Według pochodzenia  

to znaczy koligacji? w takim razie nic się nie zmieniło i nie zmieni dla mnie najważniejsze są predyspozycje do wykonywania danej pracy, ale jestem z tych wiecznie optymistycznych i naiwnych chociaż optymizmu u mnie coraz mniej naiwność chyba pozostanie bez zmian

A ja swojego naczelnika będę bronił. Bo choć kobieta, to z jajami.

super, że bronisz pozazdrościć takiego NUS i broń, i nie tylko Ty, skoro NUS tego wart powodzenia

Płeć nie ma znaczenia.
Choćby to była nawet ta trzecia.  


Osobiście: miałem szczęście do naczelników

Muszę przyznać, że ja też do szefów szczęście miałam. I to na razie jeden z niewielu plusów pracy w US. Niestety małym- poniżej 60 osób (pewnie do likwidacji wg koncepcji przedstawionej w innym wątku tego forum).

No to może róbmy wybory naczelników, fajny czy nie fajny, lubiany czy nie lubiany. Jak czytam was to nie wiem śmiać się czy płakać. Tak jest z każdym pracownikiem , jednego lubimy bardziej drugiego mniej. Co to ma za znaczenie, to jest praca a nie piaskownica. Kadencyjność skończyła by z obecnymi mobingami i innymi nieprawidłowościami. Prezesi sądów są kadencyjni i nic się złego nie dzieje. Nie ma dworów wokół władców. Każda zmiana takiego władcy wymusza na pracowników nowe przystosowanie się. A tak zna się starego szefa to spokój anielski.  To jest chore i nie służy pracy dla państwa.

Naczelniami zostaną ludzie z UKSów, gdzieś ich trzeba powsadzać bo funkcjonariuszami zostaną nieliczni, a przecież egzamin na IKSa zdany lata temu gwarantuje odpowiednie kompetencje kierownicze.

A ja nie będę bronił rudego Romana.

Jest nowe rozporządzenie stanowiskowo płacowe a tu cisza. Żeby zostać naczelnikiem trzeba spełniać jakieś specjalne wymogi, wyższe wykształcenie nie wystarczy. Czy wiecie może o co kaman/ Jest to bardzo tajemnicze.

Czy odwołani Dyrektorzy i Naczelnicy powinni wracać na swoje poprzednie stanowiska w IS i USach ? Moim zdaniem powinni być usunięci na zieloną trawkę tak jak każdy pracownik usunięty z pracy. Jakie jest zdanie forumowiczów ? U nas doszło do patologi po powrocie jednego który stracił stołek.

Nic się nie zmieniło na dzień dzisiejszy w kwestii wymogów dla NUS


To chyba powinno przede wszystkim zależeć od dotychczasowej postawy NUS-a. A co to za patologia i czym się objawia?

ale oni nie zostali usunięci z pracy, tylko zdjęci ze stanowiska na które zostali powołani. Umowa o pracę dalej obowiązuje, a zwolnić pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony nie jest tak łatwo. Jeśli istnieją podstawy do zwolnienia dyscyplinarnego, to jak najbardziej można ich "usunąć na zieloną trawkę", ale dlaczego wszyscy z automatu? Wyobraź sobie świetnego NUS albo DIS, który zostaje usunięty ze stanowiska tylko ze względu na wygranie wyborów przez "jedyną i słuszną" opcję polityczną, do której ów NUS lub DIS nie pasuje i jest to jedyny powód odwołania. Dlaczego więc dowalać takiej osobie jeszcze bardziej i wykopywać ją z pracy?

ARiMR 1 krok przed nami

http://www.topagrar.pl/articles/aktualn ... kow-arimr/