Uważam, że jeśli ktoś zna Ordynację podatkową, a przynajmniej do niej co jakiś czas zagląda - temu żadne testy nie są straszne ani dziwne. Niestety praktyka (w US) jest smutna, połowa pracowników słyszała, że coś dzwoni ale w którym Kościele to już nie za bardzo potrafi powiedzieć. Co do wcześniejszych postów odnośnie służby przygotowawczej to powiem krótko: śmiech, a nie przygotowanie i weryfikacja przyszłych pracowników. B)))
14 gru 2006, 12:56
zoltar7
Odpowiedź jest prosta: szczyty niekompetencji znajdują się na szczycie (por. wicepremierzy obecnego rządu :zeby: )!!!
I w dodatku uważają, że są na właściwym miejscu.
SPIRO
Uważam, że jeśli ktoś zna Ordynację podatkową, a przynajmniej do niej co jakiś czas zagląda - temu żadne testy nie są straszne ani dziwne.
Zgadzam się, że ludzie, którzy "pracują na Ordynacji" nie powinni mieć żadnych kłopotów z testami. W końcu w orzecznictwie, cały czas się ją wertuje i cytuje. A jeśli są jakieś jej części mało "używane" to i tak co jakiś czas znajdzie się doradca podatkowy, który zagoni w jej "najczarniejsze zakamarki".
Ostatnio edytowano 14 gru 2006, 22:25 przez pjk, łącznie edytowano 1 raz
14 gru 2006, 13:38
Ciekawe tylko, kto zweryfikuje wiedzę Naczelnika (o którym mowa wyżej). :rotfl: Z mojego doświadczenia wynika, że cała wiedza Urzędów sprowadza się do wiedzy kilku - kilkunastu pracowników, którzy niekoniecznie pełnią zaszczytny obowiązek bycia kierownikiem lub naczelnikiem, zaś wszyscy wiedzą, że jak nikt nie wie, to trzeba iść zapytać Pani Zosi, czy Pana Stasia.
W myśl zasady, że Jak Naczelnik nie wie, to trzeba zapytać fachowca.
Rzadko awansuje się takich ludzi, bo to przeważnie ludzie pracowici, zdolni i ambitni, ale na tyle dumni, że nie będą podlizywać się byle matołowi aby dostać stanowisko np. kierownika. A bez układów rodzinnych czy włażenia do :dupa: szefowi nikt raczej w skarbówce nie awansuje (a jak zdarzy się nawet inaczej, to jest to raczej wyjątek, który potwierdza regułę).
W związku z powyższym życzę wszystkim i sobie w Nowym Roku dobrych, kompetentnych przełożonych (niekoniecznie z nadania partyjnego).
Ostatnio edytowano 15 gru 2006, 01:11 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
14 gru 2006, 22:11
SPIRO
Uważam, że jeśli ktoś zna Ordynację podatkową, a przynajmniej do niej co jakiś czas zagląda - temu żadne testy nie są straszne ani dziwne. Niestety praktyka (w US) jest smutna, połowa pracowników słyszała, że coś dzwoni ale w którym Kościele to już nie za bardzo potrafi powiedzieć. Co do wcześniejszych postów odnośnie służby przygotowawczej to powiem krótko: śmiech, a nie przygotowanie i weryfikacja przyszłych pracowników. B)))
A zatem należałoby zająć się służbą przygotowawczą, żeby spełniała swój cel, a nie zajmować ludziom czas jakimiś testami, niczego nie dającymi. Jesoo, cały czas do tego piję.
Ostatnio edytowano 15 gru 2006, 21:22 przez onao, łącznie edytowano 1 raz
15 gru 2006, 11:45
SPIRO
Uważam, że jeśli ktoś zna Ordynację podatkową, a przynajmniej do niej co jakiś czas zagląda - temu żadne testy nie są straszne ani dziwne. Niestety praktyka (w US) jest smutna, połowa pracowników słyszała, że coś dzwoni ale w którym Kościele to już nie za bardzo potrafi powiedzieć. Co do wcześniejszych postów odnośnie służby przygotowawczej to powiem krótko: śmiech, a nie przygotowanie i weryfikacja przyszłych pracowników. B)))
Myślę, a czasami to robię , że Ordynacja podatkowa dla skarbowca, to jak Katechizm dla ministranta. I nie ze względu na testy (bo te nie świadczą jeszcze o jej znajomości), ale dla własnego dobra warto ją znać. Pracując w kontroli może się wydawać, że wystarczy znajomość Działu VI - kontrola podatkowa. Ewentualnie i V - czynności sprawdzające. Ale sporo przepisów stosuje się odpowiednio. I tu najczęściej "pies pogrzebany". Aby poruszać się po Ordynacji swobodnie, trzeba ją PRAKTYCZNIE stosować. Weźmy taki przykład: kierownik poleca ci przesłuchać podatnika w trakcie czynności sprawdzających. Wykonasz polecenie. I co?!
A poza tym każdemu pracownikowi może się zdarzyć i zdarza, że może będzie musiał iść na kontrolę. I na zapoznawanie się z przepisami, o których dotąd nic nie wiedział, trochę późno. Pewnie, że kontrola nie musi znać na "tip top" Działu III i IV jak wymiar, a wymiar Działu VI. Ale jeśli się ma "ogólne pojęcie", to o wiele łatwiej w każdej chwili przyswoić sobie szczegóły. Podobnie wydaje mi się, że dobrze, jak wymiarowiec podatku dochodowego odróżna podatek naliczony od należnego, a wymiarowiec vatu "k.u.p." od "nie k.u.p."
Dobrze mówię? Znaczy "piszę"? To nalać mi wódki! Tylko szybko, proszę.
A może przeprowadźmy testy tutaj? Pytanie nr 1 (prościutkie, pierwsze z brzegu): - czy pełnomocnik kontrolowanego (art. 136 OP) ma prawo podpisać protokół kontroli? Możliwe odpowiedzi są tylko dwie: [] tak [] nie Dobre byłoby jeszcze tak uzasadnić odpowiedź...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 15 gru 2006, 21:25 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
15 gru 2006, 13:12
Nadir
Dobrze mówię? Znaczy "piszę"? To nalać mi wódki! Tylko szybko, proszę
Wódki? A czy przypadkiem nie jesteś jeszcze w pracy? :nonono:
15 gru 2006, 15:10
Kilmister
<!--quoteo(post=3436:date=15. 12. 2006 g. 13: 12:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 15. 12. 2006 g. 13: 12) [snapback]3436[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Dobrze mówię? Znaczy "piszę"? To nalać mi wódki! Tylko szybko, proszę
Wódki? A czy przypadkiem nie jesteś jeszcze w pracy? :nonono: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Na urlopie!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
15 gru 2006, 15:24
zoltar7
Ciekawe tylko, kto zweryfikuje wiedzę Naczelnika (o którym mowa wyżej). :rotfl: Z mojego doświadczenia wynika, że cała wiedza Urzędów sprowadza się do wiedzy kilku - kilkunastu pracowników, którzy niekoniecznie pełnią zaszczytny obowiązek bycia kierownikiem lub naczelnikiem, zaś wszyscy wiedzą, że jak nikt nie wie, to trzeba iść zapytać Pani Zosi, czy Pana Stasia.
W myśl zasady, że Jak Naczelnik nie wie, to trzeba zapytać fachowca.
Rzadko awansuje się takich ludzi, bo to przeważnie ludzie pracowici, zdolni i ambitni, ale na tyle dumni, że nie będą podlizywać się byle matołowi aby dostać stanowisko np. kierownika. A bez układów rodzinnych czy włażenia do :dupa: szefowi nikt raczej w skarbówce nie awansuje (a jak zdarzy się nawet inaczej, to jest to raczej wyjątek, który potwierdza regułę).
W związku z powyższym życzę wszystkim i sobie w Nowym Roku dobrych, kompetentnych przełożonych (niekoniecznie z nadania partyjnego).
Święta prawda, a na poparcie tych słów jeden dowcip:
Wielu ludzi mówi, że daje z siebie ponad 100%, ale czy tak jest rzeczywiście? Co to znaczy osiągnąć 100% w pracy?
Z pomocą przychodzi nam matematyka:
Jeżeli za A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z podstawimy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
To: H-A-R-D-W-O-R-K (ciężka praca) 8+1+18+4+23+15+18+11 = 98%
a K-N-O-W-L-E-D-G-E (wiedza) 11+14+15+23+12+5+4+7+5 = 96%
Tak więc jedynym, popartym matematycznie, wnioskiem jest to że, chociaż ciężka praca i wiedza zbliżą Cię do ideału, to tylko pie...e głupot i włażenie w tyłek wyniosą Cię ponad normę.
Ostatnio edytowano 20 gru 2006, 11:34 przez Spiro, łącznie edytowano 1 raz
19 gru 2006, 11:13
No to teraz będziemy mieli kasa i okaże się, że wyśmiewane testy były prorocze. HORROR. :zygi:
Ostatnio edytowano 08 mar 2007, 07:24 przez kindziol, łącznie edytowano 1 raz
06 mar 2007, 20:04
kindziol
No to teraz będziemy mieli kasa i okaże się, że wyśmiewane testy były prorocze. HORROR. :zygi:
Nie panikuj Kindziol - póki co jest jedynie projekt KAS'y, a w nim: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Art. 108. 1. Przyjęcie kandydata do służby w KAS następuje po przeprowadzeniu postępowania rekrutacyjnego, na które składają się: 1) ogłoszenie publiczne o wolnym stanowisku pracy, 2) przyjęcie podania o przyjęcie do służby, kwestionariusza osobowego, a także dokumentów stwierdzających wymagane wykształcenie i kwalifikacje zawodowe oraz zawierających dane o uprzednim zatrudnieniu, 3) przeprowadzenie rozmowy kwalifikacyjnej, 2. W stosunku do kandydata ubiegającego się o przyjęcie do służby w KAS na stanowisko wymagające szczególnych umiejętności lub predyspozycji, postępowanie rekrutacyjne może być rozszerzone o czynności mające na celu sprawdzenie przydatności kandydata do służby na takim stanowisku, w tym: 1) postępowanie sprawdzające, określone w przepisach o ochronie informacji niejawnych, 2) ustalenie zdolności fizycznej i psychicznej do służby w KAS, 3) przeprowadzenie badania poligraficznego.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Chyba, że aspirujesz Waść do wymienionego w ust.2 stanowiska... to wtedy faktycznie podepną Cię do prądu i zobaczą jak się wychylasz...
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 08 mar 2007, 07:25 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników