Teraz jest 06 wrz 2025, 17:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Antydatowanie dokumentów w urzedach państwowych 
Autor Treść postu
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA10 lut 2008, 12:35

 POSTY        3
Post 
luty                    



Ja uwazam, że antydatowanie dokumentów to nic innego tylko fałszerstwo. Pracownik urzedu państwowego który sie tego dopuścił winien wylecieć z urzędu na zbity pysk! Nie wazne jakiej wagi jest ten dokument-ważne że wyszedł z urzędu i jest w obrocie prawnym. A taki dokument winien potwierdzać to co w nim jest napisane. Jak sprawa fałszerstwa dokumentu lezy bez nadania jej biegu to coś jest nie tak. Albo jak wicedyrektor próbuje marginalizować sprawę lub próbpować jej ukręcić łeb to też o tym fakcie należy powiadomić prokuraturę, która z pewnością przywróci pracownika i wicedyrektora do porządku i sprowadzi na ziemię.
A posumowując, czy w UKS w Łodzi osoba która sfałszowała dokument poniosła już jakies konsekwencje karne i czy już została wydalona z Urzędu???  Powinno być natychmiastowe  :stop: z takim pracownikiem z Urzedu. Przecież to żadnej chluby Urzedowi nie przynosi.


W tym temacie pada po raz pierwszy nazwa tego Urzędu i przypuszczam, że pan/pani ,,LUTY'' z Łodzi.
Jeżeli macie taką sprawę - jak piszesz - to należy rozważyć złożenie doniesienia do prokuratury. A jeśli zachodzą inne okoliczności to może CBA?
Kadry w US, IS i UKS powinny być czyste jak łza i nie ma tam miejsca dla ludzi, którzy dopuszczają się nadużyć przeciwko dokumentom i tuszujących sprawy.  :za2: Pracownicy tych urzędów należą do służby cywilnej.


15 maja 2008, 21:24
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA21 kwi 2008, 13:06

 POSTY        4
Post 
Nadir                    



<!--quoteo(post=28560:date=21. 04. 2008 g. 13:21:name=luty)--><div class='quotetop'>(luty @ 21. 04. 2008 g. 13:21) [snapback]28560[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Co sądzicie na temat antydatowania dokoumentów przez pracowników urzędów państwowych?
Jaka powinna być kara za takie przewinienia?
A może nie powinno być żadnej kary?


sarra                    



Masz racje do prokuratury z takim pracownikiem, żadnego pobłażania i won z wilczym biletem z urzedu !!!
:za2:


luty                    



Ja uwazam, że antydatowanie dokumentów to nic innego tylko fałszerstwo.
Pracownik urzedu państwowego który sie tego dopuścił winien wylecieć z urzędu na zbity pysk!
Nie wazne jakiej wagi jest ten dokument-ważne że wyszedł z urzędu i jest w obrocie prawnym.
A taki dokument winien potwierdzać to co w nim jest napisane.
Powinno być natychmiastowe  :stop: z takim pracownikiem z Urzedu.
Przecież to żadnej chluby Urzedowi nie przynosi.


Zgadza się. Żadnej chluby Urzędowi nie przynosi.

A kto zabił człowieka - to stryczek?
Za zabicie człowieka można dostać dożywocie, 25 lat, 5 lat albo zostać uniewinnionym.

Czy więc za antydatowanie dokumentu należy zwalniać dyscypilnarnie lub kierować sprawę do prokuratora? Czy i jedno, i drugie?

Wszystko zależy od indywidualnej sprawy.
Jasne, że jest to fałszerstwo, jest o przewinienie i powinna być kara.

Byłem przez 2 kadencje członkiem komisji dycyplinarnej przy dyrektorze Izby Skarbowej.
Kiedyś mieliśmy sprawę pani, która zmieniła datę w jakimś dokumencie "wewnątrzurzędowym"  - chyba coś w kadrach. Wieloletnia pracownica. Chciała "dobrze". Nawet nie w celu "ratowania" siebie, a innego pracownika. Żeby "grało w papierach", bo mieli kontrolę z izby skarbowej. "Ratowała" urząd...
Nie była to żadna wielka sprawa, nie szły za tym żadne pieniądze ani korzyści majątkowe czy jakieś inne. Miała za "dobre serce" :)
Przynała, że "zgłupiała" i nie wie po co to zrobiła.
Nic wielkiego by się nie stało gdyby nawet Izba zauważyła, że dokument był z datą o 1 dzień późniejszą niż powinien. Już przypominam sobie - chodziło chyba o umową o pracę czy umowę-zlecenie.
Bardzo to przeżywała, bardzo żałowala i przysiegała, że już więcej jej "diabeł nie podkusi".
Wahaliśmy się między naganą a upomnieniem. Dostała upomnienie z wpisem do akt.
Czy należało ją na "zbity pysk" ? :o
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Masz racje, że każda sprawa jest zupełnie inna. Ale ty opisujesz sprawe kiedy pani "bardzo to przeżywała, bardzo żałowala ". Ale powyzej twojego posta opisana jest sytuacja zupełnie inna. Ludzie piszą, że nie ma zadnej skruchy , zadnego załowania, a sprawa dalej leży. Czy to też podlega pod "czynny żal" ???


