznie edytowano 1 raz
31 sty 2007, 11:42
Obecnie, nawet w najmniejszych miejscowościach, urzędnicy mają gdzieś w 80% wyższe wykształcenie i myślę, że w większości przypadków poziom obsługi klienta jest wysoki. Gorzej w starych, "komunistycznych", byłych miastach wojewódzkich: tam często urzędy jakby zastygły w epoce sprzed dwudziestu lat!
Ostatnio edytowano 01 lut 2007, 07:33 przez Bobi, łącznie edytowano 1 raz
31 sty 2007, 18:42
Oto komentarz jednej z internautek na notkę zamieszczoną na stronie <a href="http://pomorze.naszemiasto.pl/wydarzenia/763499.html" target="_blank">http://pomorze.naszemiasto.pl/wydarzenia/763499.html</a> a dotyczącej akcji UKS w Gdańsku (więcej szczegółów na stronie: <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=2445" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php...single&ide=2445</a>):
"Robiło wrażenie! autor: Lola lu (gość) data: 2007-08-28 14:34 No to była ostra impreza - nagle przygasło światło, muzyka, wpadło 20-25 wielkich facetów w pełnym rynsztunku antyrerrorystów z bronią maszynową, zabezpieczyli wejścia i zaczęli sprawdzać ludzi. Ale - pełna kultura - to trzeba przyznać."
Jak widać Pani intenautka nie odróżnia US od UKS, więc jak zwykle działanie którejkolwiek z formacji Naszych służb zawsze wpływa na ocenę całości.
____________________________________ Ale o co chodzi?
Ostatnio edytowano 14 wrz 2007, 21:19 przez tomir, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników