Ujawnienie wynagrodzeń zmotywuje do pracy jednych i  może zmniejszy kominy płacowe  
Czy w US wypłacono dodatki kontrolerskie za styczeń  i luty? W moim US cisza ani kasy ani słowa wyjaśnienia, a my grzecznie czekamy  

Mnie po wartościowaniu tak zmotywowało "do większego wysiłku...", że  
To całe wartościowanie jest tak przeprowadzane, że można siedzieć 8 godzin i dłubać sobie w nosie, a i tak dostanie się dwa razy wiecej punktów niż za... pracownik. Sztucznie nadmucha się "ZADANIA"    i punkty lecą.
Ludzie pogadają, poklną i zapomną, a kiedyś przełożą się punkty z wartościowania na jakieś konkretne pieniądze.

Wartościowaniem zostałem zdegustowany - radca prawny za samo to, że ma uprawnienia do wykonywania tego zawodu otrzymuje 98 punktów. Pracownicy działu Rachunkowości Podatkowej otrzymali całościową punktację na najniższym stanowisku 78 punktów  na najwyższym 114. A pracujący tam ludzie odpowiadają za każdą przelaną złotówkę - radca prawny nie odpowiada za nic.

A ja się nareszcie poczułam dowartościowana, kiedy mnie zarabiającą tak sobie, zapytano, czy zgadzam sie na podanie mnożnika. Bo ciekawe jak wygląda mój mnożnik, a wiem że tak sobie a, a nawet nieciekawie, w porównaniu np. do wynagrodzenia szeregowego pracownika księgowości posiadającego średnie wykształcenie.

Najuniżeniej przepraszam urażoną wysokość szanownego interlokutora. Może jednak zagłąb się nieco w treść mojej wypowiedzi i oceń czy faktycznie była tak "strasliwie" obraźliwa. I czy nie zawierała konstruktywnej odpowiedzi. Czasami jak się jej nie spodziewasz - to możesz jej nie zauważyć!
Ja na przykład nie interesuję się zarobkami i dochodami moich sąsiadów... i nie rozumiem dlaczego interesuje się tym urząd skarbowy. Czy jednak brak mojego zainteresowania tematem jest istotny dla urzędu skarbowego? Albo dla moich sąsiadów?
I nie emocjonuj się tak bo żyłek masz mnóstwo - i któraś może pęc. (pisownia celowa)

A ja uważam, że niezbędne jest porównanie płac pomiędzy US-ami, ponieważ zdarza się, że na szkoleniach przy kawie   wypływają na jaw poważne różnice pomiędzy pracownikami o takim samym stażu i stanowisku oraz rodzaju wykonywanej pracy. Żeby było "śmieszniej" często w małych US (10 rejestracji VAT/miesiąc) zarabia się więcej niż w dużych (10 rejestracji VAT/dzień).
Oczywiście pisząc "więcej" nie mam na myśli 20 zł. tylko 200-300 zł/m-c netto.
Wiem. Zaraz ktoś powie, żebym się w takim razie przeniósł.  
Nie sądzę jednak, że ktoś chciałby się ze mną zamienić lub ustąpić mi miejsca.
Dlatego myślę że, skoro mamy już zunifikowane struktury w US-ach, to naturalnym krokiem byłoby teraz ustalenie funduszy płac w proporcji do ilości obsługiwanych podmiotów.
W ramach obliczania mierników oczywiście lub zamiast