15 maja 2008, 21:33
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA10 lut 2008, 12:35

 POSTY        3
Post 
sarra                    



...Ale powyzej twojego posta opisana jest sytuacja zupełnie inna. Ludzie piszą, że nie ma zadnej skruchy , zadnego załowania, a sprawa dalej leży. Czy to też podlega pod "czynny żal" ???




Myślę, że nie ma tam mowy o ,,czynnym żalu''. Jeśli sprawa leży to widocznie jest ustawiana lub oddalana kara.
Jestem ciekawa jak odległy jest czas zamknięcia sprawy? Jeżeli jest to osoba wpływowa to jej nie ruszą.  <_<


18 maja 2008, 17:42
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA23 mar 2007, 13:13

 POSTY        5
Post 
luty                    



Ja uwazam, że antydatowanie dokumentów to nic innego tylko fałszerstwo. Pracownik urzedu państwowego który sie tego dopuścił winien wylecieć z urzędu na zbity pysk! Nie wazne jakiej wagi jest ten dokument-ważne że wyszedł z urzędu i jest w obrocie prawnym. A taki dokument winien potwierdzać to co w nim jest napisane. Jak sprawa fałszerstwa dokumentu lezy bez nadania jej biegu to coś jest nie tak. Albo jak wicedyrektor próbuje marginalizować sprawę lub próbpować jej ukręcić łeb to też o tym fakcie należy powiadomić prokuraturę, która z pewnością przywróci pracownika i wicedyrektora do porządku i sprowadzi na ziemię.

A posumowując, czy w UKS w Łodzi osoba która sfałszowała dokument poniosła już jakies konsekwencje karne i czy już została wydalona z Urzędu???  Powinno być natychmiastowe  :stop: z takim pracownikiem z Urzedu. Przecież to żadnej chluby Urzedowi nie przynosi.



Masz rację. :brawa:
Co się dzieje w tej Łodzi? Czy tam aby właściwie zarządza się kadrami?


18 cze 2008, 16:17
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post 
Antydatowanie dokumentów skończy się wraz z podpisywaniem ich elektronicznie ze znacznikiem czasu.

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


18 cze 2008, 22:35
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post 
tranqilo                    



Antydatowanie dokumentów skończy się wraz z podpisywaniem ich elektronicznie ze znacznikiem czasu.

Ale to chyba jeszcze śpiewka przyszłosci.


18 cze 2008, 22:51
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post 
oktan                    



<!--quoteo(post=31301:date=18. 06. 2008 g. 22:35:name=tranqilo)--><div class='quotetop'>(tranqilo @ 18. 06. 2008 g. 22:35) [snapback]31301[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Antydatowanie dokumentów skończy się wraz z podpisywaniem ich elektronicznie ze znacznikiem czasu.

Ale to chyba jeszcze śpiewka przyszłosci.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Podpisy w urzędach już są. Wkrótce wyjda i dokumenty ...

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


18 cze 2008, 23:35
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
luty                    



Co sądzicie na temat antydatowania dokoumentów przez pracowników urzędów państwowych?
Jak to jest postrzegane w Waszych Urzędach?
Czy jest to wg Was przestepstwo? Czy licuje to z etyką urzędniczą?
Czy osoba której udowodniono świadome antydatowanie dokumentu urzędowego może nadal piastować stanowiska kierownicze w urzędzie?
Czy takiej osoby należy bronić, gdyż ona twierdzi, że nic wielkiego się nie stało?
Jaka powinna być kara za takie przewinienia?
A może nie powinno być żadnej kary?


Ja ostatnio toczyłem bój z pewnym organem, kwestionując decyzję w której m.in. ewidentnie zmieniono tj. cofnięto datę wydania decyzji, cudownie cofając z 3 stycznia na 29 grudnia...
Sprawę wygrałem merytorycznie (tj. w zupełnym oderwaniu od w/w aspektu), więc jest OK, ale decyzję z ową fałszywką posiadam i zastanawiałem się nawet nad zawiadomieniem stosownych organów, chociaż... społeczna szkodliwość tego czynu skończyła się w zasadzie po wygraniu całej tej sprawy...

____________________________________
always look on the bright side of life


Ostatnio edytowano 18 cze 2008, 23:46 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz



18 cze 2008, 23:44
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA16 cze 2008, 19:40

 POSTY        7
Post 
termit                    




Co się dzieje w tej Łodzi? Czy tam aby właściwie zarządza się kadrami?



W Łodzi postępowania dyscyplinarne prowadzone są zwyczajowym trybem (trwają max. 3 m-ce).
Nie ma mowy o ich ,,ukręcaniu''.


23 cze 2008, 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
termit                    



<!--quoteo(post=29502:date=15. 05. 2008 g. 14:00:name=luty)--><div class='quotetop'>(luty @ 15. 05. 2008 g. 14:00) [snapback]29502[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Ja uwazam, że antydatowanie dokumentów to nic innego tylko fałszerstwo. Pracownik urzedu państwowego który sie tego dopuścił winien wylecieć z urzędu na zbity pysk! Nie wazne jakiej wagi jest ten dokument-ważne że wyszedł z urzędu i jest w obrocie prawnym. A taki dokument winien potwierdzać to co w nim jest napisane. Jak sprawa fałszerstwa dokumentu lezy bez nadania jej biegu to coś jest nie tak. Albo jak wicedyrektor próbuje marginalizować sprawę lub próbpować jej ukręcić łeb to też o tym fakcie należy powiadomić prokuraturę, która z pewnością przywróci pracownika i wicedyrektora do porządku i sprowadzi na ziemię.

A posumowując, czy w UKS w Łodzi osoba która sfałszowała dokument poniosła już jakies konsekwencje karne i czy już została wydalona z Urzędu???  Powinno być natychmiastowe  :stop: z takim pracownikiem z Urzedu. Przecież to żadnej chluby Urzedowi nie przynosi.



Masz rację. :brawa:
Co się dzieje w tej Łodzi? Czy tam aby właściwie zarządza się kadrami?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Proszę nie uogólniać.
UKS żyje swoim życiem. Poza nim w samej Łodzi działa osiem urzędów i oczywiście IS.


23 cze 2008, 21:21
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 09:24

 POSTY        91
Post 
elsinore                    



<!--quoteo(post=28560:date=21. 04. 2008 g. 15:21:name=luty)--><div class='quotetop'>(luty @ 21. 04. 2008 g. 15:21) [snapback]28560[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Co sądzicie na temat antydatowania dokoumentów przez pracowników urzędów państwowych?
Jak to jest postrzegane w Waszych Urzędach?
Czy jest to wg Was przestepstwo? Czy licuje to z etyką urzędniczą?
Czy osoba której udowodniono świadome antydatowanie dokumentu urzędowego może nadal piastować stanowiska kierownicze w urzędzie?
Czy takiej osoby należy bronić, gdyż ona twierdzi, że nic wielkiego się nie stało?
Jaka powinna być kara za takie przewinienia?
A może nie powinno być żadnej kary?


Ja ostatnio toczyłem bój z pewnym organem, kwestionując decyzję w której m.in. ewidentnie zmieniono tj. cofnięto datę wydania decyzji, cudownie cofając z 3 stycznia na 29 grudnia...
Sprawę wygrałem merytorycznie (tj. w zupełnym oderwaniu od w/w aspektu), więc jest OK, ale decyzję z ową fałszywką posiadam i zastanawiałem się nawet nad zawiadomieniem stosownych organów, chociaż... społeczna szkodliwość tego czynu skończyła się w zasadzie po wygraniu całej tej sprawy...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Antydatowanie jest pojęciem bardzo szerokim. Zdarzało mi się, że przełozony podpisywał mi decyzje z datą wczorajszą (bo np. upływał dwumiesięczny termin). I cóż, przyznaję , że nie zawiadamiałem prokuratury...


24 cze 2008, 08:43
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Wiesz Danny ja miałem lepiej, data na decyzji zamazana ordynarnie białym korektorem i na tym walnięty nowy datownik... tyle że "pod światło" wszystko stare idealnie przebija. Ja tu nie mam wątpliwości po co to zrobiono - kwestia zwrotu świadczeń o jeszcze jeden rok wstecz...

____________________________________
always look on the bright side of life


24 cze 2008, 08:50
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA16 cze 2008, 19:40

 POSTY        7
Post 
helvet                    



...
Proszę nie uogólniać.
UKS żyje swoim życiem. Poza nim w samej Łodzi działa osiem urzędów i oczywiście IS.



Zaraz tam UKS. Jesteśmy zarządzani lepjej lub gorzej, ale to jest uzależnione od idywidualnych cech kierownictwa.
,,Życie'' mamy wspólne - Twoja była szefowa z US zarządza w UKS.   :D


25 cze 2008, 18:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Normid                    



(...) ,,Życie'' mamy wspólne - Twoja była szefowa z US zarządza w UKS.  :D

Ciekawa hipoteza.
Tylko, że nie ma nic wspólnego z prawdą...
To znaczy... ta pani nigdy nie była moją szefową.


Ostatnio edytowano 29 cze 2008, 16:07 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



29 cze 2008, 15:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: